Latest post of the previous page:
Parę lat temu skończyłam pisać swoją książkę. To łądnie brzmi; napisałam książkę! gdy tak na prawdę jest to po prostu zapis akcji, dialogów i opisów w odpowiedniej kolejności
Gdy jednak skończyłam, chciałam od niej odpocząć. Zauważyłam też szybko, że przecież nie pchnę jej nigdzie od tak, do wydania. Zabrałam się więc za opowiadania, których akcja rozgrywa się w tym samym świecie i realiach. Każdy z tekstów posiadał innych bohaterów i problem. Wspólnym jednak motywem był po prostu ten świat i jego, powiedzmy, ciekawostki.
Po pięciu tekstach zajrzałam do powieści i... No właśnie, praktycznie co drugie zdanie do przeróbki. Rozpisałam się i rozjaśniło mi się kilka istotnych rzeczy dotyczących całej historii. Pod tym względem krótsze formy są dobre.
Tak więc mam pytanie jak Wy poprawiacie coś dłuższego?
Wiadomo, że gdy otwiera się dokument, to zawsze pokaże nam pierwszą stronę. Potraktowałam to jako rodzaj zakładki i tam zapisuję na której obecnie "utknęłam" . Zwykle też zaznaczam jakimś kolorem fragment który ostatnio czytałam. I tak po trochu odkrawam kolejne zdania, analizuje zawartą w nich informację, zapisuje na nowo w bardziej jasny i czytelny sposób.
Zauważyłam też, że jedyną metodą na ponowne nakręcenie się, zmotywowanie do wgryzienia i poprawy własnej książki jest, przypomnienie sobie euforii i tego, co miało się w głowie podczas zapisywania za pierwszym razem. Czasem pomaga mi muzyka z którą to pisałam ^_^ Zdarza się też, że pamiętam konkretny pomysł na scenę, twarze bohaterów, ich losy sytuację tak, jak pamięta się obraz z filmu
