Co za czasy, co za dzieje…
Wstecz chęć wspólna cnym powodem,
gdy młodzieńcy na swych rękach
przenosili panny młode.
„Wszystko płynie”, więc tradycja
w nowym kształcie nam się rodzi.
Dziś policja tak z narodem
delikatnie się obchodzi.
Czy to babcia, czy dzierlatka
na ich rękach wynoszona…
Siły władzy to zasługa,
że tradycja jest wskrzeszona.
Tylko myśl mnie trapi jedna,
(mam nadzieję, że się mylę),
by z przypadku, miast na ręce,
nie chwyciła nas za szyję.
Na ręce
3Ja się dopiszę tylko ze spostrzeżeniem, że poezja od razu lepiej do mnie przemawia, kiedy rymowana.
Z uwag pozwolę sobie tylko zauważyć, że ostatnia zwrotka powinna zostać przepisana, gdyż w całym wierszu zastosowałeś rymy dokładne, a w ostatniej strofie niedokładne.
Tylko myśl mnie trapi taka
i to tak, jak długo żyję,
że na koniec miast za ręce,
władza capnie nas za szyję.
Czy jakoś tak.
Z uwag pozwolę sobie tylko zauważyć, że ostatnia zwrotka powinna zostać przepisana, gdyż w całym wierszu zastosowałeś rymy dokładne, a w ostatniej strofie niedokładne.
Tylko myśl mnie trapi taka
i to tak, jak długo żyję,
że na koniec miast za ręce,
władza capnie nas za szyję.
Czy jakoś tak.
Na ręce
4CzarnyKotel, poezja zaangażowana ma trafiać. Trafiła, więc zadanie spełniła. Pozdrawiać.
Dodano po 1 minucie 49 sekundach:
Flamenco, też wolę wiersze rymowane niż wolne. Każdy ma swoje "ulubienia".
Natomiast co do rymu w ostatniej storfie - jest przecież dokładny
Dodano po 1 minucie 49 sekundach:
Flamenco, też wolę wiersze rymowane niż wolne. Każdy ma swoje "ulubienia".
Natomiast co do rymu w ostatniej storfie - jest przecież dokładny

Piszę. Wspomnienia. Miniaturki. Satyriady. Drabble. Fraszki. Facecje. Podobne. Wystarczy.