Czyszczenie. Utwór surrealistyczny. Ocenzurowane wulgaryzmy +P.

1
Czyszczenie
Polej jeszcze!-Krzyknął ktoś z tańczącego tłumu.
Się robi!-Krzyknął ajent, podchodząc do osobnika
Podszedł z kieliszkiem do tańczącego policjanta …teraz oczywiście w cywilu, białej koszuli oraz czarnych spodniach.
Panie...Pusty jest –wyseplenił gliniarz
Przepraszam – powiedział zawstydzony ajent cofając się za bar
Stasiek! Ono tu!-Ryknął głos z pod ściany
Idę!-Odkrzyknął Stasiek
Dotoczył się do stolika …beknął głośno … upadł na krzesło.
Stasiek … gratulancie!-Krzyknął policjant
Co?-Wyseplenił Stasiek
Komendant … to potrafi zorganizować imprezę –stwierdził anonimowy policjant
Nie zapominaj, że od jutra to ja będę komendantem –powiedział Stasiek
Ta … skąd …jak – próbował powiedzieć policjant
Jak … wpadłem na to, że mamy kreta na komendzie?-Spytał Stasiek
A rył…w doniczce – odparł policjant.
Po czym roześmiał się
Powiem ci, że …należało się …to stanowisko – wydukał inny policjant dosiadając się …
Zamówić wam coś? -Spytał …
Dwa drinki …. Dla mnie …. Whisky …a dla..-
A dla mnie wino – skończył Stasiek
Się robi – wyseplenił policjant … odszedł od stołu, przecisnął się przez tłum tańczących w klubie ludzi dopadając do baru.
Wino. I whisky poproszę – wydukał policjant
Czekaj pan – odparł barman podchodząc do półki.
Wziął z niej dwie butelki – zawrócił do kieliszków stojących na barze.
Położył je na stole – chwycił tę po prawej – odkręcił ją, wlewając jej zawartość do środka …
Panie...To woda jest –stwierdził policjant
A …przepraszam, już zamieniam na wino -odparł barman.
Wziął butelkę ponownie podchodząc do półki …zdjął z niej kolejną butelkę.
Położył na stole … odkręcił i wlał zawartość …to było wino.
Chwycił drugą butelkę napełniając zawartością drugi kieliszek … to było whisky.
Dzięki- mruknął policjant.
Wrócił do stołu ….
Trzymajcie – mruknął kładąc kieliszki.
No … na jedną nóżkę – mruknął policjant.
To, co …jakie palny na najbliższe dni są …panie komendancie?-Spytał policjant
Jeszcze nie wiem …. I nie jestem komendantem ….Jeszcze jestem w cywilu – powiedział Stasiek
To, co … teraz coś mocniejszego?-Zaproponował anonimowy policjant
Dobra, co proponujesz?-Spytał Stasiek …
Nie wiem…. Tonic.
Może –wydukał tamten
Weź trzy!-Krzyknął kolejny policjant …
Nagle drzwi klubu się otworzyły …. Do środka wszedł były komendant
Panowie!-Rzekł
Jak wiecie … przechodzę na emeryturę …. Zasłużoną … moje miejsce zajmie Stasiek … od jutra to on przejmie moje miejsce i obowiązki, i zrób coś z tym kretem … on nadal ryje pod kwiatkiem –powiedział pijany były komendant.
Wchodzić!-Ryknął po chwili zataczając się na krzesło.
Drzwi otwarły się ponownie i do środka wpadła reszta komendy …
Ci ubrani byli w stroje służbowe, każdy miał ze sobą broń.
Baczność!-Krzyknął były komendant
Szereg zatrzymał się – policjanci odpięli kabury oraz wyjęli broń..
Pięć salw honorowych!-Krzyknął komendant, jego głowa opadła na ramię … zasnął
Raz!-Krzyknął Stasiek
Pierwsza salwa z broni na ślepe naboje przecięła klubowe powietrze … tańczący umilkli …
Dwa!-Ryknął Stasiek
Padł kolejny strzał …
Trzy!-Krzyknął Stasiek …. Po czym on też zasnął …
Dobrze …wy sobie panowie usiądźcie ….
