George R.R. Martin "Pieśń Lodu i Ognia"

1
Aż dziw bierze, że jeszcze nikt tego tu nie polecił.

Nie przeczytałem w życiu wielu ksiażek fantasy. Po "Hobbicie" był "Władca Pierścieni", po "Władcy" "Sillmarilion", "Achaja", potem "Wiedźmin" - i na tej książce się troche zatrzymałem, bo nie sądziłem, że dostanie mi się w łapy coś lepszego. Dostało się. Była to "Pieśń Lodu i ognia" Georga R.R. Martina. Seria, która wgniotła mnie w ziemię. Gwarantuję każdemu fanowi fantasy, że jak dostanie w łapy tę "sage" (?) to nie wypuści, do momentu aż przeczyta całość. A trzeba zaznaczyć, że poszczególne tomy mają po 800, 600 stron. Jednak nic to, przy tej książeczce czas płynie tak szybko, że nawet się nie obejrzymy jak ośmiusetstronicowe tomisko dobiegło końca. Oczwiście mogą zdarzyć się wyjątki, osoby, którym się ów tytuł nie spodoba z bliżej nieokreslonych przyczyn - przeczuwam np., że Ninetongues będzie żywił do tej serii jakiś tajemniczy afekt, ale jemu można wybaczyć, on już trochę przeczytał w swoim życiu i ma dosyc wyrobiony gust. A może mile się zaskoczę, kto wie ;)

W każdym razie zapraszam wszystkich do lektury, bo warto.

2
Ooo! Rzeczywiście brakowało tu tego tematu.

Moim zdaniem jedna z najlepszych sag fantasy. Bez elfów, krasnoludów itp., za to z niesamowicie bogatym i realnym światem. Choć pierwsze strony są trochę ciężkie (można się pogubić przy takiej ilości wątków), to potem książkę się wręcz "połyka".

Szkoda tylko, że autor ciągle przekłada datę premiery 5 tomu.

Gorąco polecam!! :)
"Każdy rodzaj literatury jest dobry z wyjątkiem nudnego."

Wolter

3
Moim zdaniem jedna z najlepszych sag fantasy. Przebiłem się przez te pięć grubych tomów w niecałe dwa tygodnie. I z niecierpliwością czekam na Taniec Smoków :)

[ Dodano: Sro 16 Gru, 2009 ]
Ups, błąd się wkradł. Oczywiście chodzi o Taniec ze Smokami :)
Bardzo roztropnie jest wątpić. - Voltaire

4
qF3r pisze: z niecierpliwością czekam na Taniec ze Smokami :)
Współczuję. Miałem to samo kilka miesięcy temu.

"Ucztę dla wron" autor pisał 6 lat, wydano ją w 2006 źródło. Więc Tańca można spodziewać się za 2 lata - jak na razie, autor na swoim blogu nie wspomniał, iż kolejna część jest gotowa. Jest tam za to dużo o ekranizacji sagi i kolekcjonowaniu figurek. Czyli autor zajmuje się wieloma rzeczami poza pisaniem, co nie rokuje na szybkie zakończenie sagi.

Gdy kończyłem czytanie sagi, to znałem dobrze wszystkich głównych bohaterów. Teraz wielu rzeczy już nie pamiętam, przypominam sobie za to, że wątki wielu postaci mnie nieco nużyły. Natomiast całość oceniam wysoko.

Jeśli autor skończy sagę w 2024 (!) roku, to może będzie dobry moment, aby przeczytać wszystko od nowa. Wtedy nie powinienem już pamiętać z niej nic. Do czasu ukończenia przez niego sagi nawet na nią nie spojrzę, szkoda zachodu i wieloletniego czekania. Zrozumiesz mnie za kilka miesięcy :)

5
Oczwiście mogą zdarzyć się wyjątki, osoby, którym się ów tytuł nie spodoba z bliżej nieokreslonych przyczyn - przeczuwam np., że Ninetongues będzie żywił do tej serii jakiś tajemniczy afekt, ale jemu można wybaczyć, on już trochę przeczytał w swoim życiu i ma dosyc wyrobiony gust.
Słowo "afekt" oznacza po prostu ekspresję emocji, świadczy o emocjonalnym zabarwieniu (czy to pozytywnym, czy negatywnym). Nie ma pejoratywnego znaczenia (jak sugerujesz).

Mi się książka nie podoba. Albo może inaczej - pierwszy tom połknęłam. Drugi zaczął mi przypominać brnięcie w bagno fabularne Roberta Jordana (który zmarł zanim skończył sagę "Koło Czasu"), więc pożegnałam się z pozycją. Ja wierzę, że autor sam nie ma pojęcia, gdzie znajdą się jego bohaterowie pod koniec powieści a to nie wróży dobrze historii. :)
"To, co poczwarka nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem." Lao-Cy, Księga Drogi i Cnoty

"Litterae non erubescunt." Cyceron
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”