: Anioł :

1
Stałam na łące pełnej maków,

Słońce ogrzewało moją skórę,

Stanął przede mną, piękny młody bóg,

Półnagi, złapał mnie za rękę.

Zamarłam, czując na sobie jego delikanie słodki oddech,

Ująwszy mnie pod brodę, spojżał mi prosto w oczy,

Zapłonęło moje serce w lęku dotąd mi nie znanym.

Jego dotyk, z trudem pozwalał mi nabrać powietrza,

Zbliżył się do mnie, pieszcząc moje włosy,

Dzieliły nas milimetry...

Pochylając się, pocałował moje drżace wargi,

Przycisnął mnie do siebie mocno,

Nie mogłam już uciec,

Zatraciłam się w nim, nie chciałam już niczego innego,

Byle był przy mnie, byle zawsze stał obok,

Bałam się chwili gdy odejdzie,

Otworzyłam oczy...

Leżąc pośród maków, byłam sama...

To był sen, piekny, nierealny sen.

Chcąc się w końcu podnieść,

Objął mnie delikatnie, dłońmi niczym jedwab motylich skrzydeł,

Nie odszedł, nie śniłam, już nie żyłam.







Anna S.

3
Przykro mi, że nie spodobał Ci się mój wiersz. Nie musi się wszystkim podobać, bo każdy ma inne gusta. Zainspirowali mnie bohaterowie z książki i dodałam od siebie pewne kwestie.

Dziwi mnie, że nie zauważyłaś w nim uczuć, no ale każdy inaczej postrzega uczucia.



ps. rym na końcu był nie zamierzony.

6
To bardziej jak fragment niezbyt ambitnego opowiadania, niż wiersz. Pewnie, że widac tu włożone przez ciebie uczucia, ale pod wzgledem artystycznym to jest bardzo słabe, a tylko to przecież, powinniśmy oceniac, na pewno nie uczucia. Rym na końcu faktycznie beznadziejny, poza tym dobił mnie błąd ortograficzny jaki tu znalazłam.

Mimo wszystko widac jednak, że masz bogaty język i sporą wyobraźnię, dlatego myslę, że jak będziesz duzo ćwiczyć i próbowac z czasem będzie coraz lepiej. Pozdrawiam[/quote]
http://cala-reszta-nocy.blogspot.com

8
Przepraszam za błąd... nie myślałam o ortografii jak to pisałam.

No dobra, nie nadaje się na pisanie wierszy:/

Dodane po 6 minutach:

Dziękuję za krytykę, z nie miłym sarkazmem.

Będę próbować się poprawić...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”