Teraz my przejmujemy pałeczkę –oznajmiła jedna z policjantek, która dopiero, co weszła do baru.
Ona również miała na sobie mundur – przynajmniej w połowie ….
Nie miała spodni, tylko czarną sukienkę.
Policjanci posłuchali – zajęli wolne miejsca … niektórzy zamawiali drinki.
Do klubu weszło więcej podobnie ubranych policjantek – każda wyposażona w gumową pałkę …
Pierwsza weszła na środek …
No panowie … jesteście gotowi?-Spytała
Tak!-Krzyknęli pijani policjanci
A pan komendant jest gotowy?-Spytała policjantka
Tak –odparł zaspany były komendant
Świetnie – odparła kobieta, … po czym wszystkie rozpięły staniki.
Dobra …koniec –powiedział jeden z policjantów
Słyszały … koniec!-Krzyknął barman
Dobrze …spokojnie –powiedziała kobieta.
Idziemy!-Krzyknęła do innych …
Po czym ubrały się i wyszły …
To teraz.
Coś do jedzenia – zaproponował barman, zniknął na zapleczu
Wrócił po kilku minutach z wózkiem pełnym ciast …
Podjechał do pierwszego stolika – ustawił na nim trzy talerzyki … ruszył dalej … Rozłożył dwa talerze … pojechał dalej..
Smacznego panowie – odparł policjant..
Smacznego – powiedział komendant
Tak. Smacznego – powiedział były komendant, odsuwając od siebie swój talerz.
Pan nie je?-Spytał Stasiek
W moim wieku …nie..-Odparł były komendant, błądząc gdzieś myślami.
Dobre to ciasto –pochwalił ktoś
No …rzeczywiście –dodał ktoś inny.
A co teraz?-Spytał jeszcze ktoś.
Może …się jeszcze napijmy – zaproponował ktoś
Nie ….Na parkiet – powiedział Stasiek
Jak. Tak teraz?-Spytał ktoś
Nie. Jutro – powiedział Stasiek … roześmiał się.
Więc co teraz?-Zagadnął ktoś
Wchodzimy na parkiet – zarządził były komendant
Rysiek …. Tak teraz?-Spytał Stasiek
Tak … komendant musi umieć tańczyć – powiedział Rysiek
Od, kiedy?-Spytał ktoś.
Od dzisiaj – powiedział Rysiek … zdjął swój mundur i wszedł na parkiet..
Panie …. Muzyka. Światła – wyseplenił były komendant
Tak jest!-Odparł barman
Sięgnął pod ladę – wysunął pulpit oraz wcisnął jakiś guzik.
Światła w barze na razie zgasły …..
Potem znów zaświeciły, ale nie tylko te sufitowe, ale również kolorowe reflektory i parkiet – kafle zaczęły migać na niebiesko, czerwono i zielono …
Zaczynamy!-Krzyknął komendant
Po czym …zaczął tańczyć ….
To nie jest coś, co się chce zobaczyć …
Najpierw – był kazaczok … potem, po skoku prawie pod sufit … komendant …ściągnął spodnie … zaczął taniec w samych srebrnych gaciach …
Muzyka zamilkłą …barman sam chyba nie wiedział, co zrobić.
Co jest?-Spytał komendant
Nic …już puszczam – zapewnił barman
Będziesz żył – mruknął komendant, a z głośników popłynęła muzyka
Panie komediancie …znaczy. Panie komendancie!-Krzyknął Stasiek
Proszę pana!-Ryknął inny policjant, przekrzykując muzykę
Mamy samogon!-Wrzasnął inny …
Muzyka umilkła …
I nic nie mówicie – rzekł urażony Rysiek.., Zsunął się z parkietu..
Zajął swoje miejsce … i czekał.
Na stole wylądowała pękata butla, pełna mętnego płynu..
Stasiek odkorkował ….
Czujecie panowie ten zapach ziemniaków?-Spytał inny policjant
No …. Czyj?-Zapytał inny
Co czyj?-Spytał Rysiek
Ktoś …pierdnął czy co?-Spytał anonim
Nie … ziemniaki …. –Zaczął inny, … po czym zwymiotował na podłogę …
Ty dzisiaj nie pijesz – powiedział ktoś … samemu puszczając pawia
A, może małe zawody?-Rzucił ktoś z tłumu
Jakie zawody?-Spytał barman
