(litanią pijaka)
Muzykę słucham sporadycznie, jak mi za cicho - słucham, gdy trzeba mi dopomóc w natchnieniu do pisania, czy też rysowania/malowania. Sport - lubię, bo to zabawa, lubię tenis stołowy oraz badminton - może dla tego, iż nie jestem zbytnio doskonałym graczem. Mam napady dziwnych humorow, które zwiastują natchnienie. Kiedyś miałam fantastyczne zapasy sarkazmu, ale to już nie te czasy. Mam spaczony gust wzgledem kobiet, ale to lepiej dla mnie. Weteran(ka) z Anglii... hm-hm-hm, od czasu do czasu pisze, ale zdecydowanie nie potrafię pisać tekstów piosenek - prawdopodobnie dla tego, że nigdy ich nie słucham. Pochodzę z łódzkiego [ja tamtejszy swojak] i litości ludzie - nie pytajcie sie mnie, ile lat mieszkałam w Polsce, bo urwe reke i nie oddam.
Interesuje sie militariami, co widać zresztą po moim pokoju, i kiedyś 100% będzie mówić o tym czołg na podjeździe samochodowym

Co tam jeszcze? A tak - czytam ksiazki, lecz ostatnio nigdy nie robie tego w domu. Zawsze - w autobusie, na przerwie, na przystanku albo na lekcjach. Uwielbiam rysować, zajmuję się też modelarstwem. Generalnie w każdym hobby jestem samouczkiem, i poświęcam każdemu poszczególnie więcej uwagi, niż mam na to czasu.
Tak na luzie:
(Mam malego, czarnego koka, ktory zaleca sie do małego pluszowego królika - twierdzi, że poluje na niego, ale zaświadcza, że nie zamierza go zjeść. Paskudny typ z tego koka, bo juz go ktos nauczyl zebami piwo otwierac i olewac wszystko sikiem prostym.)
Nu, reszta wyjdzie w praniu [czasem farbuje, ale to na zielono, bo jak się piorę, to oznacza, że wróciłam właśnie z pola z manerów kompanijnych i jestem brudna i pogruchotana o szkockie kamienne murki].
To wszystkie brednie, jakie mi do glowy przyszyly w chwili obecnej.
ps. tak na poważnie - mam nadzieję, że nie zgorszyłam tutejszego grona użytkowników forum

pozdrawiam
mer