Witam,



przepraszam za czynienie wbrew regulaminowi. Przedstawiam się niniejszym: klangor jestem. Grzeszyłem i grzeszyć będę. Piszę. Wiecznie coś piszę i pewnie pisać będę niezależnie od konta tutaj. Pozdrawiam słonecznym AVE i spadam na nizinę murawki.



Pozdrawiam,



klangor

Witaj.



Grzeszą wszyscy. Taki już urok życia i ludzi.

Cieszę się trafiając na wyrozumiałego Opa. Nie przeczytałem regulaminu - fakt. Mea culpa. Teraz już wiem. Regulamin rzecz święta. Sam zajmowałem się tą profesją to wiem co każdy Opek przestrzegać musi. Grzeszył będę nadal ale nie wbrew regulaminowi. Witam.

Witam serdecznie

Witam,



nie wierzę, że sam król/królowa do mnie pisze

Ja podtrzymuję co powiedziałem i pozdrawiam niezmiennie chociaż co chwila widzę nowy nick - moglibyście się zdecydować do jasnej ciasnej czy pracujecie na zmiany?



Pozdrawiam i tak serdecznie ale jakbym gadał z komputerem - fuj. Zmieńcie logikę odpowiedzi - proszę

żeby powiększyć Twą konfuzję - i ja witam



Zuzanna

Obym miał zawsze tak wielki powód jak ta konfuzja...

Mam nadzieję, że nie skończy się to jakimś szokiem...



Witam i ja XD





Rozgość się na forum. Wczoraj była balanga, więc dziś zachowujemy się nieco ciut niemrawo, ale nie zrażaj się.

Uwielbiam takich, co wiecznie piszą.

No to zdrowia życzę. Dlaczego za każdym razem to jest inny nick?

Bo za każdym razem jest to ktoś inny.

Szefostwa jest kilkoro

Aż tak tępy to nie jestem. Widzę co się dzieje. Tylko dlaczego nie macie jakiejś możliwości związania się z wiadomością? Za każdym razem odpisuje mi kto inny - to niby normalne? Odpisuje mi portal ale w podpisach mam różne osoby. Kto pierwszy ten lepszy, tak? Sprawdza się to faktycznie na forum - kto pierwszy przeczyta to odpisze - może to i dobre rozwiązanie. Chciałbym w każdym razie jeszcze raz dostać odpowiedź od konkretnej osoby, OK?

Normalne. Witamy się z każdym użytkownikiem.



PEWNIE, żE OK.

Musimy ostrzec każdego kto tu zabłądzi.

Sprzątanie zwłok jest strasznie niemiłe.

A uprzedzone zwłoki same się posprzątają.



Poza tym jesteśmy zdrowi i normalni.

I nie wyzywaj Webera od dziadków (gdyż On ma kosę)

Poczułem się powitany jak na czerwonym, latającym dywanie. Głowę chylę, szacunek czołobitnie klepię o poziom zero i nie zachęcam do wyciągania żadnych kos