No właśnie. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Zbliżają się święta i nie wiadomo, co kupić dla swoich bliskich, ponieważ jest tego wszystkiego zbyt wiele. Osobiście uważam, że książka to świetny pomysł na świąteczny prezent. Ostatnio wpadłam na pomysł, żeby kupić mojej mamie i jej znajomej, która będzie z nami spędzać Wigilię, po książce Julii Kamińskiej BrzydUla. Pamiętnik, jako że obie uwielbiają ten serial. Początkowo myślałam, że może by kupić ten serial na DVD, ale zakup książek wyjdzie mi taniej, a i obie obdarowane się ucieszą.
Dobra, kończę to, bo trochę się zaplątałam. Więc jakie jest wasze zdanie w tej sprawie? Czy książka to dobry pomysł na prezent? A może sami kupujecie książki swoim bliskim? Jak to jest z wami?
2
Dobry pomysł, o ile trafi się w gusta drugiej osoby. 

Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
5
Na pewno lepsza książka niż kosmetyk. Najbardziej rozczarowany się czuję, jak dostanę do ręki piękną, kolorową paczuszkę, po czym po sztucznie przedłużanym usunięciu misternie zawiązanej kokardki i ściągnięciu papieru widzę... dezodorant, czyli rzecz z gatunku tych, którymi mam zawalone pół łazienki, mimo że 90% z nich stoi tam nieużywane od lat.
Oklepane są też prezenty związane z fotografią - album czy ramka na zdjęcia (sama ramka). A w czasach, gdy większość ludzi trzyma fotki na płytach i dysku twardym, to nawet zabawne.
Książka to nie jest prezent dla wszystkich. Wielu ludzi w ogóle nie lubi i raczej nie polubi czytać. Są jeszcze tacy, co nie lubią, ale udają, że lubią - wtedy trzeba wybrać książkę dużą, z ładną, zdobioną okładką, tak by się dobrze prezentowała na półce.
Oklepane są też prezenty związane z fotografią - album czy ramka na zdjęcia (sama ramka). A w czasach, gdy większość ludzi trzyma fotki na płytach i dysku twardym, to nawet zabawne.
Książka to nie jest prezent dla wszystkich. Wielu ludzi w ogóle nie lubi i raczej nie polubi czytać. Są jeszcze tacy, co nie lubią, ale udają, że lubią - wtedy trzeba wybrać książkę dużą, z ładną, zdobioną okładką, tak by się dobrze prezentowała na półce.
- Nie skazują małych dziewczynek na krzesło elektryczne, prawda?
- Jak to nie? Mają tam takie małe niebieskie krzesełka dla małych chłopców... i takie małe różowe dla dziewczynek.
6
Mam dokładnie takie samo zdanie. Dlatego, żeby nie było zbyt schematycznie, ja zamówiłam dla siebie doprawdy oryginalny prezent - hinduskie sari
A jeśli mama nigdzie takiego nie znajdzie, to pozostaje książka
Nawet moja kumpela z klasy powiedziała: 'A co się będę męczyć - kupię ci książkę na Gwiazdkę i tyle'. Zapewne na osiemnastkę też dostanę jakąś książkę... W końcu mam prawie 400 książek do kupienia jeszcze 



Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
8
Ja też kocham dostawać książki. Gwiazdka bez czytadła, to nie gwiazdka!;p
Poza tym zawsze kupuję powieści mojej siostrze, bo jest typowym molem książkowym i wiem, że na pewno się z takiego prezentu ucieszy (a i potem ja skorzystam;p).
Książka jest też moim standardowym prezentem, jeśli nie wiem, co komuś kupić, bo go średnio znam/nie mam pomysłu/etc. Wiadomo, że nie każdy się z tego potem cieszy, ale uważam, że lepsze to (a na pewno bardziej kształcące) niż zestaw kosmetyków.
Poza tym zawsze kupuję powieści mojej siostrze, bo jest typowym molem książkowym i wiem, że na pewno się z takiego prezentu ucieszy (a i potem ja skorzystam;p).
Książka jest też moim standardowym prezentem, jeśli nie wiem, co komuś kupić, bo go średnio znam/nie mam pomysłu/etc. Wiadomo, że nie każdy się z tego potem cieszy, ale uważam, że lepsze to (a na pewno bardziej kształcące) niż zestaw kosmetyków.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
10
Problem prezentów książkowych mnie zawsze trochę nurtował i wciąż nie potrafię zająć jednoznacznie stanowiska za, czy przeciw... A dokładnie: czy kupić po swojemu, czy kierować się oczekiwaniami tej innej osoby.
Nie obdarowałbym nikogo np. "Zmierzchem" bo:
a) nie chciałbym, żeby osoba obdarowana w jakikolwiek sposób kojarzyła mnie z tą książką
b) "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"
c) nie chciałbym wyrzucać sobie, że przyczyniłem się do ogłupiania społeczeństwa
d) nie chciałbym dać zarobić osobie, która to napisała
e) wstydziłbym się w sklepie kupując coś takiego
A z drugiej strony nie chciałbym obdarzyć kogoś książką, z którą ta osoba albo by się musiała męczyć, albo jej po prostu nie przeczyta (sam mam na półce tyle nieużywanych książkowych prezentów co prezentów dezodorantowych).
Także w moim odczuciu książka jest świetnym prezentem wtedy i tylko wtedy, gdy obie strony mają podobny gust. Ale tak się ma rzecz z każdym prezentem i co tu dużo kryć, na tym chyba polega istota robienia sobie prezentów. Taki dowód, że niby ktoś rozumie i podziela gusta drugiej osoby, że ją zna itp itd
Albo kup obojętnie co byle się zmieścić cenowo w ustalonej normie. I tak (najprawdopodobniej) nigdy się nie dowiesz czy się spodobało
PS. Mam nadzieję, że pisałem na temat, chociaż jak tak teraz myślę... Chyba nie rozumiem istoty tego tematu?
Nie obdarowałbym nikogo np. "Zmierzchem" bo:
a) nie chciałbym, żeby osoba obdarowana w jakikolwiek sposób kojarzyła mnie z tą książką
b) "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"
c) nie chciałbym wyrzucać sobie, że przyczyniłem się do ogłupiania społeczeństwa
d) nie chciałbym dać zarobić osobie, która to napisała
e) wstydziłbym się w sklepie kupując coś takiego
A z drugiej strony nie chciałbym obdarzyć kogoś książką, z którą ta osoba albo by się musiała męczyć, albo jej po prostu nie przeczyta (sam mam na półce tyle nieużywanych książkowych prezentów co prezentów dezodorantowych).
Także w moim odczuciu książka jest świetnym prezentem wtedy i tylko wtedy, gdy obie strony mają podobny gust. Ale tak się ma rzecz z każdym prezentem i co tu dużo kryć, na tym chyba polega istota robienia sobie prezentów. Taki dowód, że niby ktoś rozumie i podziela gusta drugiej osoby, że ją zna itp itd
Albo kup obojętnie co byle się zmieścić cenowo w ustalonej normie. I tak (najprawdopodobniej) nigdy się nie dowiesz czy się spodobało

PS. Mam nadzieję, że pisałem na temat, chociaż jak tak teraz myślę... Chyba nie rozumiem istoty tego tematu?
Ostatnio zmieniony pt 18 gru 2009, 00:22 przez Tadeusz Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
11
Jeszcze nigdy nie znalazłem tylu reklam "Zmierzchu", co na tym forum. Normalnie bym nigdy po to nie sięgnął już choćby z powodu okładki, ale dzięki wam, przy najbliższej wizycie w empiku, zajrzę do tego dzieła 

12
Kurczę, no i nie kupiłam mamie i jej znajomej tego 'Pamiętnika BrzydUli', bo kasy nie stykło ;/ Chciałam też koleżance kupić jakąś książkę, ale nie wiem, w czym ona gustuje. Kupiłam jej więc... kostki do gry erotycznej! (będzie miała do swoich pluszowych kajdanek, he he!) 

Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
Wieczność kocha dzieła czasu.
– William Blake
13
Ja uwielbiam dostawać książki. Sama także czasem kupuję je na prezent. Ważne jest tutaj jednak, jaka to książka. Pamiętnika Brzyduli czy Zmierzchu raczej nie miałabym ochoty czytać.