W takiej miniaturce "bawiącej się" słowem powinnaś położyć nacisk na formę i jej perfekcję, a jak widzisz sylabicznie wersy trochę ze sobą nie współgrają. Wszak bardziej jest to cecha poezji rymowanej to takiemu typowi miniaturki też bym przypisał. I jak dla mnie mogłaś się tu skupić na jednej głosce np. na "sz". Nie wiem czy planowałaś taki zabieg, ale na początku jest "ż", później "cz","sz", a następnie dużo "ą". Ja skupiłbym się właśnie na "cz", "sz". Pasuje mi to do lasu.
po-ziom-ki i je-ży-ny 7
i ma-lin drże-nie 5
sło-dy-czą la-ta ku-szą-ce, 8
pa-chną-ce, zmys-ło-we 6
do ust po-da-wa-ne 6
zra-nio-ne ką-sa-niem 6
so-ku czer-wie-nią 5
pły-ną, gi-ną 4
w le-sie nad ra-nem 5
Bardzo fajna personifikacja:
zranione kąsaniem
Nie wykorzystałaś potencjału tego utworu do zabawy słowem. Mogłoby być lepiej moim zdaniem. Oceniam cię przez pryzmat innych utworu i widocznym w nich warsztatu i potencjału(ugh! nienawidzę się powtarzać). Ta nutka erotyczna dodaje smaczku.
Na plus, ale zastrzeżenia mam.