241

Latest post of the previous page:

Sir Wolf pisze:Może i tak. Zresztą ja nie mam nic przeciwko temu zdjęciu, panna Olszańska ma nader przyjemną urodę i patrzenie na okładkę wywołuje zdecydowanie pozytywne wrażenia estetyczne.

Dla mnie jest to jednak mniej marketing, a bardziej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mary_Sue
hmm. ciekawe. nie znałem tego określenia. muszę przejrzeć moje opowiadanka, czy nie ma tam jakiego Maryjana Zuzka ;)

co do związku z autorką: kto to może wiedzieć? jak przeczytasz, to daj znać ;)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

244
Właśnie, ja też poprosiłabym o opisanie wrażeń po lekturze tej książki, bo nie wiem czemu, ale ostatnio strasznie się na nią napaliłam - na jej kupno, znaczy się.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

245
jadę we wtorek w trasę Jelenia Góra-Wrocław-Wodzisław Śląski. Będzie paręnaście godzin w pociagach i PKS-ach - biorę "Atlantydę" ze sobą.

I zdam relację.

Zdaje się w wersji hardcover jest jeszcze płytka z muzyką autorki.

246
a w Jeleniej Górze będzie jakieś spotkanie z czytelnikami ? bo to mój teren :D chętnie bym przyszedł
"-Jak się dowiemy ile on ma lat ?
-Utnijmy mu nogę i policzmy słoje"

247
Jelenia góra

ul Bankowa 27
w Książnicy Karkonoskiej

23 listopada
spotkanie o 17.00,
24 listopada spotkanie o 10.30.

Wrocław

24 listopada (wtorek) godz.18.30.
Dolnośląska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu, Rynek 58.


Wodzisław Śląski

25 listopada środa

Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna
ul. Daszyńskiego 2 godz 12.00

248
Ja też chciałbym wydać, bardzo pragnę kiedyś zostać zawodowym artystą :). Ale nie teraz bo po pierwsze, mam za słabe umiejętności jak na razie, a po drugie jestem młody i chcę z tej młodości korzystać :). Za szybko rozpoczęta kariera mogłaby wg. mnie popsuć młodość. Osiągnięcie sławy a tym samym ograniczenie sobie samowoli, praca, bo pisać już wtedy trzeba koniecznie i jest mało czasu na nastoletnie wybryki, i ogólnie jakieś kontrakty, nie kontrakty itd. które przeciążyłyby umysł takiemu nastoletniemu ziomalowi. Ogólnie przedwczesne wydanie oznaczałoby wg. mnie od razu przejście w dorosłość, bo i zarabianie własnego hajsu na siebie... taka lekka strata młodych lat.

Reasumując:) lepiej dorosnąć, dojrzeć, oczywiście nabrać talentu i umiejętności w Sztuce, i dopiero potem wydać :).
Sam pomyślałem, że wydam coś najszybciej osiągnąwszy te 18 latek, czyli już pełnoletność :)
Jeśli chcesz pogadać, jestem tu:

https://www.facebook.com/tomasz.socha.75

249
Lepiej próbować młodym - i wydać w wieku 18-19 lat, niż zacząć próbować w wieku 18 - i debiutować jako 23 latek.

Czyli nie przejmuj sie młodym wiekiem i zaiwaniaj już teraz. Dukaj wydał w wieku 14 lat chyba...
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

250
Bonsai pisze: a po drugie jestem młody i chcę z tej młodości korzystać :). Za szybko rozpoczęta kariera mogłaby wg. mnie popsuć młodość.
yyy... zawiesił mi się Matrix.
Bonsai pisze: Osiągnięcie sławy
tym sie nie martw przy dobrych wiatrach będziesz sławny po 10 latach dzikiej orki.
Bonsai pisze: a tym samym ograniczenie sobie samowoli, praca, bo pisać już wtedy trzeba koniecznie i jest mało czasu na nastoletnie wybryki,
masz wybór. Ograniczyć sobie wolność samemu i dzieki temu skoczyć dalej i wyżej niż reszta albo siedzieć i czekac aż życie zabierze wonlosć i wtłoczy od razu na dno systemu.

