Biel śniegu i blask gwiazd,
wiatr za oknami jęczy
mróz ścisnął cały świat
psów skowyt potępieńczy
słychać w oddali gdzieś
i wśród księżyca blasku,
tańczy na polach gdzieś
kostucha z laską starczą...
Od chaty bije blask,
drwa w kominku trzaskają
przez komin unosi się dym,
godziny sennie mijają.
Gdzieś w dali słychać rżenie
ciągnących sanie koni,
a w chacie świecy blask
trzymanej w starczej dłoni...

Przenoszę do poezji i blokuję. Otworzę, kiedy zadośćuczynisz regulaminowi - Zły Moderator

będę pierwsza! ;-)

Przyznam, że poezja nie jest moją mocną stroną. Zachowałaś jednak luźny styl, więc skomentuję. Tytuł - oblatany. Tekst - cieszę się, że potrafisz wykorzystywać rymy. Ciężko napisać wiersz ciekawy, a jednocześnie w poprawnej formie, czego dowodem jest niezliczona ilość wierszy białych. To o wiele prostsza sprawa.
Gratuluję chęci przede wszystkim. Grunt, że coś już robisz. Stawiasz sama kroczki. Nie jest to co prawda szczyt ambicji, bo słowa są proste, ale musisz wiedzieć, że tan zgrabniutki opisik spodobał mi się. Oby tak dalej. ;-)

popportfolio pisze:Ciężko napisać wiersz ciekawy, a jednocześnie w poprawnej formie, czego dowodem jest niezliczona ilość wierszy białych.

Z twoich słów wynika, że wszystkie wiersze białe są nieciekawe i w niepoprawnej formie, co jest bzdurą największą na świecie.

Teraz wiersz.

Podobał mi się bardziej niż poprzedni. Lepsza treść, rymy też wydają się bardziej dobre, choć nadal dużo w tym brzydkiej dokładności. Ale fajno, że nie ma aabb, tylko abab, zdecydowanie lepiej się czyta.

diablica68 pisze:słychać w oddali gdzieś
i wśród księżyca blasku,
tańczy na polach gdzieś

Zabrakło pomysłu, by uniknąć powtórzenia?

Pozdrawiam
Patka

Dziewczyno,czy też kobieto...masz w celu tylko jeździć po ludziach ??Skąd w tobie tyle nienawiści....

A gdzie ja jeżdzę po ludziach? Napisałam tylko co mi się podoba, a co nie. Przecież nie musisz się z tym zgadzać. Nie myśl jednak, że wszyscy będą chylić głowę na widok twoich wierszy. To, że jakiś tam poeta cię pochwalił, nie znaczy jeszcze, że piszesz bardzo dobrze.

Patka zarzuc jakiś swój wiersz rymowany porównamy wasze talenty, bo mi sie zdaje ze diablica pisze genialnie bo czytałam nie jeden wiersz jej tomożna nazwać wierszem a nie jak moje bzdetami.

Drogie panie (mówię do wszystkich trzech), proszę się nie kłócić. Diablico, patka ma prawo wyrazić swoje zdanie i wcale po tobie nie "jeździ" (abstrahując od faktu, że jeżeli już po czymś "pojechać" by miała, to po utworze a nie po tobie).
Patko, zachowaj uwagi pt. "jakiś tam poeta" dla siebie. Szuber jest uznanym polskim twórcą.
Arletto, patka nie ma obowiązku wrzucać jakiegokolwiek swojego utworu, żeby móc komentować wiersze innych osób. Krytycy literaccy nie muszą (i najczęściej nie są) pisarzami. Taki argument jest po prostu dziecinny.

Odnosząc się do samego wiersza - bardzo nie podobało mi się powtórzenie gdzieś-gdzieś, o którym wspomniała już patka. Nieelegancki zabieg zastosowałaś.
Poza tym, wiersz ma zgrabną formę, płynnie się go czyta, rymy są mniej lub bardziej nierażące - ogółem, jest czysty i przejrzysty.

I na tym koniec. Jest po prostu przeciętnym opisem zimy. Nie ma w nim ani nic zaskakującego, ani głębszego. Zgrabna rymowanka. Bardzo fajnie by wyglądał w podręczniku do języka polskiego dla klas jeden-trzy.

Pozdrawiam

Zgodzę się z Piką. W każdym aspekcie. Nie jest od upominania, ale... Arletto patka po prostu sprawdza się w roli komentatora i już. Żeby być krytykiem nie trzeba być artystą. Nie przepuszczamy opinii przez pryzmat "talentu" by dowieść czy coś jest wiarygodne i czy ktoś ma podstawy do sądzenia, że to jest "be", czy "aaa!". Diablico powinnaś być wdzięczna, że Patka ocenia, a krytykę przyjmować "na klatę". Pokora jest przydatna. Btw widzieliście, żeby Pika dużo pisała? Mnie tam jej krytyka wystarcza w zupełności. Ale, ale do rzeczy. Wspomnianego wyżej poety o nazwisku Szuber nie znam, ale dziwuję się, że wiersz mu się podobał. Jest przeciętny. Jak Pika napisała, taki poprawny szaraczek. Nic nadzwyczajnego, a to powtórzenie gdzieś brzydko wypada. Wygląda jakby po prostu zabrakło ci słowa, środku stylistycznego, a stąd już krótka droga do oceny kreatywności poety. I to nie jest atak ad personam!
Wiersz nie podobał mi się. Nie błyszczy, nie jest dynamiczny, a psychologizacja tła nie wywołała (przynajmniej u mnie) spodziewanych efektów.
Nie podobało mi się.
Pozdrawiam!

Pika - pięknie doprowadziłaś ich do porządku

Co do wiersza to jw. Poprawny (z miejscami niepoprawnymi ) jako całość ale także i przeciętny choć faktycznie lepszy niż ten o "upojnej nocy"

Od chaty bije blask,
drwa w kominku trzaskają
przez komin unosi się dym,
godziny sennie mijają.

w tym momencie wali się rytmika wiersza. Poprzez jedną małą sylabę następuje przesunięcie akcentu z mocnej na słabą część wersu, co z jaskrawością ukazuje słabe strony twórcy.

kostucha z laską starczą...

oraz

trzymanej w starczej dłoni...

jest po prostu pójściem na łatwiznę i nie poświęceniem czasu na synonim.
Ogólnie wiersz mi się nie podobał, ale widać wyraźnie, że odrobina chęci, samozaparcia, pracy i CZYTANIA poezji innych powinna przynieść szybkie i spektakularne efekty.
Pozdrawiam
Gra