Latest post of the previous page:
Sir Wolf pisze:Opowiedz. :wink: Oczywiście bez nazwisk.Andrzej Pilipiuk pisze:
> (no może troche mniej, bo jeszcze redaktorzy poprawią jak coś...)
na to bym nie liczył. Trafila mi sie kiedyś jedna taka że...
ok. aczeło sie od niespodziewanego meila na konto służbowe: "podobno będziemy współpracować"
trochę zgłupialem - nikt nic wcześniej nie zasygnalizował a tu jeszcze jakby tryb przypuszczający, dziewczątko samo nie wie czy będziemy...
Sprawdziłem "wyżej" faktycznie - oddelegowali ją do redakcji mojego zbioru opowiadań.
a to był najwyraźniej dowcip powitalny którego nie zrozumiałem...

Dowiedziałem sie że to piątkowa absolwentka polonistyki obecnie na podyplomowym edytorstwie.
no to redagujemy. Opowiadanie pierwsze, dostaję pytanie w stylu: "jakie jest pochodzenie nazw kamienic przy rynku we Lwowie bo nie wiem czy nazwy mają być dużą literą czy nie".
ok. zdziwłem się - ale odpisałem.
kolejne pytanie odnosiło się mojej ulubionej epoki - konketnie cielę (khm... 24 letnie?) zdziwło się czemu wszedzie piszę "ochrana" i czy nie chodzi mi o ochronę.
1) jakim cudem to dziewczę skończyło liceum!?
2) czyżby na studiach (polonistyka!!!!!!) nie czytało się już Prusa i żeromskiego!?
napisałem do szefostwa że sorry - ale dziewczynie brak elementarnych kwalifikacji do wykonywania tej pracy.
a ona do mnie z pretensjami że przez moje fochy wyleciała roboty...
się nie nadawała to się wyleciało.
soryy.
FS to bardzo dobre wydanictwo. Bo zaragowali.
Problem z którym możecie się zderzyć to takie właśnie dziunie. Czasem spokrewnione z szefem działu, albo wygrzewające komuś łóżko. Tępe, niedouczone i nieusuwalne.
Dodane po 3 minutach:
> Na wydanie czeka się miesiąc. Z tego co wiem - również trochę się płaci.
?
> Jak to: perpektywiczne rodzaje fantasy?
fantastyki - nie ogranicza sie do wszawego podgatunku fantasy bo pisze to 90% wszystkich łapiących za pióro. Szukaj własnej drogi i szerokich przestrzeni.
Im mniej ludzi uprawia dane poletko tym więcej miejsca dla Ciebie.
> Pomijając fakt, że za dużo nie rozróżniam,
aaaa... Doucz się.

> to chyba bardziej zależy od dzieła? Niektórzy autorzy potrafią pisać i tak i
> tak, to dzięki ich "pomyślunkowi" dzieło jest dobre. Nie mam racji?
ok. bywa że ktoś bierzez zgrany schemat i powiada to na nowo i mu się uda. Ale im świeższy pomysł tym lepiej.
> Czyli że redaktorzy też się mylą. Czasem...
czasem. w dziadowskich wydawnictwach zawsze.