"Brama"
Przed bramą srebrną ścieżka się wije,
Kręta jest droga przede mną.
Ileż w ciemności pułapek kryje,
Czających na duszę biedną.

Pomóż o Mistrzu, ty znasz mą dolę,
Widziałeś ją wiele razy,
Tu nie pomoże oko sokole,
Spełnij Wergila rozkazy.

Tam w dole jasno. Co to tak płonie?
Co smaga ściany te blaskiem?
To iskry krzeszą Hefajsta dłonie,
Bijąc w okowy z trzaskiem.

Kajdany dzwonią na stopach cieni,
Świeże się rany goją.
Kolor posoki ścianę tą mieni,
Tu nawet czarty się boją.

Wybacz mi Mistrzu, ja tam nie wejdę,
Nie chcę podzielić ich losu.
Ja sobie drogą okrężną przejdę,
Mi nie potrzeba patosu.

Morał i przekaz bardzo mi się spodobał, szczególnie ostatnia strofa, mimo błędu. Zdecydowanie powinno być "mnie".

Wybacz mi Mistrzu, ja tam nie wejdę,
Nie chcę podzielić ich losu.
Ja sobie drogą okrężną przejdę,
Mi nie potrzeba patosu.

Wykonanie całości pozostawia jednak bardzo wiele do życzenia, szczególnie jeśli chodzi o rytmikę wiersza.
Wystarczy skupić się jedynie na ilości sylab w poszczególnych wersach, żeby zobaczyć, jak bardzo nieregularną formę stworzyłeś. Burzy zarówno płynność deklamacji, jak i ogólne wrażenie, bo zamiast na sensie, czytelnik skupia się na trzymaniu kroku.

Przyznaje, że powinno być "mnie".
Rytmika jednak moim zdaniem nie "leży"...na dowód mały schemat.

"Brama"
Przed bramą srebrną ścieżka się wije,.............10
Kręta jest droga przede mną............................8
Ileż w ciemności pułapek kryje,......................10
Czających na duszę biedną..............................8

Pomóż o Mistrzu, ty znasz mą dolę,.................10
Widziałeś ją wiele razy,...................................8
Tu nie pomoże oko sokole,.............................10
Spełnij Wergila rozkazy...................................8

Tam w dole jasno. Co to tak płonie?................10
Co smaga ściany te blaskiem?.........................8
To iskry krzeszą Hefajsta dłonie,.....................10
Bijąc w okowy z trzaskiem...............................7

Kajdany dzwonią na stopach cieni,...................10
Świeże się rany goją.......................................7
Kolor posoki ścianę tą mieni,...........................10
Tu nawet czarty się boją..................................8

Wybacz mi Mistrzu, ja tam nie wejdę,...............10
Nie chcę podzielić ich losu................................8
Ja sobie drogą okrężną przejdę,.......................10
Mi nie potrzeba patosu.....................................8

Wiersz trzyma rytm bardzo solidnie (różnica jednej sylaby nie zaburza rytmiki).

nie w sylabach problem w owym wierszu, a w akcentach. I nadal twierdzę: nie Gra.