przychodzą do mnie nieproszone
nikt inny ich nie chce
i te długosłowe liryczne
i te krótkostrzyżone haiku
a najwięcej białych
wybaczają mi 
brak wydawcy
i kiepską karmę
za odrobinę uwagi
są mi wierne jak psy
					
															
																				
					
					
																													schronisko
2Bardzo ładne to jest. 
Taka dola poety czy też i prozaika, przygarnąć i napisać, nie patrzyć na to, czy ma się wydać czy nie, ale pozwolić wenie płynąć w żyłach
Pozdrawiam
					
															
																				
					
					
																																																			
					Taka dola poety czy też i prozaika, przygarnąć i napisać, nie patrzyć na to, czy ma się wydać czy nie, ale pozwolić wenie płynąć w żyłach

Pozdrawiam
schronisko
3Wbiłaś w temat wzruszania.  Ale jesteś pewna, że to schronisko? Schronisko jest przecież tymczasowe! One czekają na ludzi, na dom! Czy ja mogę przygarnąć to zwierzątko? Będę się z nim bawić! Dostanie u mnie kocyk i miseczkę! Co lubi jeść?
 Ale jesteś pewna, że to schronisko? Schronisko jest przecież tymczasowe! One czekają na ludzi, na dom! Czy ja mogę przygarnąć to zwierzątko? Będę się z nim bawić! Dostanie u mnie kocyk i miseczkę! Co lubi jeść?
					
															
															 Ale jesteś pewna, że to schronisko? Schronisko jest przecież tymczasowe! One czekają na ludzi, na dom! Czy ja mogę przygarnąć to zwierzątko? Będę się z nim bawić! Dostanie u mnie kocyk i miseczkę! Co lubi jeść?
 Ale jesteś pewna, że to schronisko? Schronisko jest przecież tymczasowe! One czekają na ludzi, na dom! Czy ja mogę przygarnąć to zwierzątko? Będę się z nim bawić! Dostanie u mnie kocyk i miseczkę! Co lubi jeść? Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy. 
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
					
					
					
																																																			
					Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
schronisko
4Dziewczyny, dzięki stokrotne za te słowa. W imieniu własnym i moich wierszydeł-straszydeł. 
Co lubią jeść? Przemyślenia czytelnika. Ale uwaga: mnożą się przez pączkowanie, więc nie przekarmiać. 
 
PS. Też się wzruszyłam.
					
															
																				
					
					
																																																			
					Co lubią jeść? Przemyślenia czytelnika. Ale uwaga: mnożą się przez pączkowanie, więc nie przekarmiać.
PS. Też się wzruszyłam.
