16

Latest post of the previous page:

Tak, tak. Zdecydowanie najlepsza jest śmierć banalna, wtedy czytelnika może coś trafić, jeśli zżył się z bohaterem. Śmierć heroiczna jest wzruszająca, ale banalna następuje szybko, szokuje prostotą. Prosty przykład śmierci banalnej, jednak nie nadający się do zwykłej powieści czy opowiadania: śmierć Józefa K. w zakończeniu Procesu Franza Kafki.
"Jeżeli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach na przyszłość"



Woody Allen

18
...niech uratuje (wypchnie) kobietę w ciąży spod kół rozpędzonej ciężarówki; zawsze będzie się mogła odrodzić jako dziecko owej kobiety.

Pamiętaj, że kupiaste problemy zwiastują kupiaste pisanie...

19
Pamiętaj, że kupiaste problemy zwiastują kupiaste pisanie...
Bez przesady. Niech koleżanka skończy dzieło i wtedy będzie można stwierdzić, jakie ono jest :)

20
SkySlayer pisze:
Pamiętaj, że kupiaste problemy zwiastują kupiaste pisanie...
Bez przesady. Niech koleżanka skończy dzieło i wtedy będzie można stwierdzić, jakie ono jest :)


SS ja ani na gram nie oceniłem (no bo na jakiej podstawie), ja tylko sygnalizuję niebezpieczeństwo; daję pod rozwagę.

23
Seks się zawsze sprzeda.



Ja bym bohatera nie zabił raz. Dał bym mu życie wieczne, a później zabił bym go na wszystkie opisane tutaj sposoby i masę innych.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”