Tyś mnie wywiódł
z ziemi niczyjej
do domu niewoli.
Pamiętałam.
W starym dębie ukryty
bacznie śledziłeś
codzienną depresję.
Spętałeś obietnicą
że do śmierci a z rąk przyjaciela
ginąć kazałeś.
We własnym Synaju
dziesięć tablic
zamaszystym gestem
i nie mam bogów cudzych
szanuję matkę
poszukuję ojca
ukradłam naiwność
zgrzeszyłam.
Kazałeś z miłością
stałam się Magdaleną
z kamiennym sercem
i poobijaną twarzą.
W nagrodę wyspa
pośrodku Morza Martwego
Ziemia Obiecana
a na niej nic do jedzenia.
2
Dobre. może poza "codziennej depresji", bo słowa depresja mam już dosyć. takie przeplatanie sacrum i profanum lubię, szczególnie, że tutaj nie używasz wyświechtanych cytatów z Biblii, choć może zbliżasz się już do nieco wyeksploatowanych w stylu "Ziemia Obiecana", ale pokazujesz je w troszku nowym świetle. z tym trzeba uważać. ale generalnie podoba mi się
3
wszystko mi smakuje prócz:
iska36 pisze:Tyś mnie wywiódł
z ziemi niczyjej
(I'm tired of being what you want me to be
Feeling so faithless lost under the surface
Don't know what you're expecting of me
Every step that I take is another mistake to you)
"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".
Feeling so faithless lost under the surface
Don't know what you're expecting of me
Every step that I take is another mistake to you)
"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".
4
Zręczna, ładna sugestia.stałam się Magdaleną
z kamiennym sercem
i poobijaną twarzą.
Podobnie jak alpm, nie leżą mi trzy pierwsze wersy i te, w których zmieniłaś szyk (czasownik na koniec) - mam wrażenie że tekst obroni się sam swoją prostotą, tego typu zabiegi zaciemniają obraz, notabene dobry obraz.
5
- ten fragment jest dla mnie odrębnym wierszem, reszty udaję że nie czytałem. To właśnie w tym fragmencie jest siła, jest przekaz i jest bunt. Tylko za ten fragment gratuluję, resztę przegadałaś, znaiwniłaś do granic możliwości.i nie mam bogów cudzych
szanuję matkę
poszukuję ojca
ukradłam naiwność
zgrzeszyłam.
Kazałeś z miłością
stałam się Magdaleną
z kamiennym sercem
i poobijaną twarzą.