Moja modlitwa

1
Wiatr kołysze trawy na stepie.

Ogromna przestrzeń.

Wokół horyzont roztacza się

ostrym kołem.



Panie,

który patrzysz gdzieś z góry,

spośród chmur na niebie rozciągniętych,

stoję pośrodku Twych pól.

Wznoszę ręce, zamieram,

usiłuję powiedzieć Ci,

jak bardzo mnie nie ma.

Jedyne co zostało ze mnie,

to krzyk, który

uniósł wiatr po stepie.



Jak źdźbło podeptane

wciąż z mozołem wznoszę się ku Tobie,

by znowu nienawidzić, by łamać się...

Jestem naraz jak studnia tęsknoty

i jak pęknięty dzban.



Pomóż przetrwać tę piekielną suszę miłości!

Tak bardzo wciąż mi jej brak.

To przecież nie grzech, że

człowiek pragnie tej ludzkiej miłości,

takiej zwykłej, na cztery ręce...

[ Dodano: Nie 31 Maj, 2009 ]
Pozwoliłam sobie na wiersz o tematyce religijnej, mam nadzieję, że nie odstraszy większości komentatorów, może znajdzie się ktoś kto spróbuje się nim zająć i podzieli się swoimi spostrzeżeniami. Pozdrawiam.
alouette

2
No mnie nie odstraszył bo jest to tematyka również i mi bliska. ;)
alouette pisze:Wznoszę ręce, zamieram,

usiłuję powiedzieć Ci,

jak bardzo mnie nie ma.
ten fragment spodobał mi się szczególnie. No bo jesteśmy naprawdę mikroskopijnym pyłkiem...
alouette pisze:Pomóż przetrwać tę piekielną suszę miłości!

Tak bardzo wciąż mi jej brak.

To przecież nie grzech, że

człowiek pragnie tej ludzkiej miłości,

takiej zwykłej, na cztery ręce...
Za to ta troszkę zepsuła mi efekt, ale ogólnie wiersz mi się podoba. Napewno nie jeden raz go przeczytam. No i ON napewno się cieszy :)
"Stąpaj ostrożnie,

Stąpasz po marzeniach..."

3
Dzięki, wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć. Co do tekstu, widzę, że trzeba by na pewno poprawić wers po "suszy..", gdyż drugi jest niejasny - brak suszy, czy miłości?
alouette

4
też chciałem zwrócić na to uwagę. To był jedyny moment, gdzie się zatrzymałem (zdarza mi się to, jak widzę błędy).



Wiersz bardzo fajny- masa porównań, ale nie przegadany. No i tematyka... podwójna. Podoba mi się to.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”