Przyglądanie się ludziom - plus.
Miniaturka - za miniaturowa, toż to prawie haiku wyszło.
A
prawie robi różnicę
Tytuł bardzo fajny. Dwuznaczny. Najlepszy, jaki można było dobrać do tego tekstu.
Trafny dobór tytułu, to jest sztuka.
Całe nasze życie wiąże się z pracą. Podstawówka, gimnazjum, liceum, matura i studia.
Bym napisała: Całe życie to gonienie za pracą.
Wiązać w tym wypadku jest nieco za słabe i niezobowiązujące a Ty chcesz od pierwszego zdania sprowokować do refleksji. Pierwsze zdanie jest w ogóle bardzo ważne. Nawet ważniejsze od tytułu, dlatego trzeba je dopracować, wyszlifować, dopieścić. Często Czytelnik czyta pierwszych kilka zdań i na tej podstawie wyrabia opinię, czy warto, czy nie warto iść dalej.
To wszystko, żeby w końcu wybrać sobie zawód. Każdy z nas ma jakieś marzenia.
Te dwie myśli są jednym ciągiem a między nimi nie ma wspólnego mianownika, za duży tu jakiś skrót myślowy.
Choćby marzenie, by je mieć.
To nie jest tekst z jakiejś piosenki?
Przebiega koło mnie jakaś młoda kobieta, trzymając przy uchu komórkę.
Lepiej tak:
1/ Trzymając przy uchu komórkę, przebiega koło mnie jakaś młoda kobieta.
albo tak:
2/ Przebiega koło mnie jakaś młoda kobieta, trzymająca przy uchu komórkę.
Chciała zamieszkać z kochającym mężem, wychowywać dwie córki i projektować ubrania. W rzeczywistości ojciec dwóch chłopców siedzi na kanapie i pije, przybierając na wadze.
W tekstach porównawczych ważna jest symetria, dlatego (może) lepiej tak:
Chciała zamieszkać z kochającym mężem, wychowywać dwie córki i projektować ubrania. W rzeczywistości gnieździ się z konkubentem, dwóch chłopców wychowuje
nasza klasa a ona jest sekretarką bez perspektyw na awans.
W pierwszym przypadku masz:
zamieszkać do ...
kochającym mężem do
ojciec dwóch chłopców
wychowywać dwie córki do
siedzi na kanapie i pije
projektować ubrania do
przybierając na wadze
W drugim przypadku masz:
zamieszkać do
gnieździ się
kochającym mężem do
z konkubentem
wychowywać dwie córki do
dwóch chłopców wychowuje nasza klasa
projektować ubrania do
jest sekretarką
Każda uwaga na temat jego wyglądu zostaje zduszona w gardle kobiety przez wspomnienia ostatniej kłótni. Ona jest sekretarką. Utrzymuje całą swoją rodzinę, płaci wszystkie rachunki i zajmuje się dziećmi.
Tak piszą w pismach dla kobiet w tzw historiach z życia wziętych, jak muszą szybko zapchać numer bo im temat wyleciał w ostatniej chwili. Powiedz Czytelnikowi coś, czego on jeszcze nie wie. Albo przynajmniej tak, jak jeszcze nie czytał.
Bo takimi tekstami / historiami nie będzie sobie głowy zawracał. Czytanie to proces żmudny, wymagający intelektualnego wysiłku i chęci. W dzisiejszych czasach to nie Czytelnik goni za książką, tylko pisarza za Czytelnikiem.
To nie tak miało wyglądać.
TO, cokolwiek masz na myśli, zawsze miało wyglądać lepiej. Klisza, sztampa, wyświechtane zwroty i refleksje.
Rzucam kilka złotych grającemu na ulicy. Jeszcze kilka lat temu marzył o swojej własnej kapeli rockowej. Nie udało mu się. Nikt nie chciał wydać jego płyty, a zespół „przyjaciół” rozpadł się.
