1 czy 3 osoba narracji

1
Jestem nowa na forum. Nieśmiało zadaję pierwsze swoje pytanie :-)



Ciekawa jestem jakie książki lepiej do was przemawiają. Chętniej czytacie ( i piszecie) te napisane w pierwszej czy trzeciej osobie?



Jestem na 100 stronie mojej pierwszej powieści, pisanej właśnie w trzeciej osobie. Narrator nie jest jednak "wszechwiedzący" ma dostęp do odczuć i rozmyślań jedynie jednego bohatera.



Tak sobie myślę, że chyba popełniłam błąd, że gdybym wybrała pierwszoosobowy typ narracji książka byłaby bardziej "intymna" i łatwiejsza w odbiorze.



Pomysł na kolejna mam już w pierwszej osobie :-)



Ciekawa jestem waszej opinii. Jak wolicie pisać?
"aby żyć, trzeba sobie znaleźć wartości, niezależnie od codzienności usłanej małymi ludźmi"

2
Wydaję mi się, że gdy masz taką sytuację, jak teraz, to łatwiej ustrzeżesz się powtórzeń imienia głównego bohatera, kiedy używasz narracji pierwszoosobowej.



Zamiast:



Jacek wstał. [...] Jacek wypił. [...] Jacek znów leży.



Będzie:



Wstałem. [...] Wypiłem. [...] Znów leżę. :-P





Tak jest łatwiej moim zdaniem, do tego czytelnikowi łatwiej odczuć, co czuje główny bohater.



Jacku, nie bierz tego do siebie. :-)
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

3
Faux pisze:Wstałem. [...] Wypiłem. [...] Znów leżę. :-P





Jacku, nie bierz tego do siebie. :-)
Nie, skądże... :p U mnie by było: Nawet nie wstałem... zjadłem... dalej leżę...

5
Mi trzecioosobowa. To chyba kwestia indywidualna ale ja osobiście nie czuje się dobrze czytając czy pisząc w pierwszoosobowej ale... moje teksty bynajmniej nie mają być intymne czy nasycone emocjami :P
"It is perfectly monstrous the way people go about, nowadays, saying things against one behind one's back that are absolutely and entirely true."

"It is only fair to tell you frankly that I am fearfully extravagant."
O. Wilde

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

6
Narrator nie jest jednak "wszechwiedzący" ma dostęp do odczuć i rozmyślań jedynie jednego bohatera.
To oczywiste, że narrator, nawet wszechwiedzący, nie ma wglądu do umysłu wszystkich bohaterów. Bo wyobraź sobie taką scenę:



- Alibi świadczy o twojej niewinności - powiedział X.

Y odetchnął z ulgą. Tak naprawdę to udawał, bo ani przez moment nie wątpił, że jego blef zawiedzie. Nigdy nie dowiedzą się, że to on jest mordercą.



Widzisz, co by się działo, gdyby narrator ujawniał myśli i intencje każdego? Na pierwszej stronie mielibyśmy wszystko podane na tacy, zero tajemnic.



Zresztą był już temat na temat (masło celowe) typów narracji.

7
Alan pisze:
Narrator nie jest jednak "wszechwiedzący" ma dostęp do odczuć i rozmyślań jedynie jednego bohatera.


Taki typ narracji został wymieniony u Katarzyny Siby w " Praktycznym kursie pisarstwa" , choć faktycznie po głębszym zastanowieniu trudno mi sobie wyobrazić opowiadanie czy powieść napisaną z zastosowaniem narracji wszechwiedzącej :-)
"aby żyć, trzeba sobie znaleźć wartości, niezależnie od codzienności usłanej małymi ludźmi"

8
Da się. Wszystko się da. Nie zapominajcie, że żyjemy w postmodernizmie.



Poza tym ja należę do ludzi wcale nieprzekonanych, iż narracja pierwszoosobowa szczególne uintymnia tekst. Może, oczywiście, ale wszystko zależy od tego, jak jest napisana. Dobry pisarz potrafi wepchnąć czytelnika w skórę bohatera(-ki) równie łatwo w przypadku narracji trzecioosobowej, tyle tylko, że jest to oczywiście trudniejsze. Ale jest to kwestia przede wszystkim zmiany perspektywy i dla mnie - bardziej mówię to jako czytelnik niż autor - dobór narracji tym właśnie powinien być dyktowany: czy perspektywa ma być węższa (bo patrzymy przez oczy osadzone w głowie), czy też szersza (bo oczy są zawieszone nad głową i swobodnie się obracają, a czasem nawet wybiorą się na wycieczkę).
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

9
Dodam tylko, że oprócz pierwszej i trzeciej jest jeszcze jedna i to całkiem ciekawa. Nie bójcie się drugiej osoby.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

10
Czy możecie podać tytuł książki, która został napisana w drugiej osobie i warta jest przeczytania. Chciałabym poznać dobry wzór tego typu narracji.
"aby żyć, trzeba sobie znaleźć wartości, niezależnie od codzienności usłanej małymi ludźmi"

11
Pozwolę sobie podać linka:



http://en.wikipedia.org/wiki/Second-person_narrative



Co prawda żadnej nie czytałem, ale jest tu kilka nazwisk z wysokiej półki (Faulkner!), więc można spróbować.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

12
Właśnie o to chodzi, że takich książek jest stosunkowo niewiele, stąd duże pole do popisu.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.

13
Drugo-osobowa? Czyli ty poszedłeś, ty zrobiłeś? Myślałem, że to mit :D

Chociaż z drugiej strony natknąłem się kiedyś na ten tym narracji. W pewnej grze internetowej serwowano graczom mini-opowiadania jako raporty z "wypraw"

14
Zetknęłam się z tym sposobem pisania w grach paragrafowych - opowieściach, w których czytelnik może wybrać co zrobić dalej, a jego wybór odnosi do odpowiedniego paragrafu w książce. Również w grach RPG typu PBF można spotkać się z drugą osobą, choć najczęściej używa się trzeciej. Nigdy nie czytałam "normalnej" książki pisanej drugą osobą, ale bardzo chętnie zobaczyłabym jak to wygląda.
Miłości jestem posłuszna i szczęściu się nie opieram!
I czuję twoją pieszczotę i coraz bardziej zanikam,
I czuję twe pocałunki i coraz bardziej umieram.

Rok nieistnienia B. Leśmian

15
Ja piszę różnie. To zależy od mojego nastroju i weny. Napisałam 2-3 powieści w pierwszej osobie, ale zdecydowanie wolę pisać w osobie trzeciej, ponieważ mogę opisać więcej szczegółów.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”