i sorry wodzu - ale tak jest we wszystkich zawodach.
Bonsai pisze: i ogólnie jakieś kontrakty, nie kontrakty itd. które przeciążyłyby umysł takiemu nastoletniemu ziomalowi.
narząd niećwiczony zanika ;)
Bonsai pisze: Ogólnie przedwczesne wydanie oznaczałoby wg. mnie od razu przejście w dorosłość, bo i zarabianie własnego hajsu na siebie...
wolisz brać mniej, ale bez wysiłku bo od mamusi? ;)
Bonsai pisze: taka lekka strata młodych lat.
khm... znaczy się kieszonkowe masz wysokie. ;)

251
Nie mam kieszonkowego ;]. I prosze sie ze mnie nie nabijać za przeproszeniem;p.
Nie ma żadnych narządów nie ćwiczonych bo ja cały czas trenuję swoją twórczość.
"i sorry wodzu - ale tak jest we wszystkich zawodach. "
Tak jest we wszystkich zawodach, ale jaki ćwok pracuję już mając z 15 lat?;p
Gadamy o młodych. Tak jak się powiedziało jest we wszystkich zawodach, ale dopiero od wtedy, gdy w ogóle zaczyna się pracę :).
Jeśli nie czaicie o co mi chodzi, to mówię o takich przypadkach:
Patrzcie na takiego M.J. Od najmłodszych lat występował i całe dzieciństwo oraz młodość poszły w las chłopakowi.

No więc, owszem ćwiczmy od jak najwcześniejszych lat, ale nie wyskakujmy od razu z robieniem super kariery, bo zbyt wczesna zabawa w gwiazdę może nam źle się odbić w przyszłych czasach.

Także bądźmy artystami moi kochani, ale ćwiczmy powoli, krok po kroczku :). Jeżeli wyskoczymy na głęboką wodę o zbyt wczesnej porze, łatwo się utopić :).
Jeśli chcesz pogadać, jestem tu:

https://www.facebook.com/tomasz.socha.75

252
Wodzu, kpisz. Kpisz i bzdury gadasz. Gdyby ktoś cię nakłaniał do pracy w kamieniołomie, do pracy dobrowolnej, do pracy, która ma dać ci przyszły zawód to ok - mogłoby ci być szkoda tej młodości. Ale mówimy tu o próbach publikacji, poświęceniu tego twojego jakże cennego czasu w celu uzyskania konkretnych profitów. To czy zaraz cię obsypią złotem czy dostaniesz kopa w cztery litery nie ma większego znaczenia - myślę że pan Pilipiuk ma na myśli nie tyle sam fakt wydania, ale ruszenie tyłka 'gdzieś'. Jak parę razy ruszysz, to nie dość, że do tego przywykniesz, to jeszcze za parę lat komuś się przypomni, że ten tyłek ruszałeś.

Krok po kroczku, krok po kroczku... i zostaniesz wydany pośmiertnie? :)

...oczywiście jeszcze nikt mnie nie publikował (bo mogę brzmieć nieco przemądrzale), ale parę rzeczy wysłałem, parę odpowiedzi otrzymałem i powiem, że wcale mi to nie zaszkodziło, ani nie ograniczyło mojej młodzieńczej wolności.

253
Bonsai pisze:Nie mam kieszonkowego ;].
zatem lenistwo nie jest motywowane ekonomicznie ;)
Bonsai pisze: I prosze sie ze mnie nie nabijać za przeproszeniem;p.
wolalem sie nabijać niż napisac wprost co myslę o takiej filozofii życiowej ;)
mea culpa, za delikatny jestem.
Bonsai pisze: "i sorry wodzu - ale tak jest we wszystkich zawodach. "
Tak jest we wszystkich zawodach, ale jaki ćwok pracuję już mając z 15 lat?;p
oj zdziwiłbyś się.

uczyłem kiedyś łebka bodaj 16 lat ktory był już uznanym autorem tekstów z dziedziny informatyki. A zarabiał na tym tyle że ja się głęboko zdziwłem.
Bonsai pisze: Gadamy o młodych. Tak jak się powiedziało jest we wszystkich zawodach, ale dopiero od wtedy, gdy w ogóle zaczyna się pracę :).
naprawdę nie obawiasz się że gdy zaczniesz to najlepsze miejsca będą zajęte przez tych którzy zaczęli mając 15 lat?

Dukaj zaczął mając 15. I - cytując "wściekłe pięści węża" - jego legenda wciąż trwa i hamuje rozwój mojej kariery".

Ten kto wstaje o szóstej rano przegrywa z tym ktory wstaje o piątej. Ty wstaniesz o jedenastej.
Bonsai pisze: Patrzcie na takiego M.J. Od najmłodszych lat występował i całe dzieciństwo oraz młodość poszły w las chłopakowi.
bo miał tatusia świra?

popatrz na kelly familly. była banda muzykujących dzieickaów. Zjechali pół świata zarobili miliony dolców, kupili superchatę, jacht żeby był na letnie wycieczki, pozostali szczęśliwi i (pomijajac dziwne uczesania) w miarę normalni.

zresztą przyjmijmy Twój punkt widzenia.
Lepiej mieć odrobinę zrąbane dzieciństwo czy trochę zrąbane całe życie?

albo inaczej: napisanie 1 strony tekstu to 15 minut.
czy bardzo zrąbie Ci dzieciństwo poświecenie 20 godzin życia miesięcznie?
Bonsai pisze: nie wyskakujmy od razu z robieniem super kariery, bo zbyt wczesna zabawa w gwiazdę może nam źle się odbić w przyszłych czasach.
superkariera ani gwiazdorstwo w tym zawodzie Ci naprawdę nie grozi. ;)

Także bądźmy artystami moi kochani, ale ćwiczmy powoli, krok po kroczku :). Jeżeli wyskoczymy na głęboką wodę o zbyt wczesnej porze, łatwo się utopić :).[/quote]

nikt Ci nie każe pisać na początek trylogii.

zacznij od 10-12 dobrych opowiadań i daj sobie na to rok.

254
Stephen King pisywał opowiadania już jako dzieciak (pierwsze składające się z paru kartek nawet sprzedawał po sąsiadach ;)). A spójrz tylko, gdzie facet jest teraz. No sam powiedz, nie opłaca się? ;)
"I learned to listen.
In my dark, my heart heard music."

255
Ja akurat wstaję bardzo wcześnie. A czy lenistwem jest to, że trenuję twórczość bez przerwy już przez kilka dobrych lat? Jeśli mam dzień wolny to wstaję o siódmej i już czytuję inne opowiadania ucząc się cały czas :).
Także mówiąc o mnie jako o osobie leniwej to tak jakby mówić, że wieloryby to zwierzęta najliczniej zamieszkujące Saharę :).
A i nie bulwersuj się pan za bardzo :). Ćwiczę ostro swą Sztukę już od co najmniej kilku lat, a, że nie chcę jeszcze czegoś wydawać, gdyż uważam, iż potrzebuję jeszcze poćwiczyć, to chyba nie wiekopomna zbrodnia, nie?;p
Pochwaliłem pana na pw, ale widzę, że niepotrzebnie :).
Dobra kończę z panem sprzeczkę, bo to do niczego nie doprowadzi :P.

Nie brak mi chęci do ćwiczeń i zapału, kocham Sztukę i rozwijam się w Niej pełną parą, tylko chyba brak mi zdecydowania i wiary w to, że może nawet i teraz ktoś zechciałby mnie wydać :). Może lepiej zamiast się wstrzymywać i dalej ćwiczyć, spróbować wreszcie się zarzucić na jakieś wydawnictwo :P?
Jeśli chcesz pogadać, jestem tu:

https://www.facebook.com/tomasz.socha.75

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron