Siedem kawałków serca

1
Miliardy gwiazd na niebie
Miliony spojrzeń na Ciebie
Tysiące zatrzymanych słów
Setki łez gdy panował nów
Dziesiątki serc złamanych
Ich siedem kawałków wciąż nie poskładanych

Miliardy serca uderzeń
Miliony wspólnych zderzeń
Tysiące wstrzymanych oddechów
Setki nie przebaczonych grzechów
Dziesiątki ciosów zadanych
Siedem serc kawałków wciąż nie poskładanych

Miliardy chwil cudnych
Miliony chwil trudnych
Tysiące nie doznanych wrażeń
Setki nie spełnionych marzeń
Dziesiątki szans danych
Siedem serc kawałków wciąż nie poskładanych

Chciałem tylko chwycić wszystkie siedem i w jednej dłoni zmieścić
I krwistą czerwienią na nowo złączyć w krystaliczną całość
Lecz nie poznałem tajników mistycznej sztuki scalania
Serca spajania łączenia ludzkich więzi dobrym słowem
Chwilami wiara stawała się zbyt słaba by walczyć
I serca kawałki zaczęły przeciekać przez palce
Chciałem zatrzymać je wraz z ulotną chwilą szczęścia
Co złudną wartością nieokiełznanych marzeń jest
Ale w pewnej chwili pozostała tylko krew
Pulsująca rana materialnego bólu
Bez szans na ocalenie od smutku wspomnień
Bez szans na uleczenie siłą jedności
Zostałem sam ze swoim słowem kocham
Które miało być dla mnie wybawieniem
Z zagubionego w mych żyłach gniewu
I zgubnego poznania swego ja
Tak pozostało samo życie
Z tęsknotą za śmiercią uczucia
Idei zapomnianych lat
Woli odszukania skarbu
Siedmiu serca kawałków
Gwiazdy nie spadną. Trzeba po nie sięgnąć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”