[usunięty]
1Autor usunął tekst
Ostatnio zmieniony wt 18 maja 2010, 14:12 przez moffiss, łącznie zmieniany 1 raz.
skazany na potępienie...
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
ale…o zgrozo
ktoś mógłby pomyśleć, że te wszystkie czynności wykonano w jednym czasie.Pamiętam jeszcze jak dzwoniła na komórkę, czy aby na pewno mam dwa słoiki ogórków do sałatki. Zdenerwowałem się nie na żarty. Metodycznie przeglądałem zawartość półek.
grzybki ani papryki to nie naczynia.Przeleciałem ręką po szklanych naczyniach: dżemy, konfitury, papryki, kompoty, grzybki.
To jest świetny fragment!Pokazałem jej kikut ręki. Teraz dopiero zauważyłem, że też dematerializował się w zastraszającym tempie, coś stanowczo za szybko jak na mój gust.
- Kochanie, nie martw się tak, za chwilę będzie obiad.
Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”