~Sidła~
Kilometrów sto i tysiąc i dwadzieścia pięć do tego.
Byle dalej z matni wysiąść, byle wyrwać się od złego.
Jad w butelkach, a toksyny nasączyły Ci ubranie.
Choćbyś na kraj świata uciekł wiesz, że się nie wydostaniesz.
Wojna nerwów. Ludzkie hobby uprawiane jak narkotyk.
Rośnie bujnie w samotności, żeby nikt nie wiedział o tym.
Handel, przerzut, pakowanie, małe porcje w obce kraje.
Nagle i niespodziewanie ten, kto nie chce, ten dostaje.
I wiesz dobrze: odkąd mafia zawitała w twoje progi
szans już nie masz i nie znajdziesz nigdy wyjścia prostej drogi.
Zginąć musisz albo zabić. Dwa sposoby. Czarne - białe.
Bo dobrocią nie przerobisz, gdy trucizny tony całe.
Nawet neutralizacja nie pomaga w dawkach sporych.
Czar nie działa, szaman, magia, zbawca, bo organizm chory.
Choć się schowasz w tyglu świata, technologia ci przypomni.
Choć pokonasz świetlne lata nigdy już się nie uwolnisz.
Blizna w duszy się otworzy, gdy się znowu zbudzisz z krzykiem.
Brak nadziei. Lej po bombie. Jesteś toksykoholikiem!
gsc/25/08/09/Dalmacija
~Sidła~
1'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM
'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg