4
Możecie mi wytłumaczyć co to znaczy?

Specjalnie założone konto, by wkleić tekst, bo się w jednym poście nie zmieścił?

Czy ja mam uruchomić warny i bany?
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

5
Przepraszam. Poprosiłem koleżankę, żeby tu zajrzała i mi pomogła. Ona też pisze, więc jakiś pożytek na pewno z niej będzie. :)

[ Dodano: Sob 04 Kwi, 2009 ]
Hmm... Ja wiem, że to masa tekstu, ale może jednak ktoś się skusi o weryfikację? Jak nie w weekend to kiedy? :)

6
Zacznijmy od tego, że na sam wydźwięk słów "Xena, wojownicza księżniczka" zwijam się ze śmiechu ;]

Dzisiaj nie będę wypunktowywał błędów, ale o tym zaraz. Pierwsza rzecz; pod względem ortograficzno-interpunkcyjnym itd. tekst ma bardzo mało błędów. Z wyjątkiem, rzecz jasna, tego, że stawiamy spację z obu stron myślnika, a więc nie "-Hej -rzekła Xena", tylko "- Hej - rzekła Xena". Gdybym miał się czepiać na siłę, coś bym tam wynalazł, ale ogólnie - jest w porządku.

Stylistycznie również dobra robota. Całość czytało mi się płynnie, zdania były mniej lub bardziej takie, jakie powinny być - czyli nie za długie, nie za krótkie, nie przeładowane pseudo-dającymi-wyobrażenie określeniami i raczej mało zbędnych zdań/wyrazów. Trochę powtórzeń, przede wszystkim "był", "była", trzeba by popracować, ale ogólnie nic zbytnio nie rzucało się w oczy.

Kiedy przechodzimy do treści... cóż. Na początku kompletnie niewiarygodna postawa matki. Przychodzi do niej córka ze śmiertelnie chorą przyjaciółką, matka domyśla się, że zrobiła to jej córka, przy czym nie zadaje żadnego pytania, dlaczego tak się stało. W dodatku GROZI jej, że ją zarżnie, a to już lekka przesada. W końcu to jej matka, matki, bądź co bądź, nawet jeżeli są niesamowicie wkurzone na dziecko, nie potrafiłyby powiedzieć, że dały mu życie, to i mogą je bezkarnie odebrać. Ale to taki szczególik. Kolejna rzecz - rozumiem, że chcesz budować bogactwo narodów, ale Ateńczyk, Greczynka i Amazonki w Nowej Zelandii (wiedza z Wikipedii :D) jakoś się nie uzupełniają, choć to tylko moje zdanie.

Nigdy nie miałem styczności z serialem o Xenie, ale wydaje mi się, że twoja historia idealnie pasowałaby na taki odcinek nieporuszający fabuły do przodu. Na początku wydaje się, że cały świat wywraca się do góry nogami - tragedia koleżanki, napad Amazonek etc. - a na końcu wszystko jest z powrotem idealnie poukładane i właściwie nic ważniejszego się nie stało - może z wyjątkiem śmierci tej wojowniczki, choć nie wiem, jakie znaczenie dla całego świata ona miała. To jest niedobre, bo nie pozwoliło mi (czytelnikowi) poczuć jakiegoś sentymentu do tej historii. Gdyby chociaż Gabriela albo matka umarła, gdyby ta wojowniczka upokorzyła Xenę - wtedy pojawiłyby się jakieś emocje. Tak to nic, zwykły odcinek, w każdy poniedziałek o 17:00

Nie jestem w stanie ocenić, ile w tym twojego pomysłu, ale tak czy inaczej brak w tym oryginalności - historia nie rodzi więzi z czytelnikiem, niespecjalnie przykuwa. Między innymi dlatego nie lubię fan fików.

Dlaczego nie wymieniałem błędów? Bo nie chcę, żebyś przejmował się tym opowiadaniem i je poprawiał. Uważam, że powinieneś machnąć coś swojego, zostawiając w tyle Xenę, wojowniczą księżniczkę (:D). Niech zostanie po prostu plamą na nowozelandzkiej kinematografii. Nie ożywiaj jej. Powołaj do życia swoich bohaterów, bo widzę, że potrafisz. To tyle



Trzymaj się!

7
Bin pisze:Zacznijmy od tego, że na sam wydźwięk słów "Xena, wojownicza księżniczka" zwijam się ze śmiechu ;]
Spoko. Gdy po raz pierwszy zetknąłem się z tym serialem, miałem dokładnie tak samo. To jedna z tych historii, w które trzeba się najpierw wciągnąć; dobrze je poznać, żeby dostrzec w nich piękną wielopłaszczyznową opowieść, a nie tylko historyczno-mitologiczny miszmasz i kuse spódniczki. :) Serial ma wielu oddanych fanów, a teraz, po latach, zbiera całkiem niezłe recenzje. Często również z ust swoich dawnych zaprzysięgłych wrogów.



Oczywiście w kwestii uwag technicznych zgadzam się z kolegą w stu procentach. Te półpauzy bez spacji to przejaw mojego małego doświadczenia z komputerowymi edytorami tekstów. Staram się jednak wciąż rozwijać... ;)



Hmm... Myślę, że matka Xeny miała powody do takiego właśnie zachowania. Niestety z fanfikami jest taki kłopot, że często coś, co wydaje się oczywiste dla fana znającego wszelkie niuanse między bohaterami, wcale takie oczywiste nie jest dla kogoś z zewnątrz. Mimo wszystko sądzę, że to dobry sposób na doskonalenie warsztatu dla początkujących. Można podzielić się swoją twórczością z czytelnikami i poznać ich opinie. Oczywiście, gdy ktoś potrafi słuchać i wyciągać wnioski. No i nie ma ryzyka, że publikacją w necie spali się genialny tekst, mogący być ozdobą każdej antologii czy magazynu. ;)



Dziękuję za tę garść uwag i proszę o więcej opinii. :)

8
i robiąc buzię w ściub.
pierwszy raz widzem takie określenie O_o


Xena przybrała na twarz wymuszony uśmiech i przyjęła kwiaty.
wcześniej ok ale kurcze to serio nie brzmi O_o


Tęskniła nieraz już i wcześniej. Dzikiego wilka niełatwo przerobić na psa łańcuchowego. Jednak nigdy tak intensywnie.
to zdanie w środku robi bubę


Z rozpędu walnęła głową Xenę w twarz
przeczytaj to na głos :D okropny fragment



ta sytuacja jest totalnie nierealna O_o walą się, skomlą... czytam to i mam minę: wtf> O_o

Dialogi szwaszczą strasznie. Są sztuczne, zwłaszcza te ze stałą opieką, przywracaniem sprawności...


Gabriela nie okazywała jej urazy.
zdecydowanie bez "jej"


-Oj, nie przerywaj mi, Xeno. Ja chyba wiem lepiej, jak było... Księżniczka była zamknięta we wieży. Leżała w łożu, uśpiona zaklęciem złej czarownicy...
czy tylko mnie się wydaje ze w tych czasach to raczej opowieści o bogach, nimfach i satyrach? O_o no dobra... skoro z germanii O_o ale...



Taaa tą drugą część sobie odpuszczę - strasznie to długie i jakoś nie wciągnęło mnie na tyle, żeby dalej się wczytywać. Trochę mnie styl dziwi - to "Gabi", niektóre słowa - jest dla mnie trochę niespójny z resztą. Nie to, że tak nie można - bo można tylko hmm ciężko mi ująć jak widzę ten styl... jako niepoważny O_o o! jakoś tak. Piszesz lekko i to jest ok ale zastanawiam się czy ten styl tu pasuje. Ta akcja z pobiciem jest dla mnie dziwna w ogóle nie mogę zrozumieć dlaczego te ludziki zachowują się tak a nie inaczej.



Em - styl - nie taki zły ;) (choć czasem jakiś tam zgrzyt - się wszystkich zdarza ale nic co by mnie zmusiło do wypisywania i pokonało moje lenistwo)

Błędy - mało, przynajmniej ja nie widziałam(no, Bin pisał o braku spacji).

Dialogi - szwaszczące, szwaszczące i jeszcze raz plastikowe :P mnie one śmieszyły - z kwestii matki leję. Nie wiem czy tak miało być, jakoś na tej płaszczyźnie niepocieszonam strasznie.

Fabuła - kicha(wyznacznik - nie chce mi się czytać dalej O_o), chociaż przyznam, że nie wpadłabym na napisanie FF Xeny!

Postacie - dla mnie niewiarygodnie nakreślone(Bin chyba coś pisał o dziwnych postawach? <za leniwa żeby komenty przeczytać? to ja! :D> - ja się pod tym podpisuje)

Ogólnie - ani tak ani nie ale biorąc pod uwagę, że jestem nieporwana przez tekst raczej mi się nie podobało.

Hmm trochę się czuję zmęczona i zwalę to na fabułę a nie na styl. Myślem, że może następnym razem coś twojego?



Pozdrawiam serdecznie :)
Ostatnio zmieniony sob 18 kwie 2009, 12:14 przez Arrianna, łącznie zmieniany 1 raz.
"It is perfectly monstrous the way people go about, nowadays, saying things against one behind one's back that are absolutely and entirely true."

"It is only fair to tell you frankly that I am fearfully extravagant."
O. Wilde

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

9
Buuu... Szkoda mi bardzo, że nie błysnąłem pisarsko na tyle, aby wciągnąć naszą weryfikatorkę Arriannę do przeczytania całości dzieła, ale cóż, rozumiem ją. Ciężko zmusić się do czytania czegoś, co nas zupełnie nie interesuje. :) Swój cel jednak osiągnąłem. Dowiedziałem się, że stylowo jest OK i większych błędów nie stwierdzono. A tego się przecież oczekuje po betatesterach. Samemu trudno być obiektywnym.

Co do fabuły, postaci i dialogów to zgadzam się oczywiście, że są takie, jakie są. To przecież fanfik niskobudżetowego serialu telewizyjnego i nie może wyłamywać się spoza jego konwencji. Postaci muszą być trochę papierowe, dialogi nieco sztuczne, a fabuła przerysowana. Te wady, staną się zaletami w fandomie XWP. :)

Podsumowując, dziękuję Bin'owi i Arriannie, że zechcieli przysiąść nieco nad tym tekstem i poczytać. W nagrodę obiecuję następnym razem wrzucić coś spoza xenowego fan fiction. :D



pozdro

Z
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”