Uśmiech

1
Uśmiech.



Czasem nawet promienie słońca rzucają na mnie cień...

Czasem wątpię w istnienie ludzi o czystych sercach...

Idę, siejąc mrok wśród kolorowych istot wokół mnie.

Patrzę z pochyloną głową na wszechobecne zło,

kryjące się pod szarą powłoką rzeczywistości.



A wszyscy patrzą na mnie myśląc, że jestem dziwakiem

I nie podejrzewają nawet, że jestem świadkiem zła,

którego się nie wstydzą, uważając je za normę.

Patrzę wtedy na cywilizację i dochodzę do

przerażającego wniosku, że staję się dziki.



A gdy tracę już wszelkie poczucie sensu istnienia

szarego społeczeństwa, w którym przyszło mi dziś żyć,

dostrzegam Ciebie i Twój uśmiech skierowany do mnie.

Patrzysz w głąb mych oczu i dostrzegasz me cierpienie

a jednak nadal pokazujesz mi swoją radość z życia



Widzimy się tylko parę sekund, po czym odchodzisz

w dal korytarza, zostawiając mi cząstkę swego

optymizmu, kojącego lekko wszystkie me rany.

Znów patrzę ku niebu i dostrzegam świecące słońce,

którego promienie padają na mą twarz i duszę...



Zadedykowane pewnej nauczycielce, która swym bezinteresownym uśmiechem daje mi wiarę w lepsze jutro i dobro ukryte w ludzkich sercach. Obym potrafił jej się za to kiedyś odwdzięczyć...

2
Wg mnie to nie jest wiersz, tylko proza pocięta enterem.

Za mało poetyckie, problematyka podana za bardzo explicite, nie pozostawia pola dla własnej interpretacji. Ponuro, schematycznie, nieorginalnie, bardzo banalnie.



Mi się nie bardzo podoba :) Ale pamiętam, że twój pierwszy wiersz był dużo lepszy :)



Pozdrawiam :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron

3
No cóż. Ja tak mam, że zawsze na początku prezentuję lepszy poziom, niż na prawdę mam (niektórzy mówią na to "szczęście Nooba").

A czy ja wiem, czy aż tak mało "wierszowate"? Chyba mogło byc gorzej ( nie będę mówił o kogo chodzi). Ale wciąż się uczę i dziękuję za komentarz. Postaram się bardziej następnym razem "powierszować" to. :)

4
A ja bym tutaj (czego Pika nie lubi:-D) popracowała nad rymami. Bo wprawdzie rzeczywiście trochę to prozatorskie, ale wiele jest podobnie skonstruowanych wierszy np. Herberta mojego ukochanego. Czytając pierwszą strofę widziałam bardzo wyraźnie kilka rymowych możliwości bez specjalnej ingerencji w treść, a nawet układ wersów. Może od tej strony go weźmiesz Marik Vao? Jako, że to wielki materiał, dużo w nim mądrego i niefajnie byłoby zmarnować, odkładając ad acta niedokończonym? Hm?

A! I wyrzuć proszę jeden z dwóch wielokropków, bo są stanowczo zbyt blisko, żeby kazały się nad czymkolwiek zastanawiać oprócz "ale po co?" i ciuteńkę patosu :-) też.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg

5
Dziękuję bardzo. Rymy to chyba dobre rozwiązanie. Nie łatwe, ale skoro mało wierszowate to, to może to będzie rozwiązaniem. Jak mi się uda, to wrzucę do rymowanych :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron