Witajcie!

1
Witam was wszystkich bardzo serdecznie... Co, nie można już zejść? A, opis większy... Ech.



Choć z drugiej strony, czemu nie? Wszak fear denies faith, a wiarę w swe talenta oratorskie mieć trzeba...



Skąd taki przydomek? Cóż, wolałem ten od pól ryżowych (Ritzefeld), z jakim jestem chyba nieco częściej kojarzony. Anyway, pochodzenie tego nicku najłatwiej wytłumaczyć pieśnią Eilean fraoich, pochodzenia... Nie wnikam dokładnie; celtyckiego w każdym razie. Generalnie to prawdopodobnie poszukiwać będę w tamtych właśnie rejonach mej Eilean an measg an fhraoich (ewentualnych użytkowników gaelickiego przepraszam za to rażące zapewne użycie języka), wyspy między wrzosami.



A próbuję myśleć, co mi najczęściej nie wychodzi, nad wprowadzeniem pomysłów różnych w życie, czy też raczej w Worda. Obecnie jeszcze jestem na etapie początkowym liceum, muszę to przyznać.



A, tak, czym się zajmuję ogólnie, oprócz nauką. Otóż najchętniej zajmowałbym się dosłownie wszystkim, na co niestety nie pozwala mi brak czasu oraz wątpliwe talenta artystyczne. Jakoś to tak dziwnie jest, że ludzie generalnie zatykają uszy, a wszystko co żyje, szuka ratunku, gdy próbuje wydobyć z siebie malownicze tony... No, ale cóż.



Coś jeszcze? Tak. Bajarstwo. Wprawdzie myślę o nim raczej w kontekście przyszłości, prawdopodobnie niedalekiej i prawdopodobnie w kontekście współpracy z dziećmi, ale co los przyniesie - zobaczymy.



Bajarstwo widziane też w innym kontekście. Od około lat dwóch mam to wątpliwe szczęście być MG, zarówno w Sieci, jak i w życiu. Od razu przyznaję, że nie aż tak dobrym, jakim bym chciał być. Mogłoby się wydawać, po dokładnym prześledzeniu mej działalności na tym polu przez ostatnie pół roku (pomogę: Zerowej), że MG w stanie spoczynku. Tak jednak nie jest.



Pisarstwo? Ha, nadzieje, przyszłość, choć może ta raczej dalsza. Marzenia, oczywiście że marzenia związane z pisarstwem mam. Równie oczywiste jest to, że są one tak płoche, że wspominać o nich nie warto.



Tym, co mnie tak naprawdę kopnęło do rejestracji na niniejszym forum był wątek o opisach i o tworzeniu postaci - głównie dlatego, że zostałem na przyspieszonym kursie od mojego znajomego (z którym niestety kontakt straciłem, a szkoda, bo lepszego MG nie znałem) gruntownie wyedukowany na tym polu - tzn. jeśli można coś opisać. to wręcz trzeba to zrobić. Inna sprawa, że gracze zwyczajnie muszą wiedzieć, gdzie się znajdują, jak wygląda to pomieszczenie, jakie ewentualne przedmioty z kat. "zniszczalne" mają pod ręką :twisted: itd.



Tworzenie postaci to z kolei inny kurs, który zawdzięczam na pewnym spotkaniu miłośników fantastyki w pewnym niewiele znaczącym ODK... Hm, pech, akurat w takim momencie przepomniałem...



(Mam! poszperałem chwilkę i znalazłem, co prawda, pomieszały mi się osoby zupełnie) Zawdzięczam osobnikowi o ksywce brzmiącej "Tor", z resztą danych wstrzymam się.



Ogólnie i Draggy'emu, i osobnikowi drugiemu chciałbym za to podziękować, tak mimochodem.



Hm, hm, hm. Coś jeszcze ja chciałem...



A, hobbystycznie to, tak jak mówiłem, wszystko. Wliczając w to historię, grupy rekonstrukcji historycznej (do której pechem nie udało mi się dostać póki co) <- i to jest akurat jedyny w sumie zakres "wszystkiego", na którym się w miarę znam. Bo na reszcie póki co - nie.



Coś ja...



A, wiem. Skorzystam z I Prawa Spamu.



Piszę na, jak to nazywam, "zahaczkę", tj. jak mnie coś najdzie (niektórzy to Weną nazywają czy jakoś tak), to po prostu siadam i skrobię, skrobię, skrobię wytrwale, jak najdalej się uda tylko zajść - i wtedy się pisze tak, jak "trzeba" - tzn. płynnie i spokojnie, jest plan na to, co się będzie działo za chwilę, co się będzie działo za parę stron, wszystko się prześlizguje i tak jakoś idzie.



Problem zaczyna się, gdy jest nawet pomysł, jest impuls, a nijak nie chce mi się zacząć pisać bądź zdania konstruowane wydają mi się toporne, bez polotu (zakładając, że jakikolwiek mam), wolne, po raz któryś czytam to samo, a zazwyczaj wiele wcale nie napisałem. Ogólne wrażenie jest trochę "rozlazłe".



I jak generalnie sobie z tym poradzić, co robić w takiej kwestii?

2
Witam serdecznie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

4
I jak generalnie sobie z tym poradzić, co robić w takiej kwestii?
Wleź na weryfikatorium, wrzosowisk jest u nas pełno, powiadam Ci! W bród! Po prostu wrzos na wrzosie... A tam, za tym pagóreczkiem... tak, tam... to normalnie... wrzosowa orgia.

<popycha łagodnie, zachęcająco się uśmiechając>

Gorin! Rekruta masz!

Buaha ha ha ha ha! <śmieje się wyjątkowo okrutnie i podle i rozgląda kaprawymi oczkami>

Zuzanna



p.s. witaj! :)
w podskokach poprzez las, do Babci spieszy Kapturek

uśmiecha się cały czas, do Słonka i do chmurek

Czerwony Kapturek, wesoły Kapturek pozdrawia cały świat
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”