Czy was też to denerwuje?

1
Wiem, że temat trochę drętwy, ale... Czy was też denerwuje to, że ci wszyscy wydawcy tak zapierniczają z tym wydawaniem kolejnych powieści? Bo mnie okropnie!!! Często jest tak, że ledwo co kupię pierwszą część jakiegoś cyklu i już nagle pojawia się następna. Przykładów mogę tu namnożyć sporo, ale zajęłoby mi to kilka dni. Mogliby trochę przystopować, bo trzeba najpierw zebrać kasę na kolejne części.
Czy was też takie coś wkurza?
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

2
Nie. Mnie to nie wkurza. Wręcz przeciwnie.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

4
To jest zaplanowana strategia wydawcy, którą fajnie opisał w wywiadzie dla NF 12/09 Mike Carey :)

"Poza tym prędkość wydawania może być iluzją bo wydawca ma swoje plany. (...) kiedy wychodzi czwarty, piąty tom jakiegoś cyklu, to wyraźnie wzrasta sprzedaż wcześniejszych. I dlatego wydawca chciał wypuścić moje ksiązki na rynek, by bardzo szybko dojśc do tego trzeciego, czwartego i wykorzystać efekt sprzedaży".

Mnie to nie denerwuje, bo zwykle nie kupuję tasiemcowych sag, jakoś mnie odstraszają (jeżeli nikt mi wcześniej nie powie, że całość jest dobra). Jedyne jakie sobie przypominam (że kupiłem) to Trylogia Husycka i Pan Lodowego Ogrodu, ale w sumie to żadne z tego sagi.

5
Szkoda, że te wszystkie cykle, które ja kupuję, mają po 6,9, czy nawet 12 tomów...
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

6
Ja też należę do tych, którzy ten wydawniczy chwyt bardzo lubią ;)

Fakt, że nie zawsze jest kasa, żeby coś kupić od razu, ale za to jak już wpadnie trochę grosza to można mieć od razu parę fajnych książek
"I learned to listen.
In my dark, my heart heard music."

7
U mnie jest odwrotnie. Kiedyś czytałem cykl Mrocznej Wieży i po drugiej części przestałem, bo w czasie czekania na trzecią losy bohaterów stały mi się obojętne. Szybkie wydawanie kolejnych części ma swoje wady, ale i ogromną zaletę, że nie przejdzie nam ochota na dalsze czytanie :)

9
Mnie to nie denerwuje, bo nie kupuję za dużo książek - żal mi kasy, bo są drogie, wolę iść do biblioteki/pożyczyć od znajomych etc.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

10
a ja się cieszę! bo jeśli mi się spodoba pierwsza część, to nie mogę się doczekać kolejnej. gdyby kontynuacje wychodziły zbyt rzadko, zapominałabym, o co chodziło i czemu mi się tak podobało. zresztą i tak trzeba czekać, jeśli dorwie się książkę zaraz po jej wypuszczeniu :P
It's not easy, but it is simple.

12
Jak widzę w zapowiedziach, że niedługo wyjdzie kolejny tom, to szybciutko czytam ponownie poprzedni i biegnę do księgarni po kontynuację. Tak zrobiłem ostatnio z Panem lodowego ogrodu :) Ale najbardziej lubię kupować trylogie (max tetralogie), jak już jest całość wydana - siadam w empiku, czytam pierwsze rozdziały pierwszego tomu i jak mnie chwyci, to zgarniam od razu cały cykl. Bo jak się tak nie zrobi, to później może którejś części zabraknąć (przez to mam Trylogię czarnego maga Canavan częściowo po polsku, a jeden tom w oryginale, bo się nie mogłem doczekać dodruku...)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”