Wchodzę nieśmiało na salony

1
Dzień dobry, cześć.
Założyłem konto, żeby zdobyć pewnego rodzaju lustro dla tego, co robię. Nie zamierzam na razie niczego publikować w Tuwrzuciu i przycupnę pewnie w innych wątkach, żeby załagodzić trochę pisarską samotność.

Ale dobra, do najciekawszego - pisanko.
Męczę się już wiele lat. Z przerwami, jedną nawet bardzo długą. Ale od grudnia 2019 klepię te paręset słów dziennie.
Moja relacja z pisaniem, jak widać, jest mieszana. Sprawia mi ono wielką trudność, a jednocześnie między innymi dlatego właśnie tak bardzo chcę to robić.
Z dzisiejszej perspektywy widzę, że powrót do pisania oznaczał dla mnie wzięcie go na serio. Koniec z wykręcaniem się, użalaniem się nad sobą itd. Jeśli chcę coś napisać, muszę wyrobić sobie dyscyplinę. Bo na "chęć" czekać można w nieskończoność.
W twórczości ustawiłem sobie cel: ustrzelić (nieosiągalny pewnie) balans pomiędzy "zabili go i uciekł" a "hum-drum, nudne rozkminy". Wydaje mi się, że jest tu mnóstwo niezagospodarowanej przestrzeni.
Aktualnie dłubię przy czwartym projekcie (poprzednie wciąż wydają mi się niegodne naprawiania, więc trudno je nazywać skończonymi powieściami). Bohater zbuntowany wobec opresyjnej władzy, bieda, obce technologie - te klimaty.
Nic sensownego nigdy nie opublikowałem, ale horyzont czasowy mam odległy. Wiem, jak dużo umiejętności muszę jeszcze wchłonąć, zanim cokolwiek z tego wyjdzie.

Oki, to tyle. Pozdrawiam. :)

Wchodzę nieśmiało na salony

5
Witaj MerryJerry,
Życzę dobrego pisania i przyjemności z korzystania forum
Mamy dla Ciebie List powitalny, a w nim dużo pomocnych informacji:)
MerryJerry pisze:od grudnia 2019 klepię te paręset słów dziennie.
- kilka osób pozazdrości Ci pracowitości.
Baw się u nas dobrze :)
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018

Wchodzę nieśmiało na salony

8
Cześć!
MerryJerry pisze: (czw 26 maja 2022, 14:53) Koniec z wykręcaniem się, użalaniem się nad sobą itd. Jeśli chcę coś napisać, muszę wyrobić sobie dyscyplinę. Bo na "chęć" czekać można w nieskończoność.
Potraktuj czytanie jako lek na przestoje i kryzysy twórcze. Poradziła mi to Katarzyna Bonda w sławetnej książce i zadziałało, a należę do tych ze słomianym zapałem. Okazało się, że pisanie i czytanie tworzą synergię (można w jednym odpoczywać od drugiego nie tracąc formy). Aczkolwiek produkcja 20k znaków tygodniowo nie dla mnie, tyle to napiszę przez miesiąc, a za miesiąc już mi się nie podoba. :)

Powodzenia. 8)

Wchodzę nieśmiało na salony

10
Hellknight pisze: (czw 26 maja 2022, 18:03) Potraktuj czytanie jako lek na przestoje i kryzysy twórcze.
Czytanie zawsze gdzieś tam jest obecne. Zazwyczaj walczy z komputeroholizmem i przegrywa, ale nigdy nie ma tak, że nie jestem w trakcie czegoś. Zmienił się za to układ sił - non-fiction wywalczyło sobie sporo mojego czytoczasu.
Hellknight pisze: (czw 26 maja 2022, 18:03) tyle to napiszę przez miesiąc, a za miesiąc już mi się nie podoba.
Staram się trzymać zasady przełącznika między trybem kreatywnym a krytycznym. Gdybym oceniał tuż po napisaniu, od razu wywalałbym wszystko do kosza. :)
Hmm. Gdy tak pomyślę, to nie ma wielu rzeczy, które wpadają do obu grup: "podoba mi się" i "sam to napisałem". :P

Wchodzę nieśmiało na salony

12
Hellknight pisze: (czw 26 maja 2022, 22:26) A mnie zastanawia, czy to zdanie świadczy o skromności, czy wręcz przeciwnie (wszak wielu nie ma, ale jakieś są).
A, chyba żadne. Najprędzej brak umiejętności zdystansowanej oceny. Ale pracuję nad tym.
Najbardziej mnie zawsze pociesza, że mam więcej niż wczoraj. Z czymś pracuje się o wiele łatwiej niż z niczym.

Wchodzę nieśmiało na salony

13
Cześć.
MerryJerry pisze: (czw 26 maja 2022, 14:53) Bohater zbuntowany wobec opresyjnej władzy, bieda, obce technologie - te klimaty.
Pomysł dobry, choć myślę, że w wykonaniu niełatwy. Próbuj! Powodzenia!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wchodzę nieśmiało na salony

14
Hej, zapraszamy w skromne progi ;) jeżeli nie chcesz wrzucać, ale pragniesz się dokształcić, polecam komentować fragmenty innych użytkowników i, jeżeli ma się otwarty umysł, na błędach innych osób również da się czegoś nauczyć ;)
Z wyrazami szacunku,
Fallen

Wchodzę nieśmiało na salony

15
Thana pisze: (pt 03 cze 2022, 08:34) Cześć.
MerryJerry pisze: (czw 26 maja 2022, 14:53) Bohater zbuntowany wobec opresyjnej władzy, bieda, obce technologie - te klimaty.
Pomysł dobry, choć myślę, że w wykonaniu niełatwy. Próbuj! Powodzenia!
Haha, wiem. Siedzę nad tym od stycznia 2021. Dosłownie wczoraj wklepywałem rozwiązanie głównego konfliktu w drugiej odsłonie szkicu. Nabiłem w sumie 136000 słów, ale widzę, ile jeszcze naprawiania przede mną. Tyle że wydaje mi się to znacznie prostsze niż wypluwanie słów na pustą kartkę. Mój mózg ma się o co zaczepić.
Więc nastroje dobre. ;)
Fallen pisze: (pt 03 cze 2022, 08:40) Hej, zapraszamy w skromne progi ;) jeżeli nie chcesz wrzucać, ale pragniesz się dokształcić, polecam komentować fragmenty innych użytkowników i, jeżeli ma się otwarty umysł, na błędach innych osób również da się czegoś nauczyć ;)
Dzięki. Może uda się coś skomentować bez zbytniego wyzłośliwiania. :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”