Uśmiech. Płatne z góry.

1
„Uśmiech. Płatne z góry.”



Ile jestem wart jako człowiek?

Skoro przyszło mi kupować szczęście potajemnie

Dlatego, że ludzkie odruchy wszystkie zamarły

Czuć już można tylko gniew i strach

Jedynie zostało nosić tę maskę nieomylności

I nie wiem nawet kogo próbuję oszukiwać

Prawda nigdy w niczym nie pomogła

Sprawiedliwość wiodła do nikąd

I na śmiech narażała mnie moralność

W sprzecznościach ulegałem zmianom

Nie wiedząc czy w ogóle powinienem istnieć

Czy nie lepiej umrzeć, choćby w niesławie i pogardzie?

Nadal rozmyślam jak daleko zajdę nim zwątpię

Do czego będę zdolny walcząc choćby o dzień radości

Z małą nadzieją głupca, że gdzieś po drodze

Coś upewni mnie, że warto było poświęcić tamte lata
Tych wszystkich którzy upajają się zgiełkiem mass mediów, kretyńskim uśmiechem reklamy, zaniedbaniem przyrody, brakiem dyskrecji wyniesionym do rzędu cnót, należy nazwac kolaborantami nowoczesności.

2
Hehe... Zastanawiam się, co powiedzieć :D



Po pierwsze, dla mnie jest to kolejny kawałek prozo-wiersza (z braku lepszej nazwy), który nam tu zawitał w dziale :)

Ze spokojem, po leciuchnym przeredagowaniu mógłby być to fragment jakiejś dłuższej formy prozatorskiej.



Do strony technicznej się nie przyczepię XD Teraz będę pisać o absolutnie subiektywnych odczuciach Piki XD



Nie za bardzo przypadają mi do gustu takie utwory. Głównie ze względu na fakt, że uważam je za emowate (no i kto mi powie, że emo nie są przydatni XD) i zupełnie nieprawdziwe. Życie nie jest do dupy, świat nie jest taki skorumpowany, pogrążony w marazmie i dekadencji, jak to zostało tu przedstawione. Rozumiem potrzebę pisania takich utworów... Powstają od zawsze, ale mnie osobiście potwornie drażnią. Abstrahując od faktu, że nie ma tu ani nic odkrywczego, ani nawet oryginalnego.



Podsumowując... moje subiektywne odczucie dyktuje mi, że jestem na nie... Ale, bądź co bądź, to nadal tylko moje subiektywne odczucie. Może do innych trafisz tym wierszem :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

3
Mnie też pierwsze co przyszło na myśl, to: emosowate takie. Ale wiedz, że w moich ustach to komplement. Moje życie wygląda podobnie- walka o szczęście, które nigdy nie nadchodzi. I ten wiersz zopełnie pokazał to uczucie. Gratuluję.

(a jak ktoś nie zna tego uczucia i mówi, że wiersz mówi nieprawdę to się nie przejmuj- my patrzymy inaczej, niż oni)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”