Zostawił po sobie dwie lniane koszule, czapkę,
jedno zdjęcie zrobione przed pójściem
do wojska i składany nożyk, którym cięliśmy
jabłka. Siadywał na pniaku, było cicho

zanim zaczął się dzień. Winszuję siostrze Karola
drugiego dziecka, a on nigdy się nie dowie,
że budowa mostu poszła na nic, że stary
Iwan nie kradnie już truskawek, a ja płaczę

zawsze o świcie. Powiedziałby trzymaj
się mocno, ale nie powie, nie zostawił
głosu, oczu, kościstych palców. Miałem

zapamiętać wszystko a ledwo widzę zarys
twarzy, nie rozpoznaję na zdjęciu policzków,
brwi, nosa. tylko to co pod powiekami.

Gawedziarz zapomniał zapoznać się z regulaminem, dlatego z przykrością blokuję wszystkie posty.