16

Latest post of the previous page:

Sir Wolf pisze:Trzy kroki:

1. Wikipedia - http://pl.wikipedia.org/wiki/Egzorcysta - żebyś chociaż miała pobieżne pojęcie o temacie, który zamierzasz zgłębiać
2. dokumenty kościelne
3. rozmowa z księdzem, najlepiej nie z księdzem katechetą w szkole, ale umówić się w proboszczem pierwszej parafii, którą masz pod ręką, powiedzieć, do czego ta wiedza ci potrzeba i zadawać pytania.
A może po prostu obejrzeć jakiś film o egzorcyzmach i egzorcystach? Wszak byłaby to jakaś wizja reżysera, który egzorcystą nie jest, a o temacie musi mieć jakieś wyobrażenie, skoro film nakręcił.

17
Gdyby pisarz był maniakiem, skontaktowałby się z samym źródłem - księdzem egzorcystą. Myślę, że nie byłoby to niemożliwe.

18
Tylko że u mnie w Katowicach chyba nie ma księży egzorcystów...
Poza tym nie będę opisywać żadnych egzorcyzmów. Po prostu potrzebuję takowego bohatera do mojego horroru i już.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

19
Serena pisze:nie będę opisywać żadnych egzorcyzmów. Po prostu potrzebuję takowego bohatera do mojego horroru i już.
Tak, rozumiem, że pytałaś o wiek. I odpowiedziałam Ci, dlaczego młodzi księża nie odprawiają egzorcyzmów - nie sami, nie w parze z kimś pod tym względem doświadczonym - ale mogliby odprawiać egzorcyzmy towarzysząc księżom starszym.


Serena pisze:Tylko że u mnie w Katowicach chyba nie ma księży egzorcystów...
Wypowiedzi odbiegły nieco od Twojego pytania, i moja wypowiedź również była "przy okazji".

20
Serena pisze:Tylko że u mnie w Katowicach chyba nie ma księży egzorcystów...
Jest. Każda diecezja ma egzorcystę.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

21
Sir Wolf pisze:Jest. Każda diecezja ma egzorcystę.
O, ciekawe :D Spytam się proboszcza, może przy następnej kolędzie (bo do kościoła już nie chodzę od łooo...) :D

Ale nie. Wiecie, dlaczego nie będę pisać o egzorcyzmach itp. itd.? Bo chciałam tak zrobić, że ten egzorcysta zostanie zmieniony w wampira. A jego wiek... wiek był mi potrzebny do rozwinięcia pewnego wątku...
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

22
Serena pisze:O, ciekawe :D Spytam się proboszcza, może przy następnej kolędzie (bo do kościoła już nie chodzę od łooo...) :D
Będę chamski, więc jeśli nie chcesz, żebym Cię uraził (a postaram się Cię nie urazić, ale tylko dobitnie wyrazić swój pogląd...), to nie czytaj tego.

A więc tak:
a) po co czekać rok? Ciężko się wybrać do księdza?
b) masz siedemnaście lat i chwalisz się, że od dawna nie byłaś w kościele? Masz tak postępowych rodziców, że nie każą Ci co niedziela zasuwać do kościółka, czy może to w ramach buntu "idziesz, ale nie tam, dokąd miałaś pójść"?
c) jest się czym chwalić (czyt. lenistwem... bo wolisz rok czekać na kolędę, niż sama dowiedzieć się, czego potrzebujesz)

Za ewentualne wkurzenie z góry przepraszam.
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3pcp0_user6.jpg[/img]
----------------------------------------------------------------------
[img]http://www.cdaction.pl/userbar/strona/userbar/15j3phuz_userbar(2)b.jpg[/img]

23
Myślę, że miała na myśli tę kolędę co jest teraz (tak względnie).
Ale dygresyjka była niepotrzebna, mimo wszystko.
Aaa, piękny i młody ksiądz egzorcysta zamieniony w wampira żeby... (...żeby nastolatki mogły się nim zachwycać? Łamiesz tabu!). Polecam jakieś mniej operujące stereotypami tematy.

Wampiry stały się ostatnio równie oklepane i nudne jak elfy z długiem łukiem i długimi uszami (i innymi długimi rzeczami), krasnolud z brodą i toporem oraz człowiek z wielgachnym mieczem, zwyciężający wszelkie złe Zło.

Pozdrawiam

24
"Następna kolęda" to następna kolęda.

Ale ten młody (i zapewne seksowny) ksiądz-egorcysta to i tak kroczek we właściwą stronę względem dhampirzycy w szkole dla wampirów.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

25
Tak... Wiecie, jeśli chodzi o wampiry, to było już totalnie wszystko, ale ja się jakoś nie potrafię z nimi rozstać :)
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

27
JPII to nie, ale papieża-wampira już gdzieś widziałem.
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.

28
padaPada pisze:Jak to wszystko? A JPII jako wampir był już? To by było dopiero łamanie tabu i coś oryginalnego
Pada, dzięki za przesłanie maszynopisu - pozwolisz, że zdradzę pokrótce zarys fabuły:

Akcja zaczyna się w dniu wyboru Ratzingera na papieża. Potem cofamy się w czasie i dowiadujemy się, że papież JP2 jest wampirem i z podziemi watykanu zarządza wszystkim.

