Komnata Druga (psychologiczno-obyczajowy)

1
Komnata druga



W bezmiarze nieistnienia toniemy

Spadając w bezdenną przepaść

Lecimy... –

...jak kamienie



Więc Idę drogą hałasu wśród płomieni.

Lasem, gdzie przestrzeń się mieni

A pnie głucho stękają

Gałęzie krwią ociekają

Echa leśne cię wołają

(Przyszłość przepowiadają)

Przeraźliwymi głosami ryczą

ŚMIERCI!!! – krzyczą

Słyszą to twoje uszy

Widzą oczy

Ona za tobą kroczy

Ten głos proroczy (Śmierci!!!...)

Leśnych diabłów, proroków

A może panów mroku.

Ty przyspieszasz kroku.

Modlitwa snuje Ci się po wargach

Duszę na wskroś przeszywa strach

Zatopiony w myślach

wsłuchujesz się w wicher niosący samoistną moc

wpatrujesz w przestrzeń, noc

i w twoim umyśle myśli płoną

Co się kryje pod jej zasłoną

Wiatr ciska grad zacinający aż do krwi

Zimno przejmuje do kości



Już czuje

Życie ze mnie ulatuje

Jak czarna dymu smuga

Otwarta komnata druga



Inny świat rozpościera się przed twoim okiem

To kraina

Gdzie zaciera się granica między dobrem i złem

A światłość dla nocy jest tylko tłem

Życie koszmarem

A śmierć ukojeniem

Natomiast Ty w nieprzeniknionym mroku promieniem,

Który zaraz zostanie przez wszechobecną ciemność przyćmiony

W nieprzejrzanej nocy zatopiony



Ogień zgaszony

Ogień zgaszony

2
Trafiają do mnie Twoje wiersze Nagualu. Może dlatego, że tak niespodziewanie pokrętne w formie, nieoczekiwane rytmicznie, nieprzewidywalne interpunkcyjnie, a jednak bardzo scalone treścią. Mocną, dojrzałą i głęboką, choć raczej posępną.
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron