1006

Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze:
TadekM pisze:Heeeeej, co z moim Edelmanem?
Moim zdaniem powinien zostać napiętonowany jako fałszerz historii działający z pobódek ideologicznych a kto wię czy nie wręcz antysemickich :(
Heeeeej, co z moim pytaniem.

1008
Preissenberg pisze: Heeeeej, co z moim pytaniem.
1) przeczytaj H.Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" - zdaje się nadal jest to lektura do liceum.

2) Mając na świeżo lekturę przeczytaj na Wikipedii artykuł o Żydowskim Związku Wojskowym. (ewewntualnie inne publikacje naukowe jeśli zechcesz naprawdę pogłebić temat - ale wikipedia wystarczy).

Porównaj samodzielnie zdobyte wiadomości.

1009
Siedem książek to mało? Kurde, trzeba zwiększyć obroty na wyższy poziom :P

[ Dodano: Pią 01 Sty, 2010 ]
A przy piętnastu to jak by wyglądała sytuacja?

[ Dodano: Pią 01 Sty, 2010 ]
a ty Andrzeju ile książek średnio zdołasz przeczytać wciągu miesiąca?

1010
przeczytaj H.Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" - zdaje się nadal jest to lektura do liceum.
Tak się składa, że byłem w liceum. Czytałem nawet, co ciekawsze (dawno, ale od czego jest ta śmieszna zabawka zwana pamięcią).
Stąd moje pytanie, a nie dlatego, że mam słabość do świeżo zmarłych żydków.

I, prawdę powiedziawszy, mam wrażenie, że tutaj popadasz w ostrą paranoję.
Edelman jest zaprzeczeniem wszystkiego, co tyrtejskie i jego punkt widzenia mnie w sumie przekonuje. Brał udział w tym, co Ty i ja znamy z książek. Lepiej wie(dział) jak to wyglądało. Miał o tym daleko większe pojęcie niż nasi kochani historycy (jak to jest, że relacje uczestników i opinie naukowców prawie zawsze są sobie przeciwstawne?).

Dwa. Na jego korzyść działa, że gość nie starał się potem nic ugrać na swojej roli w powstaniu. Pamiętasz książkę, która ostatnio wyszła o Edelmanie (jeszcze przed zgonem)? Sam otwarcie mówił o niej, że to nie jest autobiografia, że przyszło do niego dwóch młodych ludzi, którzy strasznie chcieli coś o nim napisać. Więc napisali. On im tylko nie przeszkadzał.

Antysemityzm? Daj spokój. Nie wszyscy są zobowiązani pisać historię tak, żeby dobrze brzmiała. Dajmy na to sposób w jaki odnosili się żydzi w nowopowstałym Izraelu do rodaków, którzy trafili tam po Holocauście. To był antysemityzm. Ale jakoś się o tym nie mówi,

I, o ile pamiętam, Edelman należał do ŻOBu, nie żzw.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

1011
Preissenberg pisze:Siedem książek to mało?
Zależy jak na czyje standardy. Jak mam co robić, a zwykle mam, to niekiedy jest to jedna/dwie książki na miesiąc. Sytuacja zmienia się diametralnie gdy mam duuużo wolnego czasu i dobre książki w zasięgu ręki - wtedy czasami świat przestaje dla mnie istnieć i włącza się Tryb Czytania Epickiego, czyli jedna 500- albo i 600-stronnicowa książka dziennie. Tak poległy trzy tomy Pana Lodowego Ogrodu.

[ Dodano: Pią 01 Sty, 2010 ]
A, dodam jeszcze, że moim zdaniem owe siedem książek w ciągu miesiąca to jednak jest całkiem sporo - przynajmniej jeśli spojrzeć na to, ile czyta średni przedstawiciel naszego narodu zacnego.
Don't you hate people who... well, don't you just hate people?

1012
Preissenberg pisze:S
a ty Andrzeju ile książek średnio zdołasz przeczytać wciągu miesiąca?
4-5 ale z czasem u mnie totalny klops - utrzymanie rodziny z pisania i długofalowe planownie strategiczne jest problemem.

1013
TadekM pisze:
I, o ile pamiętam, Edelman należał do ŻOBu, nie żzw.
no właśnie.

z ŻOB przeżyło kilkudziesięciu uczestników (nadl żyje kilku).
z ŻZW przeżyło kilku - dzis nie zyje już nikt.

Edelman był komuchem (BUND) i przed wowjną i po wojnie.
ŻZW do była sanacja. Kilku przewojennych oficerów zamknietych w Gettcie zaczęło budować konspirację stricte militarną powiazaną z AK.

npisze potem

1014
w starciu z niemcami wzięło udział bodaj 253 bojowników ŻOB i prawdopodbnie ok. 700 bojowników ŻZW.

ŻOB chroniona z 2 lub 3 stron przez pozycje ŻZW została rozgromiona w kilkanaście godzin.

ŻZW wałczyło przez kilka dni głównie w "twierdzy" - na placu Muranowskim. Mieli kilka solidnie ufortyfikowanych budynków. To tam powiewała nad gettem polska flaga.


Członkowie ŻZW czuli się obywatelami RP (niektórzy zapewne czuli się Polakami).
Członkowie BUND-u za ojczyznę uważali raczej ZSRR

PO śmierci Anielewicza Edelman wycofał się ze swoimi ludzmi w głąb terytorum kontrolowanego przez ŻZW i dostał od nich informację o jednym z czterech tuneli ewakuacyjnych prowadzacych na stronę aryjską. Prawdopodobnie udostępnili mu też swoją linię telefoniczną - zadzwonił do kumpli by go przejeli, po czym opuścił getto (nie nazwę tego ucieczką - sutuacja była już kompletnie beznadziejna) wyprowadzając kilkudziesięciu swoich, a członkowie ŻZW zostali na śmierć i prowadzili walkę w ruinach jeszcze kilkanaście dni.

Za uratowanie zadka Edelman "odwdzięczył" się lansując przez blisko 60 lat swoją wizję walk - w której nie było miejsca na organizację inną niż ŻOB. Przyciskany przez Hannę Krall napomknął pólgebkiem że ktoś tam jeszcze poza jego podkomendnymi walczył w gettcie.

Komunistom po wojnie było to bardzo na rękę - mieli żywego komunistę - bohatera który z partyjnego obowiązku przemilczał istnienie tych "niewygodnych" powstańców.

Pierwsze publikacje odkłamujące udział ŻZW w powstaniu ukazały się dopiero w latach 60-tych. Za to Yad Washem i historycy izraelscy przeginają w drugą stronę.

1016
Brzmi to trochę jak przeciąganie liny między tymi, którzy wolą, żeby powstanie było bardziej żydowsko-polskie albo bardziej żydowskie. Rzecz godna uwagi. Zapoznam się.


Andrzeju, iloma językami władasz? (zakładam, że łaciną na pewno, kumpel studiuje archeologię)
Zdarza Ci się z nich korzystać, przy szukaniu materiałów do książki?
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

1017
TadekM pisze: Andrzeju, iloma językami władasz? (zakładam, że łaciną na pewno, kumpel studiuje archeologię)
Zdarza Ci się z nich korzystać, przy szukaniu materiałów do książki?
kuso z tym u mnie - tzn bez problemu czytam po rosyjsku i rozumiem mniej wiecej 50-75% tekstu po ukraińsku. (lepiej ze słuchu). Z materiałów ukraińskich pisałem pracę magisterską.

Teksty archeologiczne czytałem po niemiecku i angielsku - ale było to czytanie bierne - tzn. przez kilkadzieisąt słów kluczowych orientowałem się mniej więcej o co biega. Jk mam coś ważniejszego po angielsku to proszę żonkę.

Łacina to obrzydliwy język.
Łacina sredniowieczna to kompletny koszmar.

1018
O, dobrze, że wspomniałeś o łacinie, bo dzięki temu przypomniało mi się, że miałem dla ciebie jeszcze jeden cynk, oprócz Terzaniego. Sięgnij kiedyś po tę książkę, jeżeli kiedykolwiek będziesz chciał pisać opowiadanie, czy tym bardziej powieść, osadzone w Europie w okresie od XV do XVIII wieku. Słowo daję, że kilka razy w trakcie lektury pomyślałem: "O, to przydałoby się Pilipiukowi".
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

1021
Rzeczywiście. Osobiście nie przepadam za językiem niemieckim. Do japońskiego już się przyzwyczaiłam a to z powodu ciągłego oglądania anime, chociaż moje ostatnie odkrycie jest w języku koreańskim. I nadal nie mogę się nadziwić, iloma to językami posługują się ludzie na świecie.

Wróć do „Strefa Pisarzy”