Pan …się …nie …interesuj – wyseplenił gruby policjant, padając twarzą na stół
Dobry pomysł. Z tymi zawodami – stwierdził Rysiek
To, co …pijemy?-Spytał Stasiek, wpatrując się w pękatą butlę
Właśnie ….
Może.? Zawody w piciu?-Rzucił ajent
Dobra. Wyzwanie przyjęte – zgodził się Rysiek
Tylko, z kim?-Szepnął jakiś głos
Oczywiście, że ze Staśkiem – zawołał Rysiek …
Przyjmuję wyzwanie – potaknął Stasiek …
Rozlej – polecił Rysiek
Ale nie to … Griszka. Nie to. Samogon rozlej –sprecyzował komendant, kiedy jeden z policjantów zrzucił zamaszystym ruchem kieliszek …
Tylko do środka lej – powiedział Rysiek
Ale nie do mordy!-Krzyknął Stasiek, odbierając Griszce butelkę z samogonem..
Wlał sobie i byłemu komendantowi … rozlewając prawie połowę po stole …
Zdrowie!-Krzyknął Stasiek
Zdrowie!-Powtórzył komendant, obaj stuknęli się kieliszkami …
Epilog
K*!. Gdzie ja jestem?-Spytał sam siebie Stasiek …
Wstał …głowa mu pękała …. Rozejrzał się …
A …autostrada – mruknął, spoglądając na ulice …
Nie. Zwykła droga – stwierdził, kiedy pozostałe auta zniknęły..
Ile wypiłem?-Spytał sam siebie …
Nagle poczuł ostry …palący ból …
Zatoczył się.. Wpadł do rowu ….
Ale wyszedł … potem znów się zatoczył … i znów wpadł do rowu …
Już nie wyszedł …
Ból się nasilił …
Fuck! –Krzyknął przez zęby, podwinął koszulę na prawym boku …
Żadnych ran po operacji –stwierdził z ulgą..
Ale …zaczął płakać.
Ból przeszedł w serię ostrych ukłuć …
Jakby ktoś wsadzał mu do tyłka rozpalony hak … i jakby pociągnął …
To tylko zwykłą sraczka –uspokajał sam siebie …
Tak …to tylko sraczka, – kiedy wypuścił pierwsze brązowe jajo, uspokoił się całkowicie …
Nie na długo …
Kolejny odłamek był czerwony …
Trzeci …rzadki jak płynny beton…
Co jest?-Spytał sam siebie policjant …
Nie zdążył odpowiedzieć ….
Jego pośladki rozepchało potężne pierdnięcie …. I fala bólu ….
Po niej … nastąpił potop brązowego błota ….
Stopniowo przechodzącego w czerwień …
Ile wypiłem –zdążył szepnąć Stasiek …za nim padł ….
Nie ruszał się …
Leżał na brzuchu …pomału tonąc w czerwono brązowej wydzielenie …zmieszaną … jelitem cienkim.
Które niczym wąż wyjrzało z jaskini …
Po nim … jakby ktoś włączył odkurzacz ….
Po nim poszła reszta jelita …potem kwas żołądkowy i płuca … po nich serce i śledziona …
A na końcu noc rozdarł trzaskę pękających kości, które w formie małych kamyczków wyszły z drugiej strony..
Ciało zaczęło pomału zanikać …
Ale nie znikło..
Powstała masa zaczęła się wlewać przez usta trupa … tworząc z niego ponton …
Ponton ten unosił się na brązowym morzu ….
Pusty jak wielkanocna wydmuszka ….
Chmury zaczęły się rozrzedzać …dniało ….
Zaszeleściły pobliskie drzewa … zza nich wybiegł dzik …
Przebiegł przez drogę … wskoczył do rowu …zaczął ryć w owej wydzielinie …dopóki Nie pokazała się szuja trupa
Mignęło jakieś światło …
W rowie stała kobieta …
I co …?-Spytała..
Zaczęła się histerycznie śmiać…
Ładnie to tak starsze kobiety okradać?!-Zawołała do trupa
Ładnie ….
Było nie kraść tych zieminków z mojego ogródka –powiedziała …
Po czym znów zaniosła się śmiechem ….
Ulicą przejechało jakieś auto … kierowca zahamował..
Spojrzał na dzika w rowie … dzik spojrzał na niego …
Podniósł nogę i rozluźnił pęcherz …. Kierowca pojechał dalej

Czyszczenie. Utwór surrealistyczny. Ocenzurowane wulgaryzmy +P.

2
Ja tu nie widzę surrealizmu, tylko bełkotliwy zapis wydarzeń. Nie zachęca do czytania. Forma nic nie wnosi oprócz porwania tekstu i sprawia, że przez tekst trzeba brnąć. Treść nie zachęca jeszcze bardziej. Jeśli to c o się dzieje, co na siłę można nazwać "fabułą" miało tworzyć surrealistyczny klimat - to nie tworzy.
Nie wiem co chcesz osiągnąć. Znudzenie czytelnika? Zniesmaczenie fizjologicznymi opisami? Gdyby jeszcze te opisy były wyrafinowane, a nie jak z wattpada gimnazjalisty, któremu się wydaje, że tworzy dzieło. I ma rację - wydaje mu się.
Jedyne w czym widzę potencjał - przerobić na film animowany i wystawić na Niszowym Festiwalu Niezrozumiałych Artystów. Ale niech to zrobi dobry artysta. To chociaż technikę animacji i grafikę ktoś pochwali. Jeśli wytrwa do końca.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Czyszczenie. Utwór surrealistyczny. Ocenzurowane wulgaryzmy +P.

5
- No cóż, w pierwotnym założeniu, pomyśle, jaki chciałem zawrzeć w tekście „Dopisek autora: Tekst stanowi rozwinięcie pomysłu „Osobnik dostaje przeczyszczenia, co w jego przypadku, nie jest normalne.
Utwór ma być maksymalnie dziwny". - bełkotliwy zapis wydarzeń, przynajmniej według mnie, miał zostać przedstawionym jako.
Coś jakby bardziej surrealistyczna wersja pure nonsensu, możliwe, że nawet „bełkotliwa wersja pure nonsensu”, byłaby dobrą nazwą.
Co jednak masz rację, nie usprawiedliwia tego tekstu.
Mógłby, by być lepszy.
Jest to jednak jeden z pierwszych tekstów, jakie napisałem, trzeci lub czwarty.
„Nie zachęca do czytania „.
Możliwe, to znaczy, myślę, że jeśli chodzi o to, konieczne jest poznanie intencji autora, właśnie wyżej zacytowanych.
Ok, jednak masz racje, bez ich znajomości tekst nie zachęca do czytania.
Czytelnik nie powinien się domyślać co autor, miał na myśli, ale wczytać to z tekstu.
W najbliższym czasie zastanowię się nad poprawą tej abominacji, pod tym kątem.
„Forma nic nie wnosi oprócz porwania tekstu i sprawia, że przez tekst trzeba brnąć. Treść nie zachęca jeszcze bardziej”.
Tu znowu powołam się na swoje notatki, jasne, podanie mi tylko znanych faktów odnośnie tekstu, nie ułatwia jego odbioru:
Zatem celem całości tekstu było uchwycenie, zarówno samej istoty pomysłu, jak i dziwności tekstu.
Chociażby przez:
- Trzy kropki na końcu zdań, dodatkowo podkreślające, mające podkreślać to, że ów osobnik defekuje.
- Ledwo zarysowane postaci, bardziej, zdecydowanie bardziej miały to być imiona przeznaczone do wykonania odpowiednich ról, wtedy kiedy jest to konieczne, i tylko wtedy kiedy jest to konieczne.
„Jeśli to, co na siłę można nazwać „fabułą „miało tworzyć surrealistyczny klimat — to nie tworzy. „
Możliwe, zastanowię się jak to poprawić.