Do tego jeszcze wprowadzani jesteśmy w spisek w Watykanie, bo trzeba było jakoś to wszystko zawoalować. Kardynał Dziwisz i kardynał Ratzinger jako goście robiący zasłonę dymną, syn księdza Popiełuszki w roli drugoplanowej - ale o tym, że jest synem nikt nie wie, bo to ubecy pobrali materiał genetyczny w celu sklonowania kapłana, ale wiadomo, że to nie jest całkiem identyczny organizm bo materiał genetyczny z mitochondriów też tam coś ma do powiedzenia. No i tego syna wywozi z PRLu Marian Zacharski razem z wykradzioną technologią manipulacji genetycznych, na podstawie której to technologii wiele lat później stworzono Dolly.

Młody chłopak wychowuje się w Watykanie i jest ulubieńcem Wojtyły - papierz traktuje go jak syna. Właśnie wtedy w sprawę wplątuje się loża masońska której członkami są wyłącznie wampiry żydowskiego pochodzenia rządzące zakulisowo USA, a pośrednio całym światem. Niestety nie mają swoich ludzi w Watykanie, a potrzebują silnego sprzymierzeńca z demonicznymi siłami Terakotowej Armii na usługach wywiadu ChRL.

Wampir Wolf Goldstein z tajnej komórki tajnego kręgu loży masońskiej dostaje supertajne zadanie przemienienia JP2 w jak njkrótszym czasie, gdyż wiadomym jest, że papież jest bardzo chory. Akcja nabiera tempa, Goldstein ginie w chwilę po tym jak kropla jego krwi wpada do ust Wojtyły. Młody Popiełuszko stoi przy łożu biskupa Rzymu z drewnianym kołkiem i z przerażeniem obserwuje zachodzącą przemianę. Kardynał Dziwisz wbiega chwile później i zaczyna się wyjaśnianie. Na wezwanie kardynała stawia się szwajcarski oficer wywiadu watykańskiego Joseph Kirch, były żołnierz Legii Cudzoziemskiej, najemnik, a później nawrócony dowódca Cohors pedestris Helvetiorum a sacra custodia Pontificis.

Młody ksiądz i doświadczony żołnierz rozpoczynają śledztwo w Tajnych Archiwach Watykańskich gdzie spotykają amerykańskiego profesora Daniela Browne, specjalistę od tajnych organizacji i stowarzyszeń. Wspólne poszukiwania doprowadzają ich do Sekretnego i Nieustającego Templum Serca Pana Naszego w Jerozolimie, gdzie dowiadują się, że Templariusze wciąż mają się dobrze i to oni kierują Wampiryczną Lożą ukryci w znajdującym się w Templum Centrum Dowodzenia Światem. Wywiązuje się walka, w której giną wszyscy templariusze. Niestety ciężko raniony zostaje również Kirch. Browne wyprowadza księdza z Templum i wiezie go taksówką do hotelu Izrael.

W trakcie podróży bohater zauważa, że taksówkarz chyba pomylił drogę. Kierowcą okazuje się Siergiej Andriejewicz Apatow, bezpośredni spadkobierca Cara Mikołaja II i , o ironio losu, prawnuk Lenina - pośrednio owoc młodzieńczego wyskoku przywódcy rewolucji z nikomu wówczas nieznaną rosyjską wampirzycą Niną Terientiew.

Co było dalej dowiecie się z najnowszej książki padaPada - nie chcę zdradzać wam zakończenia.

30
padaPada pisze:czy myślicie, że historia jest dostatecznie wiarygodna?
Ja, po przeczytaniu maszynopisu jestem zachwycony tym, jak ujęte zostały sylwetki głównych bohaterów. Szczególnie podobała mi się scena w której JP2 siedzą z kardynałem Dziwiszem i ustalają szczegóły nowej książki kardynała. I w którymś momencie Wojtyła mówi (cyt. z pamięci)

- Staszku, przerwijmy na chwilę, chciałbym żebyś w końcu powiedział co ci na duszy leży... Odkąd to... odkąd to się stało, mam wrażenie, jakby nasza przyjaźń przygasała i... - Wojtyła skrył twarz w dłoniach - Nie wiem dlaczego wszystko się tak potoczyło, ale zamierzam nieść to brzemię, skoro taka jest wola Boga.
Kardynał podniósł wzrok znad pliku dokumentów a w oczach zabłyszczały mu łzy.
- Wybacz Lolek, ja też jestem zagubiony, ale ufam, że w wierze i w miłości bliźniego znajdziemy otuchę. Cały czas maiłem wrażenie, że stałeś się abominacją, obrazą, dziełem szatańskich machinacji. Dopiero teraz widzę, że w głębi serca jesteś tym samym człowiekiem, którego od tylu lat nazywałem swym przyjacielem.

I ta rozmowa, która potem przechodzi w warstwę rozważań moralnych nad naturą tego co się wydarzyło - przyznam to szczerze - wzruszyła mnie. Bo o ile sam fakt uczynienia z papieża wampira może wydawać się poroniony, to wszelkie moralne i światopoglądowe implikacje tego wydarzenia na życie osoby głęboko wierzącej są trudne do ogarnięcia.

Może w mojej recenzji brzmi to czasami trywialnie i niewiarygodnie, ale to tylko krótka relacja nie uwzględniająca całej zawartej w maszynopisie głębi.

31
W końcu! W końcu w naszej ziemi zrodziło się Wielki Dzieło na miarę arcydzieł kultury zachodniej! Tyle lat, tyle lat... Dzięki niech będą wszystkim istniejącym i nieistniejącym bogom oraz temu w co wierzą ateiści!

btw. Arcydzieło wcale nie musi być wiarygodne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”