Z reguły nie rymuję. Ale tutaj słowa jakoś same się poskładały...
Nie ma tutaj dla mnie miejsca
Nie znajdę już nic dla siebie
Pora odejść ku ciemności
Czas powrócić skąd przyszedłem
Nie ma tutaj już nadziei
Wyschło moje źródło wiary
Miłość trafia na przeszkodę
Tu mój świat się w gruzy wali
Coraz zimniej dookoła
Nie ma ciepłego dotyku
Coraz trudniej mi uwierzyć
radość umarła po cichu
Nie ma mocy w tych dwóch słowach
wymawianych coraz rzadziej
Zachwyt poszedł w zapomnienie
Kończy się miejsce dla marzeń
2
i to, wybacz, widać, słychac i czuć. Może, gdybyś Ty je składał, a nie pozwalał na samowolę słowom, byłoby lepiej. Na razie rymowanka jest banalna i mocno szkolna, na dodatek z klas młodszych. Uważam, że temat wart jest dopracowania, bo ważny, a wykonanie pozostawia co najmniej wiele do życzenia.słowa jakoś same się poskładały
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
3
Na początku ten tekst również wydawał mi się banalny, ale przeczytawszy go kilka razy stwierdziłem (może jednak błędnie), że jest znośnie.
Cholera, poezja jest mało plastycznym tworem. Nie wiem co mogę zmienić, żeby nie zburzyć pierwotnego sensu. Jesteś w stanie udzielić jakieś bardziej konstruktywnej porady?
Cholera, poezja jest mało plastycznym tworem. Nie wiem co mogę zmienić, żeby nie zburzyć pierwotnego sensu. Jesteś w stanie udzielić jakieś bardziej konstruktywnej porady?
Are you a runner too? Nobody needs your care?