Według mnie...stworzenie IDEALNEGO bohatera jest NIEWYKONALNE. Zawsze będzie COś. Aczkolwiek można wykreować bardzo fajnego herosa.
Ale żeby to zrobić...
Zastanawiałeś się dlaczego? Ponieważ nie ma na tym świecie idealnych ludzi. Jednak są bliscy ideału, dlatego też potrafimy stworzyć bohaterów bliskich doskonałości.
Właśnie wpadłem na pewną myśl
Spójrzmy na to z innej strony. Popatrzmy teraz na tą sytuację moimi oczami, choć przez chwilkę. Odwołując się do wypowiedzi Van Burnta: to zależy CO dla KOGO jest nudne i fuj. Dla jednych herosi, archetypy komiksowe są nudne i fuj, a dla innych przeciwnie - stanowią ich najlepszą rozrywkę, sposób na oderwanie się od szarej, monotonnej rzeczywistości. Dla tych ostatnich z kolei dzieła psychologiczne, przedstawiające uczucia i refleksje bohaterów, opisują wyższe wartości, oraz ich zmagania z nudną codziennością, którą rządzą realne zasady... Po prostu są dla nich nudne i ciężkie do przełknięcia. Różni ludzie, różne życie, to też różne rodzaje dzieł lubią.
Jeszcze jedna sprawa.
Borykacie się problemem stworzenia nienudnego, nie tuzinkowego, a jednocześnie wyjątkowego bohatera. Postaci, która będzie inna niż wszystkie pozostałe. (Chyba wpadłem na dobrą myśl) Jedną z moich metod tworzenia, jest negatyw. Pomysł nie traci na treści, wartości, lecz zyskuje oryginalność, nowe podejście do rzeczy i mnóstwo innych plusów. Bohaterzy potężni, herosi fantastyczni, archetypy do bólu oklepane i wciąż ucierane od lat to dzisiejsza pop kultura. Zmieńmy to. Da się. Postaci tworzone według stale tych samych szablonów na początku są nikim, lub tracą wszystko, co dla nich jest najważniejsze w ich życiu. Następnie pełne nienawiści, złości i pragnienia dokonania zemsty na winowajcach, zamieniają się w potężnych herosów, zbawicieli przyszłości, którzy manifestując wszem i wobec swoje moce i nadludzkie umiejętności bronią świata/miasta przed złem dokopując super łotrom. Zrobić można inaczej. Stwórzmy super postać, ale taką, która będzie ukryta wewnątrz, nie będzie manifestować swojego charakteru, ponieważ będzie normalna i jednocześnie niezwykła. Nie zwykła w sensie, tego, że głęboka, uczuciowa, skrywająca w sobie wiele niesamowitych idei, refleksji, myśli i uczuć. Niech narrator otwiera te wnętrze przed nami, w taki sposób, żebyśmy mieli porównanie tego, co myślą i czują w stosunku do naszego bohatera inne postacie, a jednocześnie CZEGO NIE WIEDZą o nim! Mogą np. nie wiedzieć, że ten szary zwykły człowieczek, jest kimś wyjątkowym, że posiada jakąś genialną umiejętność, np. ma taką wyobraźnię, inteligencję albo świadomość pewnych rzeczy, o jakich inni nie mają pojęcia, lub nie mogą uwierzyć; niewielu posiada taką wyobraźnię albo inteligencję. Zbudujemy wtedy świetny nastrój. My wiemy, czego tamte postaci nie wiedzą - łamiemy zasady! Boimy się (czytelnik) o przyszłość wydarzeń w fabule, bo nie wiemy co i kiedy się wydarzy. dodajemy surrealistyczne motywy, fantastyczne, thrillery albo inne, dowolne. Postaci nie mają świadomości tego co kryje w sobie nasz bohater. Tak prowadzimy akcję, by tylko nie liczne z nich mogły choć cząstkę tych niezwykłości poznać. Dlatego nie liczne, bo wszystko przez mnóstwo przeszkód, które bohater spotyka na swojej drodze. Cząstką tą może być od najbardziej naturalnych cech takich jak: wszechstronność, otwartość umysłu, inteligencja, całkowicie przyjazna mentalność, zainteresowania, super wyobraźnia... aż po takie niezwykłości jak: podróże astralne, niezwykłe sny-wizje, odbieranie przekazów telepatycznych od kogoś (np. obcego, innego człowieka na Ziemi, albo istoty z innego wymiaru rzeczywistości), podświadomy chaos informacji z całego wszechświata, podświadome nie kontrolowane i nieprzewidywalne łamanie zasad fizyki (np. manipulacja czasem, przedmiotami itp.). Dodajmy do tego rzeczy jeszcze bardziej niezwykłe, o których nie wie sam bohater i czytelnicy. Zróbmy to realistyczne, opierając się na nauce ortodoksyjnej i pseudonauce. Wykorzystajmy każdą wiedzę nie zwykłą i tą, która już opracowaliśmy. To będzie fundamentem fantastycznych elementów. Niech czytelnikom szczena opadnie, jak myśmy to inteligentnie wyjaśnili! Dużo suspensu. Niech bohater i jego otoczenie zmienia się wciąż, niech zaskakuje bardziej niż można by przypuszczać. W komiksach manifestuje swoją nie zwykłość. Tu, w naszym dziele, w naszym świecie niech będzie nikim, przeciętnym kolesiem. Tylko, że będzie to historia o człowieku, który żyje w dwóch światach, w naszym jest pisarzem, który pisze inspirując się i opierając się o swoje sny, które są... wspomnieniami z innej rzeczywistości! Tak, to jest myśl. Bohater sam nawet nie jest świadomy tego, co jego inne "ja" robi i kim jest w innych światach. Nawet nie wie co oznaczają te wszystkie "znaki" jakie spotykają go w życiu. Nie ma pojęcia o tym, że jego życie zostało zaplanowane i nic nie było przypadkowe...
Dalej nie zdradzę, bo to jest mój umysł. Wy macie swój i sami kombinujcie. Ja tylko podpowiadam.
Ja tylko tędy przechodziłem...
