Witeczka
Skoro taki zwyczaj i do tego przymusowy to nie pozostaje mi nic innego jak przywitać się ładnie. Więc witam się ładnie. :wink:
6
Nikogo nie chciałem urazić brakiem wylewności. Chodziło mi bardziej o to żeby ewentualne teksty jakie wrzucę do oceny były oceniane jak najbardziej anonimowo, za to jakimi są tekstami, a nie za to że... „czecho ziomy nazywam się Krzysiek i mam 16 lat i lubię Tokyo Hotel i ksionszki o Konanie”.... :wink:
Więcej ma być? Tak bardziej dogłębnie? O mnie? Pierwsze opowiadanie napisałem kredką świecową w wieku lat pięciu. Nosiło znamienny tytuł "Mechagodżilla vs pani Krysia". Pani Krysia była moją przedszkolanką i w porównaniu z nią Mechagodżilla jawiła mi się personifikacją humanizmu. Opowiadanie okrasiłem również ilustracjami przedstawiającymi przeważnie panią Krysię porażoną Kosmicznym Promieniem śmierci i druzgoczącą swym cielskiem tokijskie wieżowce. Od tego czasu piszę i piszę i piszę. Do szuflady. Czasem coś pokazuję znajomym, jeśli uznam że choć troszkę nie będzie mi wstyd a oni pieją z zachwytu i mówią "łoł, zajebiste, nie zakumałem o co ci biega, ale zajebiste..." no i taką to ma krytykę. Czasem wieszam teksty na takiej małej, bardzo niezależnej stronce internetowej, na której mechanizm podziałał analogicznie, czyli "łoł, nie kumam, ale extra"...
Tak czy siak, w końcu doszedłem do wniosku że jeśli chcę usłyszeć słowa solidnej krytyki, to muszę zmienić alias internetowy, żeby się nie kojarzył, muszę znaleźć jakieś forum gdzie grupa internetowych szajbusów pisze o literaturze i muszę tam pokazać to i owo i niech się pastwią.
W sumie to by było na tyle.
Lepiej?
Więcej ma być? Tak bardziej dogłębnie? O mnie? Pierwsze opowiadanie napisałem kredką świecową w wieku lat pięciu. Nosiło znamienny tytuł "Mechagodżilla vs pani Krysia". Pani Krysia była moją przedszkolanką i w porównaniu z nią Mechagodżilla jawiła mi się personifikacją humanizmu. Opowiadanie okrasiłem również ilustracjami przedstawiającymi przeważnie panią Krysię porażoną Kosmicznym Promieniem śmierci i druzgoczącą swym cielskiem tokijskie wieżowce. Od tego czasu piszę i piszę i piszę. Do szuflady. Czasem coś pokazuję znajomym, jeśli uznam że choć troszkę nie będzie mi wstyd a oni pieją z zachwytu i mówią "łoł, zajebiste, nie zakumałem o co ci biega, ale zajebiste..." no i taką to ma krytykę. Czasem wieszam teksty na takiej małej, bardzo niezależnej stronce internetowej, na której mechanizm podziałał analogicznie, czyli "łoł, nie kumam, ale extra"...
Tak czy siak, w końcu doszedłem do wniosku że jeśli chcę usłyszeć słowa solidnej krytyki, to muszę zmienić alias internetowy, żeby się nie kojarzył, muszę znaleźć jakieś forum gdzie grupa internetowych szajbusów pisze o literaturze i muszę tam pokazać to i owo i niech się pastwią.
W sumie to by było na tyle.
Lepiej?
9
Kracy ,nie Kracy ,krawiec zawsze się przyda.<wyciąga podartą kapotę>
Hi!!!
Hi!!!

"Wiara przychodzi z serca i duszy.Jeśli ktoś potrzebuje dowodu na istnienie Boga ,wtedy sama idea duchowości rozpływa się w sensualizmie i redukujemy to, co święte do tego ,co logiczne."
-Drizzt Do'Urden
-------------------------------------------------------
http://img382.imageshack.us/img382/6497 ... oligon.jpg
Załap się! Jeszcze dziś!
-Drizzt Do'Urden
-------------------------------------------------------
http://img382.imageshack.us/img382/6497 ... oligon.jpg
Załap się! Jeszcze dziś!