2
Cóż, sądząc po ofercie, są jak najbardziej w porządku, bo wydają debiutantów.

Mają miłe sekretarki i biuro blisko metra (ale teraz się chyba przenieśli).

Ach, i politykę odpowiadania każdemu autorowi, nawet jeśli nie zdecydują się na podjęcie współpracy. Decydują zaś w około trzy miesiące.

Tyle mniej więcej dowiadujesz się, kiedy zanosisz tekst.



Teraz trochę praktyki.

Nikt do mnie nie zadzwonił, nie wysłał smsa, listu, majla, ani gołębia pocztowego, ani zawiniętej w gazetę ryby. Na telefony przypominające o moim istnieniu sekretariat stwierdził, że nie ma obawy i że naprawdę odpowiadają każdemu, więc wystarczy zaczekać. Więc czekam. Tekst zaniosłem jakoś w trzeciej dekadzie listopada, osobiście. Lekką ręką - cztery miesiące. Nie wiem, może go zgubili (mieli tam konkretny bałagan, a niedawno przeprowadzkę), a ja powinienem był wysłać pocztą, ale teraz raczej nie zdołam tego ustalić. Więc sobie grzecznie czekam.



Mimo wszystko odnoszę się do nich z sympatią (na mojej liście są wśród wydawnictw pierwszego i pół sortu). Sporo wydają, mają kilku popularnych autorów - Grocholę, Krajewskiego (chociaż jego wydaje głównie dolnośląskie), nawet się reklamują w metrze.

Z drugiej strony ich nowości są często dla mnie zagadką - nie kojarzę tyvh książek z półek księgarni, ale może to tylko ja.



Na pewno warto zaryzykować, bo są wśród nielicznych, z którymi zarówno telefonicznie jak i na żywo pierwszy kontakt jest naprawdę przyjemny.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

4
Porcelina pisze:Czy od Twojego ostatniego postu coś się zmieniło? Odezwali się? Przysłali chociaż tę zdechłą rybę?


Nie, zupełnie nic. Nikt się do mnie nie odezwał, nie licząc ze dwóch głuchych telefonów - ale ten tekst nie był chyba aż tak zły ;)

Przyznam też, że trochę wylecieli mi z głowy i od tamtego czasu się nie przypominałem.

Dziś wyślę majla, a po weekendzie zadzwonię.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

6
Cóż, zainspirowany Twoim postem, właśnie zadzwoniłem do W.A.B.a. Grzecznie poinformowano mnie, że przy okazji przeprowadzki zrobił im się niezły bałagan i dopiero wypakowują wszystkie teksty, które przytargali z poprzedniego biura i z racji tego faktu mają całkiem spore zaległości (które podobno nadrabiają), więc rzeczywiście tekst mógł zostać nieprzeczytany. Znowu powiedzieli, że po zapoznaniu się z propozycją na pewno ktoś mi coś powie.

Cóż, chociaż dają nadzieję.
Acz, z drugiej strony, to tylko sekretarka i nawet nie spytała o tytuł, więc raczej nijak nie wpłynie to na odgrzebanie mojej pracy.
Coś brak mi hartu ducha, żeby próbować nękać redaktorów.

Ciekawa refleksja:
Teraz trochę mi wstyd za teksty, które im wysłałem. Mogłem lepiej - głównie przecinkowo, trochę językowo, ale to chyba normalne po taki czasie.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

10
W dziesięć miesięcy? Co najwyżej jedną :) Może łącznie z czasem redakcji.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

12
TadekM pisze:
W dziesięć miesięcy? Co najwyżej jedną :) Może łącznie z czasem redakcji.
Jest paru takich, co zmieściłoby się z trzema.
Pewnie tak, ale to wyjątki. No i musieliby tylko pisać. Dla większości autorów pisanie to dodatkowa praca. Poza tym nie ma cudów - z takich pospiesznie napisanych książek potem wyłażą błędy. Merytoryczne, warsztatowe i wszelkie inne. Bo nie ma czasu, aby tekst się odhabituował i autor nie zdąży nabrać do niego dystansu, przeczytać go chłodnym okiem.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

13
Ja kiedyś wysłałam do tego wydawnictwa swoje wypociny i po jakimś czasie jakaś babka odpisała mi na maila, że chcą wydruk maszynopisu.
Teraz właśnie nie wiem, czy też spróbować do nich coś wysłać.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

15
Sereno, a stanie Ci się coś, jeśli im wyślesz ten maszynopis? Skoro Ci tak zależy na publikacji to czemu nie chcesz nic a nic ryzykować, jeżeli można tu o jakimś ryzyku mówić? o.O"

Rany, co ci początkujący pisarze tacy ostrożni? : P
Piszcząco - podskakująca fanka Mileny W.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”