apiofobia

1
nie zabijam pszczół

odkąd lipowy miód

ma smak twoich ust
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

2
Miszczasty!

Du bist truli the kiślmaster!
"It is perfectly monstrous the way people go about, nowadays, saying things against one behind one's back that are absolutely and entirely true."

"It is only fair to tell you frankly that I am fearfully extravagant."
O. Wilde

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

3
hm. Dla mnie lipowy miód (a jestem miodożercą) ma smak lipowego miodu, różni go kraina zbioru, a usta smak miodowy mieć mogą i owszem. Ale żeby odwrotnie?! Dla mnie to apiprofanacja :-) Pewnie dlatego nie rzucamy się na tych samych mężczyzn żarłocznie :-D

A w ogóle to mi się podoba.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

4
Pika dziękuje za feedback :D



P.S. Ja za apiprofanację uważam to, co stoi na półkach w supermarketach i ma naklejone etykiety z ozdobnie nadrukowanym tytułem: "miód" :D
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

5
Jako złota myśl całkiem, całkiem, ale nic po za tym. Haiku/ mini-miniaturka to powinna być myślą/ chwilą, a u ciebie cała historia; brak pointy (jeżeli taka miałaby być to jest to pierwszy wers) – całość bardzo oczywista. Dziewuchowate z kroplą ciepła, ale bez iskry, tajemnicy, refleksji.



3+

6
to, co stoi na półkach w supermarketach
ja jestem antymarketowa, jak już mówiłam. To, co tam stoi to wszelkoprofanacja. Miodek wożę sobie z różnych podróży. Najlepiej smakuje mi Beskid Niski i Bieszczady, ale i Dalmacja lawendowa jest bossska:-)

Mam głęboką nadzieję, że wcześniej też nie zabijałaś pszczół, tylko tak Ci się zpoetyfikowało.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

7
Marian Koń pisze:Jako złota myśl całkiem, całkiem, ale nic po za tym. Haiku/ mini-miniaturka to powinna być myślą/ chwilą, a u ciebie cała historia; brak pointy (jeżeli taka miałaby być to jest to pierwszy wers) – całość bardzo oczywista. Dziewuchowate z kroplą ciepła, ale bez iskry, tajemnicy, refleksji.



3+


Heh :) Spoko, rzeczywiście dziewuchowate jest. Złotomyślowate również XD



Ale tak tytułem sprostowania. Haiku by to być nie mogło w żadnym z możliwych światów. Haiku nie może być myślą, ani nie może mieć puenty :) Umówmy się :D

Abstrahując zupełnie od długości i formy zapisu.



Poza tym... Jeżeli pokażesz mi zasadę, że miniatury muszą być zapisem chwili albo myślą, to się przychylę do twojej krytyki treści. Ja nigdy się z taką zasadą nie spotkałam. :)

To tu zostało specjalnie tak napisane, żeby zmaksymalizować zawartość informacyjną :)



No to się wdałam w dyskusję, chociaż może nie powinnam :)

Ale dziękuję za krytykę :D Takowa zawsze się przydaje :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

8
Gra pisze:Mam głęboką nadzieję, że wcześniej też nie zabijałaś pszczół, tylko tak Ci się zpoetyfikowało.


Nie, nie zabijam pszczół :) Lubię je bardzo. Może dlatego, że nigdy żadna mnie nie użarła XD



Ja miodek dostają od znajomego pszczelarza :) Moim absolutnym faworytem jest głogowy :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

9
Pika pisze:
No to się wdałam w dyskusję, chociaż może nie powinnam :)


Po to są takie fora ;), więc kontynuujmy rozważania powyżej.

Haiku moim zdaniem jest tak japońskie, że nigdzie indziej nie istnieje; reszta to różne mutacje z teorią własną. Zostańmy przy terminie mini-miniaturki. Wnoszę tylko, że twój uroczy tworek nie ma nic wspólnego z poezją, jest to zgrabne zdanie pocięte enterem. Wiem, że wszystko może być poezją tak samo jak nic nią nie jest, ale tu:



Nie zabijam pszczół, odkąd lipowy miód ma smak twoich ust.



po za urokiem, nie ma tu nic co mogłoby stanowić ową myśl poezją. Są ludzie tak zgrabnie piszący prozę, że takich zdań można brać od nich setki, enter, enter i mamy wiersz, ale czy to jest sens? Temu prośba o pointę, domaganie się chwili czy żebranie o gierkę intelektualną bądź głębszą stylistykę.

Ot co.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mini poeticum”