TadekM pisze:Powiem szczerze, że patrząc na karierę, jaką zrobił Dom na wyrębach jestem dość oszołomiony.
Gdy pierwszy raz była mowa o Twojej książce kręciłem nosem, patrząc na wydawnictwo, o którym w życiu nic nie słyszałem i praktycznie zero promocji.
Teraz powinienem sobie napluć w brodę. Bo bez bilboardów, bez choćby jednego internetowego bannera (żadnego nie kojarzę), bez marki MUZY, WL, FS, czy Prószyńskiego ta książka naprawdę się przebiła.
Szacunek.
Miło mi to czytać, dziękuję (również w imieniu Wydawnictwa).
TadekM pisze:Czy planujesz w najbliższym czasie przejść na full-time writing? Czy zarobki na książkach pozwoliłyby Ci się utrzymać (no, bo zakładam, że na tej jednej raczej nie)?
Trudno w tym zakresie planować cokolwiek, ale zawsze można pomarzyć...

Oczywiście, będę robił wszystko, co w mojej mocy, aby tak się stało, ale droga do utrzymywania się z pisarstwa jest bardzo daleka. Rzecz jasna - jedna książka to za mało. Trzeba mieć przynajmniej kilka wydanych pozycji, aby o tym poważnie myśleć. Niemniej jednak, z pewnością jest to możliwe.