Latest post of the previous page:

Marcin Szczygielski "Pl-Boy. Dziewięć i pół tygodnia z życia pewnej redakcji". Dzięki ci, matko.

Robin Cook - "Czynnik krytyczny" - Chryste, albo ten autor zaczyna piep... 3 po 3, albo zbrzydła mi medycyna; tak czy siak męczę, bo ty lko 3 książki mi zostały tego autora (pierwsza milość)



Stephen King - "Nocna zmiana" - nie wiem, nie wiem, mam obawy po kilku opowiadaniach; coraz bardziej rozczarowuje mnie "mistrz"; jak dotąd tylko Miasteczko Salem było rzeczoweo i Wirus drogowy zmierza na północ



Quo Vadis - wiadomo kto - ech, warto sobie przypomnieć



No a w kolejce czekają na mnie takie tytuły, jak

Agatha Christie - "Dom nad kanałem, "Tajemnica Wawrzynów" i "Uśpione morderstwo"

Stephen King - "Cujo", "Worek kości", "Gra Geralda", "Bezsenność"

Dean Koontz - "Trzynastu apostołów", "Drzwi do grudnia"

John Grisham (olbrzymie mniam!) - "Wielki gracz", "Malowany dom"

Harlan Coben - "Ostatni szczegół", "Krótka piłka"



uch, dużoooo tego, a w kolejce czekają następne :oops:

Dostojewski, Gracz.

A ja właśnie sobie czytam Wojny świata Wynurzonego pani Licii Troisi. Kupiłam tę książkę głównie przez okładkę, bo bardzo przypadła mi do gustu i teraz mam trochę mieszane uczucia. Fabularnie nie jest źle, choć czytałam książki znacznie bardziej przemyślane. To co mnie uderza to olbrzymia ilość powtórzeń i błędów stylistycznych. Nie wiem czy to wina autorki, czy może tłumaczenia, ale dawno nie widziałam tak położonej sprawy (chyba że zaszkodził mi nadmiar korekt różnych tekstów, to również możliwe ).



Polecam tylko jeśli naprawdę nie macie nic lepszego do czytania.

"Lolita" - Nabokov.

Miko pisze:To co mnie uderza to olbrzymia ilość powtórzeń i błędów stylistycznych. Nie wiem czy to wina autorki, czy może tłumaczenia

Powtórzenia to ZAWSZE wina tłumacza. Jeśli nawet występują w oryginale, to o ile nie mają uzasadnienia w treści - czyli są po prostu potknięciami autora - tłumacz powinien je w miarę możliwości wygładzić.

Właśnie skończyłam trylogię Czarnego Maga Trudi Canavan. Pozycja może niezbyt ambitna, ale czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Odpoczywam lekkimi lekturami przed Ferdydurką więc aktualnie "Potworny Regiment" Terry'ego Pratchet'a Książka miła, chociaż jedno ze słabszych jego dzieł

"Pamiętnik [...] wsi" Wojciecha Wocława. Debiutancki zbiór opowiadań o śląskiej wsi, coś pięknego. Cudowny realizm i piekielne poczucie humoru.

Ja przytargałem ostatnio z biblioteki parę fajnych rzeczy

James Frey - Milion małych kawałków

Rosiek - W poszukiwaniu ducha

William S. Burroughs - Pedał (bóg sie nade mną zlitował, że znalazłem tego autora w mojej bibliotece, niestety mają tylko to)

Vonnegut - Kocia kołyska

Bradbury - Kroniki marsjańskie

Kuczok - Gnój

"451 stopni Fahrenheita" Raya Bradbury

Szukałem w empiku czegoś innego, ale kupiłem właśnie tą książkę. Stała sobie spokojnie na półeczce i na mnie czekała. W utworze poruszono problem zanikania kultury wyższej w społeczeństwie przystosowanym do odbioru informacji łatwych i przyjemnych. I oczywiście fajna wizja antyutopii. Chociaż w "Rok 1984" wszystko było przedstawione jakby z większym rozmachem.

Rodzina Borgiów Puzo i Julian Vidala.

Obydwie ciekawe.

Niedawno skończyłem też Płomień i krzyż Piekary, wrażenia pozytywne. Tom pierwszy oczywiście.

U mnie przy łóżku, pod prawą ręką znajduje się obecnie (do czytania zamiennie, część przeczytana+, część w trakcie+/-, część czeka-): Tadeusz Różewicz "Kup kota w worku"+/-, magazyn "Kuchnia" z lutego+/-, magazyn "Charaktery"+/-, "36 dowodów na istnienie diabła" Frossarda+, Tomasz Majeran "Koty podręcznik użytkownika" (wiersze)+, "Dziennik portowy" numery 9 i 10-, Zbigniew Herbert "Barbarzyńca w ogrodzie"+/-, Zbigniew Herbert "Król Mrówek" (absolutny faworyt)+, Olga Tokarczuk "Gra na wielu bębenkach"-, Anne Sward "Lato polarne"+, Zbigniew Herbert "Mistrz z Delft"+, "Księga zaklęć Wicca"+, Olga Tokarczuk "Anna Inn w grobowcach świata"+, "Kultura i życie domowe" - książka po Babci+, Witkacy "O czystej formie i inne pisma"-, Witkacy "622 Upadki Bunga"+, Andrzej Stasiuk "Przez Rzekę"+, Stanisław Broszkiewicz "Tango dla starszej siostry"+, Zaraz wracam" Antologia opowiadań+, Edward Stachura "Listy do Danuty Pawłowskiej"+/-, Jan Starża Dzierżbicki "Horoskopy na każdy dzień roku"+. I dwa koty+/-.

1) Stanisław Ignacy Witkiewicz "Listy do żony (1923 - 1927)"

czytałam, polecam, jak wszystko tego autora. Miłość przybiera wiele form :-) Cytat umieściłam w jednym z moich opowiadań „B.tęsknię do Ciebie psychicznie (i nawet psychofizycznie), ale nie erotycznie, ale wzdragam się na myśl o łańcuchu, od którego jeszcze mnie szyja boli (…)

Bo dla Ciebie nie ma namiętności, tylko f i k c j a własności”

36 dowodów - jedna z moich uuulubionych książek choć ciężko ją znaleźć i niewiele osób znam, które to czytały. Nie lubię form epistolarnych a tu jakoś mi nie przeszkadza. No i rzeczone dowody - uderzają w człowieka jak młot w łeb Zresztą ja lubię wszystkie "diabelskie" książki

Co leży na mojej szafce?

W Poznaniu: Mózg wzrokowy - Milnera i Goodale'a(yep, ciągle tam jest), Ruchomy zamek - Diany Wynne Jones(on tam zawsze leży i zawsze jest mile widziany)



W domu: Tęcza i Ślimak na zboczu - Strugackich (ale jakoś Ślimaka nie mam czasu czytać, w Tęczy jestem w połowie - boska), Sokół Maltański - Hammetta(Boziu, jakoś chcę przeczytać a nie chce mi się kartek przewracać - leniwiec) i Beginner's Japanese - książka do samodzielnej nauki. Jakoś hasło teach yourself do mnie nie przemawia Nie ce mi się ostatnio

Ja skończyłam "Tajemnice Brokeback Moutain" A. Proulx, jestem w trakcie "Celibatu" M. Arditti, a następnie w kolejce czeka "Hańba" J.M. Coetzee.

Ja zacząłem "Foe" J.M. Coetzee - pierwsza jego książka, za którą się zabrałem, ciekawe, czy po jej zakończeniu będę miał ochotę na następne