***(są takie zawroty)

1
są takie zawroty głowy i brak snu
mówią że nie zasługujesz

między kawą w przelocie a myśleniem o przyszłości
zimne dłonie i mój śmiech

niedawno na niebie nie było widać gwiazd
a taki wiatr we włosach i na karku
przypominał co znaczy czuć

lubię twoje oczy. tak z bliska.
widać w nich życie
`gdzie jest granica co wolno i co warto`

2
Anit pisze:są takie zawroty głowy i brak snu
mówią że nie zasługujesz
ha jak bardzo znam to + lapanie sie sciany w biegu
Anit pisze:a taki wiatr we włosach i na karku
przypominał co znaczy czuć
;)
Anit pisze:widać w nich życie
bo nie są zimne jak dłonie

Anit is Anit, Jem calutkie jak zwykle
(I'm tired of being what you want me to be

Feeling so faithless lost under the surface

Don't know what you're expecting of me

Every step that I take is another mistake to you)

"Mam nadzieję, że wyjście jest radosne i mam nadzieję, że nigdy tu nie wrócę".

4
Powiew świeżości u Anit, moim zdaniem. Przynajmniej trochę ściągnęłaś maskę cierpiącej, złej itp. Wiersz mi się podoba. Nie ma rewelacji, ale jest przyjemny w odbiorze. Taki, mały zgrabny, refleksyjny potworek.
Pozdrawiam!
"Życie nas mija i patrzy ze śmiechem,

Jak nad zagadką stoimy bezradnie,

Jak złotą piłką bawimy się grzechem,

Czas przeklinając, co sny nasze kradnie."

5
W. pisze:Przynajmniej trochę ściągnęłaś maskę cierpiącej, złej itp.
no właśnie. Staram się coś zmienić w tym swoim pisaniu jak to ująłes " na jedno kopyto" mam nadzieje, że w dobrym kierunku:) Zresztą chyba własnie jest ten czas, gdy trzeba dorosnąć:)


dziekuję za opinie.
`gdzie jest granica co wolno i co warto`

6
No, Anit. Jak zwykle nie wiem jak zacząć, więc jak zwykle zacznę jak zwykle.

Kiedy zobaczyłem tytuł i pierwsze słowa, pomyślałem sobie "o nie, znowu ten wiersz o miłości, czy co to tam było", ale się rozczarowałem i dzięki ci za to. Ktoś u góry napisał, że to powiew świeżości. Zgadzam się z tym w 100-tu procentach! Nareszcie coś innego, nareszcie brak tych pełnych goryczy smutów!

Całość jak zwykle świetna. Nie wiem czemu, ale podoba mi się twoja twórczość. Niezwykłe to.

Co do samego wiersza - w porządku. Nie ma rewelacji, jak ktoś znowu to wczesniej napisał, ale jest tak, jak powinno być. Badasz nowy teren i myślę, że za dwa-trzy utwory będziesz go znała na tyle, by poruszać się po nim swobodnie. Bylebyś tylko nie wróciła na starą ścieżkę!

Trzym sie ;)
"Siri was almost sixteen. I was nineteen. But Siri knew the slow pace of books and the cadences of theater under the stars. I knew only the stars." Dan Simmons

9
Ja tez jestem pozytywnie zaskoczony. Już się bałem, ze to kolejny wiersz z cyku "menstruacyjno miłosne cierpienia odtrąconej dziwkokaczuszki" (chodzi o klimat, a nie o Twoją osobę :) ), ale nie. wiersz mi się podoba i ciesze się, że próbujesz czegoś nowego. czuje się, jakbym oglądał Twoje wychodzenie z depresji ;)
Anit pisze:a taki wiatr we włosach i na karku
nie rozumiem po co to słowo tutaj. brzmi jak na siłę udziwnione
Anit pisze:lubię twoje oczy. tak z bliska.
widać w nich życie
to jest dla mnie rdzeniem tego wiersza

Tak trzymać :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

10
A mnie Twój wcześniejszy styl bardziej odpowiadał. Ten cierpiący i zawiedziony... ale cóż. Rozumiem, że się zmieniasz. Pozostaje mi wspominać stare wiersze i patrzeć na nowe- może mi się spodobają.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron