Wierszyk jest wstępem do kawałka prozy, który kiedyś wrzucę. Kropki są ważne dla rytmu.



~Noc~



Noc nie jest do spania.

Jest do słuchania

I do wąchania.

Do pazurów ostrzenia

I do hasania.

I do jedzenia śniadania.

Do lampki solnej zapalania

I do gaszenia.

I do grania.

Do pamiętania

I zapominania.

Do tańczenia

I śpiewania.

Czasem do płakania.

Czasem do kochania.

Do tulenia

I do głaskania.

Do za rękę trzymania.

Do wzdychania.

Noc jest do przeżywania.

Do kopyt tętnienia

Do rogów stukania.

Do dudnienia

I do parskania.

Do rechotania

I do kląskania.

Czasem też trochę do ćwierkania.

Ale bardziej do mlaskania.

Do cykania

Do trzeszczenia

Szeleszczenia, szumienia i pluskania.

Do mruczenia.

I ziewania.

Koniecznie do przeciągania.

Do spania nie.

Nie do spania.

Do pisania?

Do za rękę trzymania.

Się mi to najbardziej podobało

Ogólnie - w moim klimacie i spoko, przeczytałam.

Chyba mamy jakieś pokrewne elektrony, nie na wszystkich pisarskich orbitach ale na niektórych na pewno takie pół żartem, z przymrużeniem, lekki słowotok... taki trochę... hm, wstawiony. Bez urazy

Zuz

Bardzo dobre wierszydło dla nocnych marków! Chyba każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Jest też o moim ukochanym pisaniu!

Jedyne co tutaj w kontekście nie pasuje, to...
pora dodania wiersza!

Jak dla mnie to gra tych dwóch wersów:)
A co do samej Gry, wróci tutaj, wróci choćbym miał pojechać po nią do samego Hadesu;)

Gra pisze: Do spania nie.

Nie do spania.

I w całości bez enterów między wersami.

do Hadesu powiadasz...
no, blisko ;-)

Gra pisze: Wierszyk jest wstępem do kawałka prozy, który kiedyś wrzucę. Kropki są ważne dla rytmu.

A ten kawałek prozy, to jeszcze aktualne?
W razie 'wu' to nic nie bój;) potrakrujemy Cię ulgowo. Nie będzie sprowadzania do parteru, że źle piszesz:))

Gra pisze: do Hadesu powiadasz...
no, blisko ;-)

Blisko, ale szybciej było mi zadzwonić do Erato;)
Choć wycieczka motocyklem do Hadesu, mmm...
Miodzio:))

co do prozy, to już nie pamiętam, co autor ma na myśli, jeśli coś takiego napisał, to i pewnie prozę do tego gdzieś schował, ale żeby zaraz szukał, to niekoniecznie.
co do enterów, to nie moje dzieło, prawdopodobnie przy przenoszeniu jeszcze starszego weryfikatorium do nowszego, ale nie najnowszego, taka rzecz się zadziała. to nie ja.
gdzieś tam była wzmianka na temat interpunkcji. obecnie staram się unikać jakiejkolwiek. inaczej bym napisała część z tych wierszy, ale nie będę poprawiać, niech sobie wiszą w fałdach zapomnienia.

Piękny wiersz, nawet nie sądziłam że się tyle nocą dzieje, czy też dziać się powinno. Fajnie zrymowany, lubię takie pisanie.

dziękuję