Dodano po 1 minucie 36 sekundach:
II.
- Spokojnie, poprawione — interpunkcja, przecinki, spacje i dialogi.
Wrzucę w najbliższym czasie poprawioną wersję.

Dodano po 41 sekundach:
- No, ok, też dało do myślenia. Mógłbym cię prosić o napisanie opinii pod kolejnymi tekstami, jakie chciałbym wstawić na forum.
- Komizm, nie bardziej „bełkotliwy pure nonsens „.

Czyszczenie. Utwór surrealistyczny. Ocenzurowane wulgaryzmy +P.

6
Tomasz pisze: (śr 01 mar 2023, 02:03) Możliwe, to znaczy, myślę, że jeśli chodzi o to, konieczne jest poznanie intencji autora, właśnie wyżej zacytowanych. Ok, jednak masz racje, bez ich znajomości tekst nie zachęca do czytania.
Ze znajomością niestety też nie.
Tomasz pisze: (śr 01 mar 2023, 02:03) W najbliższym czasie zastanowię się nad poprawą tej abominacji, pod tym kątem.
abominacja «obrzydzenie, wstręt»

???
Tomasz pisze: (śr 01 mar 2023, 02:03) - Spokojnie, poprawione — interpunkcja, przecinki, spacje i dialogi. Wrzucę w najbliższym czasie poprawioną wersję.
Obawiam się, że to nie poprawi odbioru całości.


Pure nonsens, surrealizm itp. dziś to obawiam się wyważanie dawno otwartych drzwi.
Jakich znasz współczesnych pisarzy tworzących w gatunku, który chcesz eksplorować?
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Czyszczenie. Utwór surrealistyczny. Ocenzurowane wulgaryzmy +P.

7
Bez lektury innych komentarzy.

Zastrzegam z góry: Być może po prostu nie jestem odbiorcą tego rodzaju dzieł. OStatecznie gdybym siedział na tureckim kazaniu, to nic bym nie rozumiał, co nie znaczy od razu, że tureckie kazanie jest pozbawione sensu. Być moze tu jest tak samo: po prostu nie znam, nie rozumiem języka, którym ten tekst przemawia.

Niemniej przyznaję, że tekst mi się nie podobał.

Od początku do epilogu: Wygląda na zwykłą prozę, z normalną fabułą, scenka z ochlaju, tylko zapisana z takimi (pewnie celowo wprowadzonymi) udziwnieniami stylistycznymi, że jest trudny do zrozumienia. Wymiękłem - nie wczytałem się w tekst tak bardzo, by nadążyć za fabułą.

Surrealizm zaczyna się chyba dopiero w epilogu? No chyba, że ten kret ryjący w doniczce jest surrealistyczny, ale (again, nie wczytałem się na tyle mocno, by wyrokować) może są to tylko dowcipaski pijanych policjantów.

Cały tekst zdaje mi się przejawiać jakieś dziwne pławienie się w brzydocie, ochydztwie i degrengoladzie. Być może przemawiają przeze mnie uprzedzenia, bo (m.in. z tego właśnie powodu) nie jestem odbiorcą sztuki nowoczesnej, niemniej ta tendencja do niemal fetyszyzacji degrengolady wydaje mi się dla sztuki nowoczesnej bardzo charakterystyczna i mnie to odrzuca.

