91

Latest post of the previous page:

Jeśli ktoś chce popracować nad wszechstronnością intelektualną, to polecam:



Bibliotekę myśli współczesnej, zwaną również pod nazwą "Plus, minus nieskończoność". Znajdziecie tam wszystko. Autorami są naukowcy, myśliciele, pracownicy naukowi, nobliści, doktorzy, autorytety intelektualne. Najlepsze jest to, że można to czytać i czytać, bo jest napisane przystępnym, komunikatywnym językiem. Tylko czasami zdarza się autor, który sam siebie nie rozumie, ale to rzadkość. Mam w domu ponad 100 książek z tej serii i gdyby nie ona, mój światopogląd miałby się nienajlepiej.



Melchior Wańkowicz - "Karafka La Fontaine'a". Biblia dziennikarzy. Dwa tomy. 1600 stron. Czyta się wyśmienicie. Każdy początkujący pisarz powinien to przeczytać. Doskonały język, logika, gramatyka... słowem wszystko. Szalenie wciągające.



Witold Gombrowicz - Dzienniki (trzy tomy, razem (mniej więcej) 940 stron). Można się nim zachwycać w nieskończoność.

92
A ja obecnie przerabiam Anne Brzezińską. I polecam strasznie Opowieści z Wilżyńskiej Doliny. świetna książka, zaraz po Wiedźminie najlepsze polskie fantasy. Znakomity humor, łatwo przyswajalny język, ciekawe opowiadania.
"Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać."

Andrzej Sapkowski

93
Serdecznie polecam coś wspaniałego, trzymającego w napięciu i napisanego inaczej niż zwykłe książki, czyli



James Frey - "Milion małych kawałków"

94
Polecić mogę "Pożegnanie jesieni" Witkacego (a także resztę jego dzieł i ogólnie dzieła pisarzy XX-lecia miedzywojennego, epoki, która "zrodzila"-jak dla mnie- genialne utwory). A z książek bardziej "lekkich, łatwych i przyjemnych"- "Krainę Chichów" J. Carrolla.

Ostatnio też zaczytuję się w książkach I.B. Singer'a (dla tych, których interesuje żydowska kultura), a z rodzimej, współczesnej literatury przychylam się ku Oldze Tokarczuk.
"Nie wiem, co to poezja,

jest w niej coś z laski Mojżesza:

strumień dobędzie ze skały,

umie zabijać i wskrzeszać."

W.B.

95
Tak spoglądam na swoja listę przeczytanych w te wakacje książek i dochodzę do wniosku że dla dobra ogółu mógłbym polecić kilka pozycji z nurtu fantastycznych. :wink:



"13 Anioł" - Anna Kańtoch W tym roku nominowana do Zajdla, gdyby nie "Lód" Dukaja i drugi tom "Pana Lodowego Ogrodu" Grzedowicza, miałaby dużą szansę. Opowieść o dwójce detektywów z podrzednej agencji oraz potomku założyciela miasta-wyspy pośrodku krain magii i techniki, starających sie ocalić je przed zniszczeniem. W tym celu poszukują Joela, 13 anioła z rady którego decyzja może odmienić losy miasta skazanego przez ową na zniszczenie. W powieści tej urzekają przede wszystkim świetnie zarysowani bohaterowie, oraz sprawne przedstawienie krzyżowania się wpływów magii i technologii (elfy gwiazdami srebrnego ekranu czy podróże helikopterem przez baśniowe lasy i ciekawe tegoż skutki). Napisana naprawdę dobrze, końcówka tylko lekko trąci banałem ale i tak warto przeczytać.



"Ubik" - F.K. Dick Ciężko opisać tę ksiażkę, najlepiej po prostu podreptać do księgarni czy biblioteki i samemu na włąsne oczy przekonać się, jak pisać mocno pokręcone, genialne SF.



Cytat z Wiki: "Powieść uważana za najdoskonalszą, a zarazem najtrudniejszą z utworów Philipa Dicka, opowiada o alternatywnej rzeczywistości, w której pojęcie przyszłości jest pozbawione swojego pierwotnego znaczenia - organizacje zrzeszające jasnowidzów, telepatów i innych, posiadających zdolności psioniczne postaci, oferują swoje usługi każdemu, kto jest za nie w stanie zapłacić. Niwelowaniem wpływów oddziaływań tych organizacji zajmują się firmy takie jak Korporacja Runcitera. Runciter wydaje na siebie wyrok przyjmując, otrzymaną pewnego dnia, nęcącą propozycję. Od tej pory nikt z jego kilkunastoosobowej grupy nie wie, co należy do rzeczywistości, a co jest złudzeniem."



"Coś Mocniejszego" - Rafał A. Ziemkiewicz Zbiór opowiadań, poruszajacych zarówno problemy współczesnego i przyszłego świata jak i będących bolesną szpilką wymierzoną w zadek polskiej rzeczywistości. Praktycznie każdy tekst na naprawdę dobrym poziomie. Polecam.
"Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat." - Stanisław Jerzy Lec

96
O, Ubika mogę z czystym sercem polecić, czytałem i jest naprawdę świetny - choć faktycznie nieco trudny w odbiorze. A byłem do niego nastawiony sceptycznie, zawsze mam takie nastawienie wobec rzeczy, którymi wszyscy się zachwycają. Ależ ze mnie antyspołecznik... Jeżeli już o Dicka chodzi to zdecydoanie poleciłbym też "Człowieka z Wysokiego Zamku". Do tej książki też podchodziłem sceptycznie, po przeczytaniu jej uznałem, że nie jest niczym niesamowitym - a jednak zostaje w pamięci na długo.

