Hej :)

1
Zabawa słowem zawsze była mi bliska – lata temu w zakresie uprawianej amatorsko komparatystyki literackiej, później jako narzędzie pracy. W chwili obecnej mieszkam poza Polską, zawodowo zajmują mnie już inne dziedziny, lecz sentyment pozostał – a i językową uważność poćwiczyć by wypadało, gdyż bez codziennej praktyki łatwo przejść do wtórnego analfabetyzmu.

Co powiedziawszy – może z wrodzonej upierdliwości, a może jako dowód przeczytania listu powitalnego? – pragnę wskazać, że we fragmencie rzeczonego listu: „O wydawaniu owoców naszej twórczości, o warsztatowych bebechach o natchnieniu i wenie i o wszystkim innym też.. Dyskutujemy, kapujesz?” wkradło się chyba nieco zbyt wiele – lub zbyt mało - kropek :)

Hej :)

2
Tutaj taka spostrzegawczość jest w cenie. Jak i czytanie listu powitalnego :)
Rozgość się. Po 50 komentarzach odblokuje Ci się czat.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Hej :)

4
Wprawdzie Hitchcock byłby dumny z tej strategii, lecz umówmy się, że jeśli byliby elektrycy zdolni opanować takie napięcie, to mają szansę przejąć standardowe hydrauliczne fuchy po godzinach 😉

Hej :)

6
Rzuciło mnie do Niemiec, ale nie wiem, czy to będzie już ostateczny kraj - raczej na kilka najbliższych lat.
Duży sentyment mam do fantastyki, bo towarzyszyła mi przez całe dorastanie - chwilami skręcając w kwestię mitu wampirycznego, czemu niewątpliwie pomogła Janion na etapie gimnazjum. Była faza literatury japońskiej, gdyż pewne towarzyszące jej kategorie estetyczne bardzo do mnie przemawiały i ostateczny zwrot w stronę literatury faktu, która teraz dominuje na półce. Całe dzieciństwo uważałam, że literaturę faktu czytają tylko starzy i nudni ludzie, którym brakuje wyobraźni, więc może już dotarłam do tego etapu :D A może świat się okazał jednak bardziej złożony niż zakładała moja ówczesna wyobraźnia.

Hej :)

8
Mayari pisze: (czw 04 mar 2021, 12:31) Duży sentyment mam do fantastyki, bo towarzyszyła mi przez całe dorastanie - chwilami skręcając w kwestię mitu wampirycznego, czemu niewątpliwie pomogła Janion na etapie gimnazjum.
Witam bratnią duszę literacką. No przynajmniej z czasów dorastania :D O wampirach nawet prezentację maturalną zrobiłam.
Jagoda, elfy i świnki morskie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”