46

Latest post of the previous page:

ja mam sugerowane ok. 500 tyś znaków. to obecnie najlepsza objętośc by maksymalnie wykorezystać okienko koszt druku/grubosć książki. Druk cieńszej będzie mninimalnie tańszy. Druk trochę grubszej bedzie już nieporporcjonalnie droższy.

47
Takie skromne pytanko -> pewnie dostaliście mnóstwo tekstów, ruszyło coś do przodu? Znaczy czy zaczęliście powoli czytać nadesłane powieści? :)
Pisarz miłości.

48
Owszem. Powieści trochę się pojawiło. Obecnie jesteśmy na etapie czytania, komentowania, oceniania i poprawiania. Staramy się robić jak najwięcej, jak najszybciej i jak najlepiej. Ale wiadomo - to nie są opowiadanka i zwykłe teksty. To już są przygotowane książki. Trudno je weryfikować. Tutaj nie skupiamy się tylko na typowych błędach. Powieść musi być logiczna, bohaterowie realni, wydarzenia zgodne z konwencją świata - tutaj już liczy się wszystko i to w całości powieści, a nie tylko we fragmencie. Jak już wybierzemy powieści wartościowe i godne przedstawienia dla Videografu, to zacznie się następny etap. Praca z autorem aby książka była jeszcze lepsza (oczywiście tutaj wszystko będzie zależeć od debiutanta; czy zechce przyjąć pomoc, czy zastosuje się do uwag itp.).

Więc to nie jest takie hop siup.
Piotr Sender

http://www.piotrsender.pl

51
Siedem - jedna leży i czeka na pewne zmiany.

Przyznam, że mam nawał pracy z wery - zacząłem czytać już dwa teksty z Niech się wyda i jeden jest co najmniej bardzo intrygujący - jednak, jak napisał Revis - wiele rzeczy trzeba wskazać: sugestie, błędy, poprawki itd. Jest z tym masa pracy i faktycznie, nie jest to hop siup. Mam nadzieję, że nikt do nas z autorów nie żywi złości -zapewniam, że chcemy jak najlepiej.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

52
A do kiedy trwa akcja?
W ogóle dawno nie było jakiś wiadomości na ten temat. Może ktoś ze zorientowanych znajdzie chwilkę czasu i skrobnie parę informacji?

53
Akcja jest bezterminowa. Czyli trwać będzie do póki, do póty powieści będą do nas przychodzić. Teraz weryfikaotrzy muszą zmierzyć się z miniaturami, ale po 30 listopada powinniśmy już napisać, jakie książki dostaliśmy, co o nich myślimy i oficjalne "zestawienie" akcji przedstawić. Oczywiście nie znajdzie się w nim nic, na co autorzy się nie zgodzą. Chodzi raczej o suche informacje: ile książek, ile przeszło dalej, którzy autorzy przechodzą do następnego etapu itd.
W grudniu wszystko się rozstrzygnie.
Piotr Sender

http://www.piotrsender.pl

56
mam ok 300 stron tekstu, format a4, 1800 znakow, arial 12, odstep 1,5 wiersza. Całość zawiera mini powieść ok 160 stron plus opowiadnia po 20-40 stron każde. Jeden z nas nie jest juz debiutantem :). Czy takie prace będą rozpatrywane?
skazany na potępienie...

58
Minipowieści, panowie. Jedno słowo.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

59
Zdaję sobie sprawę, że ludzie wciąż czekają na nasze komentarze - jako, że weryfików nam raczej ubywa, niż przybywa, a prac doszło, wszystko się komplikuje (do tego, jak widzicie, mnie jest mało - taki okres w pracy, taka branża). Mam nadzieję, że co najmniej kilka nadesłanych tekstów przeczytam do połowy stycznia a drugą część do końca lutego - żeby wszystko było wiadomo.

Jeszcze raz przepraszam za tę niedogodność.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

61
Uporządkowałem sprawy wery (nadrabianie zaległości) przyszły tydzień mam wycięty, więc dopiero od następnego się wezmę za ten projekt - sądzę, że do końca stycznia (o co będę walczyć) sprawa się wyjaśni. Trochę czytałem, ale za mało, aby odpisać zainteresowanym albo przekazać info do pani Teresy. Jak zapewne wiesz (i nie tylko Ty), rąk do pracy mamy malutko.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron