Zajrzałam do wyszukiwarki, ale nic nie znalazłam. Chodzi mi o to, że usłyszałam, iż pewna osoba dostała jakieś tam stypendium literackie. Nie znam tej osoby osobiście, jedynie ze słyszenia i wiem tyle, że to jest młody człowiek, żaden tam klasyk. No więc - gdzie można uzyskac informacje o stypendiach literackich (bądź innych artystycznych), komu one są przyznawane i na jakich zasadach? Słyszałam też kiedyś, że prawdopodobnie każde miasto ma pieniądze przeznaczone na kulturę...
Wie ktoś coś na ten temat?

O, właśnie. Mnie też ten temat interesuje i chciałabym się czegoś dowiedzieć na temat stypendium.

Wiem jak to było w Łodzi. Stypendia były przyznawane od sierpnia do sierpnia. Wysokość ok 300 zł miesięcznie.
Kategorie gimnazjum i liceum.
Pierwszeństwo mieli olimpijczycy czyli osoby, które zajeły dość znaczące miejsca w olimpiadach tematycznych. (Dziedziny do wyboru)
Potem rozpatrywali inne dokonania, konkursy artystyczne, literackie,
No i oczywiście w obu przypadkach jaknajwyższa średnia z 3 wybranych przedmiotów powyżej 4,75.
To tyle co pamiętam. W każdym roku ok 200 osób dostaje to stypendium.

2:36 min sam na sam z googlem.

http://www.rfi.fr/actupl/articles/106/article_5824.asp

http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/145133.html
to drugie stare, ale Eurodesk jest inicjatywą ciągłą, więc pewnie coś takiego już się pojawiła znów albo niedługo pojawi.

Bardzo często też "stypendium" określa się nagrody w rozmaitych konkursach, na przykład Dolinie Kreatywnej.

Trzeba tez poszukać w Domach Pracy Twórczej, pamiętam, że któryś, chyba pooooood Warszawą? organizował coś takiego. Polegało to na tym, że miałeś mieszkanie i utrzymanie za darmo przez kilka miesięcy plus jakaś kasa do tego.

Acz, zwracam uwagę drogie panie, że stwierdzenie o sobie, że jest się pisarzem to stanowczo za mało na stypendium wg moich informacji. Zazwyczaj korzystają z nich ludzie już wydani albo ma to charakter konkursu.

I w ogóle ładnie to tak obsępiać społeczeństwo?

Zajrzę, poczytam. Jeśli chodzi o konkursy to mam jedno wyróznienie przyznane przez pewne polskie wydawnictwo, kilkanaście publikacji - proza, poezja i takie tam w przeróżnych pismach :p piszę teraz scenariusz z przeznaczeniem filmowym, stąd moje pytanie, bo pisanie scenariusza trwa, a żyć jakoś trzeba... póki co nikt mi nie przyznał stypendium... myślałam o jakiś lokalnych, jestem z niedużej miejscowości i raczej twórców literackich tu nie ma, mogliby mnie wesprzeć

Spróbuj zadzwonić do urzędu. Może ktoś coś będzie wiedział.

Ja zazwyczaj szukam tutaj: http://mojestypendium.pl/szukaj.html
Jest jeszcze Fundusz Pomocy Młodym Talentom , cztery lata temu dostałam to stypendium, całkiem fajna inicjatywa. I można zobaczyć Pałac Prezydencki , a nie jest tak trudno dostać to stypendium, bo generalnie wpływa mało wniosków. To ogólnie stypendium dla utalentowanych, ja wysłałam próbki jakichś moich opowiadań i z perspektywy czasu stwierdzam, że nie były one żadnym genialnym dziełem. Warto spróbować, taka kasa na ulicy nie leży.

Ooo, dzięki, Madison Jeśli cokolwiek kiedykolwiek skończę, to wyślę, a jak

Dzięki za linki, ale wiecie co? to stypendium mnie nie obejmuje, bo po wpisaniu mojego województwa - warmińsko-mazurskie... nie ma wyników. Poza tym nie jestem już uczennicą, skończyłam LO.

Kombinuj z tymi domami twórczymi. Z jednego z nich korzystał Orbitowski (który ma swoje lata). Znalazłem to, jak poprawiałem jego robotę i chciałem sprawdzić kim jest człowiek, który tak ją spieprzył.

Kurczę, dlaczego trzeba mieć wysoką średnią, żeby dostać stypendium? ;/ To jest moim zdaniem wredne, bo każdy powinien mieć równe prawa.

To tylko dla wyjątkowo utalentowanych

Czyt. dla ludzi, którzy bezwzględnie wklepią do lewej półkuli choćby najbardziej bzdurne informacje.

No i właśnie to jest głupie, bo nie każdy jest orłem w szkole (patrzcie: np. ja), a mnie bardzo by się przydało takie stypendium.

Serena pisze:No i właśnie to jest głupie, bo nie każdy jest orłem w szkole (patrzcie: np. ja), a mnie bardzo by się przydało takie stypendium.

Ba, gdyby dało się mierzyć poziom talentu i od tego uzależniać stypendia, to wiesz, co by było?

Rodzice chmary beztalenci oprostestowaliby taki podział. Byłyby pytania: jak? A skąd? Dlaczego tak? Podejrzenia o stronniczość i korupcję.

Średnia ocen jest łatwo mierzalna, "bardzo by się przydało" jest całkowicie niemierzalne (abstrahując od przydatności wiedzy nabywanej w szkołach, to inna kwestia).

czy zamiast ŻEBRAĆ nie prościej i przyjemniej tę kasę ZAROBIĆ?