Warsztaty "Weryfikatorium 2009" - pomysl

1
Słuchajcie. Nie wiem czy to pod wplywem sennosci, ale wpadł mi do glowy pewien pomysl! Moze zorganizujemy np. w Krakowie 3 dniowe warsztaty "Weryfikatorium 2009". Spotkamy sie razem, bedziemy cos tworzyc, czytac itp. itd. no i oczywiscie poznawac siebie nawzajem i zaciesniać rodzinne wiezy. Wszystko by bylo do zalatwienia - przeciez to nie problem. jedynie trzeba by bylo jakas kaske wplacic zeby np. zalatwic noclegi czy tam ew. rezerwacje miejsc w restauracji, czy gdzies indziej. Kwestia dogadania sie. Muzycy robia sobie obozy muzyczne to czemu my nie mamy zorganizowac sobie czegos podobnego. a takie np. 3 dni gwarantuja ze nie trzeba sie spieszyc z porotem do domu i szukac nerwowo polaczen czy patrzyc ciagle na zegarek zeby sie nie spoznic. Pytanie kto to zorganizuje, co? Coz moze sie znajda chetni z władz forum, ja jestem z zawodu PR-owcem - musze tlumaczyc co ten skrot znaczy? wiec w razie czego sluze pomoca :) ZObaczymy co z tego wyjdzie. A jak nie wyjdzie nic sie nie stanie. :)

2
Moze zorganizujemy np. w Krakowie 3 dniowe warsztaty "Weryfikatorium 2009".
No wreszcie jakaś sensowna lokalizacja :-). Jak w Krakowie, to się piszę.

3
No ja to zawsze bede obstawiac na krakow z jakimkolwiek zlotem :D

[ Dodano: Pią 17 Kwi, 2009 ]
Z reszta Alan - my to prawie po sasiedzku mieszkamy a ja jutro w Bielsku bede :P

4
Ja akurat teraz w Krakowie pomieszkuje, jakby nikt nie był z Krakowa, to mogę robić za przewodnika. Zresztą w Bielsku też możecie zrobić spotkanie, nie obrażę się :-)

5
Jak ten kilku-dniowy zlocik dojdzie do skutku to jakos sie zgadamy. ja troche kraka tez znam :D hehehe damy rade! Tylko trzeba chciec!

6
Bardzo sympatyczny pomysł z tym zlotem; wprawdzie nie sposób zaliczyć mnie jeszcze do weryfikatoryjnej społeczności, tym niemniej, wspieram Was całym swym krakowskim* sercem.



*Co, oczywiście, oznacza, że jeśli rzecz dojdzie do skutku, chętnie zajrzę. ;]

7
Pomysł warsztatów już był, połączony ze spotkaniem, ale braliśmy pod uwagę lokalizację w miarę w środku polski - Kraków jest o tyle uciążliwy, że osoby z północy miałyby problemy z dojazdem.



Natomiast nad samymi warsztatami i spotkaniem myślimy, tymczasem zapraszam na zjazdy "mniejsze", od czasu do czasu organizowane w dziale Hyde park.



a warsztaty na pewno będą, ale na pewno nie teraz - do lipca 2009.
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

8
ja pod koniec lipca wylatuje z kraju i ambitnie mam zamiar wrocic pod koniec wrzesnia. ja mam na przyklad wszedzie daleko :( i biorac pod uwage taka np. Wa-we musialabym zostac tam na noc. Krakow jest miejscem takim ze mam w miare mozliwosc powrotu do domu :) A poza tym to miasto ma swoj urok.

9
W Wawie to nocleg jest do załatwienia za darmo :) niektórzy coś o tym wiedzą. W każdym razie w tym roku raczej takie ogólne warsztaty się nie odbędą, ale w przyszłym... kto wie
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

10
To zróbmy w Krakowie lokalny zlot. Jak ktoś ma blisko, to niech się wpisuje! Może nawet nocleg darmowy by mi się udało załatwić, ale muszę wiedzieć, na czym stoimy.

12
Organizacja jakiegoś spotkania - bez części warsztatowej - to nie powinien być jakiś szczególny problem. Trduności może nastręczyć kwestia noclegów, chociaż nie tak znów wielkich - jest sporo hosteli, w których ceny powinny być w miarę znośne, nawet, jak na studencką kieszeń.

14
Pomysł warsztatów już był, połączony ze spotkaniem, ale braliśmy pod uwagę lokalizację w miarę w środku polski - Kraków jest o tyle uciążliwy, że osoby z północy miałyby problemy z dojazdem.


Poznań... chyba 99,9999999999999% forumowiczów wyskoczyło z Poznania :P



Azrael, no noc w W-wie to nie problem, jeżeli spotkanie ma być trzydniowe...
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”