Side note. W wątku powitalnym twierdziłeś, że piszesz 8h/dz. Poddaję w wątpliwość, czy ma to sens. Na moją intuicję tak długo, jak długo nie jest się pisarzem zawodowym, to postępowanie w ten sposób to prosta droga do frustracji i wypalenia. (Na marginesie: TO samo tyczy się niemal każdego innego hobby, np. tylko profesjonaliści mogą sobie pozwolić na granie w League of Legends przez cały dzień, jeśli LoL dla kogoś to tylko i aż hobby, to taki wymiar tylko i wyłącznie zrujnuje zarówno przyjemność z gry, jak i życie). No chyba, że istotnie jesteś profesjonalistą, zarabiasz na odbiorcach takiej właśnie sztuki, wtedy pardon.

Dodano po 1 godzinie 13 minutach 10 sekundach:
Tomasz pisze: (śr 01 mar 2023, 02:03) - No cóż, w pierwotnym założeniu, pomyśle, jaki chciałem zawrzeć w tekście „Dopisek autora: Tekst stanowi rozwinięcie pomysłu „Osobnik dostaje przeczyszczenia, co w jego przypadku, nie jest normalne.
Utwór ma być maksymalnie dziwny". - bełkotliwy zapis wydarzeń, przynajmniej według mnie, miał zostać przedstawionym jako.
Coś jakby bardziej surrealistyczna wersja pure nonsensu, możliwe, że nawet „bełkotliwa wersja pure nonsensu”, byłaby dobrą nazwą.
Co jednak masz rację, nie usprawiedliwia tego tekstu.
Mógłby, by być lepszy.
Jest to jednak jeden z pierwszych tekstów, jakie napisałem, trzeci lub czwarty.
„Nie zachęca do czytania „.
Możliwe, to znaczy, myślę, że jeśli chodzi o to, konieczne jest poznanie intencji autora, właśnie wyżej zacytowanych.
Ok, jednak masz racje, bez ich znajomości tekst nie zachęca do czytania.
Czytelnik nie powinien się domyślać co autor, miał na myśli, ale wczytać to z tekstu.
W najbliższym czasie zastanowię się nad poprawą tej abominacji, pod tym kątem.
„Forma nic nie wnosi oprócz porwania tekstu i sprawia, że przez tekst trzeba brnąć. Treść nie zachęca jeszcze bardziej”.
Tu znowu powołam się na swoje notatki, jasne, podanie mi tylko znanych faktów odnośnie tekstu, nie ułatwia jego odbioru:
Zatem celem całości tekstu było uchwycenie, zarówno samej istoty pomysłu, jak i dziwności tekstu.
Chociażby przez:
- Trzy kropki na końcu zdań, dodatkowo podkreślające, mające podkreślać to, że ów osobnik defekuje.
- Ledwo zarysowane postaci, bardziej, zdecydowanie bardziej miały to być imiona przeznaczone do wykonania odpowiednich ról, wtedy kiedy jest to konieczne, i tylko wtedy kiedy jest to konieczne.
„Jeśli to, co na siłę można nazwać „fabułą „miało tworzyć surrealistyczny klimat — to nie tworzy. „
Możliwe, zastanowię się jak to poprawić.
Jeszcze raz zaznaczę, że być może przemawia przeze mnie uprzedzenie.

Ale mam ochotę krzyczeć, że czy nawet komentarzy nie umiesz pisać normalnie?

O ile pamietam, to wybitni twórcy sztuki nowoczesnej UMIELI pisać / malować normalnie, tylko WYBIERALI pisać/malować po swojemu.

Tymczasem wypowiedzi w dyskusji (a takimi są komentarze) służą przede wszystkim POROZUMIENIU SIĘ między ludźmi. Udziwnienia, które sprawiają, że tekst staje się trudny do zrozumienia nie mają miejsca w wypowiedziach w dyskusji.
Awatar: Mirounga leonina.jpg (wykadrowany i ze zmniejszoną rozdzielczością przeze mnie) Autor oryginalnego zdjęcia Serge Ouachée, (CC BY-SA 3.0)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”