97
Chyba pierwsze książki, jakie przeczytałem, napisał...



Karol May



Nie jest to żadna rewelacja literacka. Ale co nam oferuje niemiecki więzień? Otóż... obraca w proch teorie o niezbędności wiedzy do pisania. W XIX wieku, kiedy nie było Internetu, opisywał Amerykę, w której nie był ani razu, z niesamowitą precyzją. Moim zdaniem największy wymiatacz i luzak ;-)

98
Ja z czystym sercem mogę polecić prozę Jacka Dukaja, w tym nagrodzony w tym roku Zajdlem Lód - książkę naprawdę fenomenalną, głęboką i niesamowitą jednym słowem.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

99
... a przy tym wszystkim cegłówkę, którą można, przy odrobinie wprawy, wymierzyć śmiertelny cios upartemu przeciwnikowi w dyskusji. Albo parować ciosy co mniejszych młotów bojowych. A tak na poważnie - książki nie czytałem, ale jest wprost koszmarnie szczegółowa i długa. Ile to - 1044 strony? Coś w ten deseń. Przy całym moim szacunku dla szczegółowości (czytałem parę fragmentów) i dla dobrego języka książki - nadal uważam, że przy tym się lepiej zasypia niż czyta.



A mnie ostatnio wpadło w ręce "Ani słowa prawdy" Piekary. Mogę polecić, mimo 400/600 stron, w zależności od wydania, czyta się to w jeden dzień. Niewymagająca lektura na popołudnie. Podobnie z cyklem o Mordimerze Madderdinie, moim zdaniem.

100
Hmmm... Ja przeczytałem Lód już dwukrotnie. W sumie daje to jakiś miesiąc wyjęty z życia (10 dni pierwszy raz, około 20 drugi raz).



Nie zgadzam się z Twoją opinią. że niby koszmarnie szczegółowa i długa? Ja wiem, żeś Wasć wychowany na "kilkusetkach" Fabryki i jej odcinkach tj części 1 i części 2.



Nie doceniasz książki Dukaja. Ciekawe czemu, prócz "faktów" jakie wymieniłeś.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

101
Nie da się wymieniać "faktów" mówiąc o opiniach tyczących się książek, przynajmniej ja tak nie potrafię - i nigdy nie zamierzałem. Moja opinia o książce, po przeczytaniu trzech jej fragmentów, jednego w Nowej Fantastyce, jednego w antologii opowiadań nominowanych do Zajdla i jednego... hmm... gdzieś jeszcze stwierdzam, że ksiazka mnie nudzi. A że Tobie się podoba? To nie jest powód by krytykować opinie innych ludzi "bo na pewno się mylą a ja mam rację". Tak nie jest, moim skromnym zaniem - po pierwsze, nie masz monopol na prawdę. Po drugie, jak mawiali moderniści, nie ma prawdy - tylko interpretacje. Nie wiem czy w ogóle jest o czym dyskutować, mnie się ksiazka nie podoba, Tobie się podoba - i koniec.



Pozdrów Munina.

102
Bin pisze:Karol May



Nie jest to żadna rewelacja literacka. Ale co nam oferuje niemiecki więzień? Otóż... obraca w proch teorie o niezbędności wiedzy do pisania. W XIX wieku, kiedy nie było Internetu, opisywał Amerykę, w której nie był ani razu, z niesamowitą precyzją. Moim zdaniem największy wymiatacz i luzak ;-)
Ależ to jest rewelacja literacka i nikt mu już tego nie odbierze. Karol Maj tak opowiadał, że nie sposób było mu nie ulec.



Pamiętam noce spędzone pod namiotem z kołdry, gdy przy latarce pochłaniałem kolejne strony. Siedziałem przy ognisku z westmanami, zabijałem nożem szarego niedźwiedzia, kochałem sie w córce wodza Apaczów, trzymałem dłoń na kolbie winchestera Henry'ego, śmiałem się z Sama Hawkinsa, który wolał niespodziewanie wpaść do nory niedźwiedzia, niż wetknąć pióro do kałamarza...



Może nigdy bym się nie wziął za pisanie książek, gdybym kiedyś nie uwierzył, że Old Shatterhand istniał naprawdę.

103
Middlesex - Jeffrey Eugenides

Książka wpadła mi w ręce całkiem przypadkiem (wyprzedaż w Auchanie, zniszczona okładka, pozycja przeceniona z 354,99 na 5,99 - okazja jak nic). Dostała nagrodę Pulitzera

Polecam z czystym sumieniem.
//generic funny punchline

104
Pozwólcie, że wszystkim zainteresowanym wojną (wojną ogólnie lub jakimkolwiek wycinkiem tego tematu szczególnie) polecę cykl książek Corneliusa Ryana, o których będę pisał pracę magisterską. W moim odczuciu jest to absolutne mistrzostwo w dziedzinie pisarstwa wojennego i literatury faktu.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

106
Waldemar łysiak Stulecie kłamców a także książki z serii napoleońskiej, np Empirowy Pasjans, Cesarski poker. Dla każdego coś miłego.
Huginn ok Muninn flięga hverian dag



i??rmungrund yfir;

óomk ek of Huginn, at hann aptr ne komit,

þó si??mk meirr um Muninn.



-------------------------------------------------------



Witajcie w Kraju Umarłych!

Tutaj śmiech zniewoli Wasze lęki!

A marzenia i sny...

Spełni Wielki Papier!!!

Wróć do „Czytelnia”