Tak. Moje myśli odpływają w rejony: zapłaciłam za gaz? Zakręciłam wodę? Żelazko wyłączyłam?
Inni członkowie poradzili sobie.
Nie wstawiaj zaimków tuż przed kropkę. Kropka to miejsce, gdzie wzrok i myśli zatrzymują się na ułamek sekundy dłużej. To miejsce silniej akcentowane w tekście. No i to słowo: członkowie. Wiesz... poprawnie, a nie brzmi najlepiej
Dlatego lepiej by było tak:
Inni jakoś sobie poradzili.
albo:
Inni lepiej sobie poradzili.
Poszli na studia, mają dobrą prace i żonę. Życie jak każde inne.
Skoro każde inne, to skąd ci wszyscy nieudacznicy, o których piszesz?
A zdanie powinno brzmieć tak:
Poszli na studia, mają dobr
e prac
e i żon
y. Życie jak każde inne.
Trójka mężczyzn po pięćdziesiątce rozmawia o czymś głośno, rechocząc pod nosem.
Pod jednym nosem? Wspólnym? Można się uśmiechać pod nosem, ale rechotać? Rechot jest rubaszny, głośny, pełną gębą. To jak: pod nosem?
Precyzja to pisanie z wielkim zrozumieniem znaczeń słów i ich wzajemnych związków.
Przerwał prace, gdy dowiedział się o śmierci swojej żony.
Przerwał jedną prac
ę czy kilka prac?
Musi tu być to swojej? Jak to wykreślisz to zdanie nadal będzie zrozumiałe a
lżejsze.
Jeden z nich był znanym aktorem.
Był pogrążony w żałobie trzy miesiące.
To, co teraz pokazuję to nie błąd powtórzeniowy tylko tzw
była choroba. Unikaj opisywania bohaterów przez konstrukcję być + reszta. To nieciekawe, statyczne, nużące i brzmi naiwnie, amatorsko. Takie opisywanie bohaterów tworzy metryczki a nie opowiadania.
Na więcej nie pozwolił mu budżet. Kiedy wrócił do grania na scenie już nikt o nim nie pamiętał.
Straszny fałsz brzmi w tej myśli, bo przecież to nie kwestia tego, że już nikt go nie pamiętał. Wielu debiutantów osiąga sukces, chociaż nikt ich nie zna. To opowiadanie o nieudacznikach, którzy przegapili coś nie dlatego, że zły los się sprzysiągł przeciw nim, tylko dlatego, że oni sami coś przegapili w życiu. I prawdopodobnie nie osiągnęliby sukcesu nawet z pomocą złotej rybki.
Oni marzyli o innych pracach. Wyobrażali sobie siebie na scenie. Wśród oklasków i aplauzów. Chcieli wybić się z szarego tłumu, zostać kimś. Jednak nie wszystkim się to udaje.
To truizmy. Nic z tego nie wynika. Nie wiem, co chcesz spuentować. Zły los? Zbieg okoliczności? Złe wybory? Że życie nie jest pasmem sukcesów przychodzących ot, tak sobie?
Przecież jednocześnie piszesz, że innym się udaje i że wiodą
zwyczajne życie.
Widzę tu jakieś nieogarnięcie myśli, co przekłada się na to, że nie wiadomo właściwie po co powstało to opowiadanko.
W dodatku wciąż brak mi kontynuacji tej myśli zaznaczonej w pierwszych zdaniach: o zawodach (w sensie: profesjach). Co prawda jakoś chcesz to podciągnąć pod zawody czyli niepowodzenia, zawiedzione nadzieje, plany, ale jakoś nie jest to tu wiarygodnie przedstawione.
Tekst to nie tylko ortografia i stylistyka. Tekst przede wszystkim musi coś mówić nam o świecie, o nas, o innych... Obserwuj, podsłuchuj, zapisuj. To słuszna droga
Zuzanna