moffiss pisze:Rynek SF będzie ewoluował. Wg mnie istnienie tej chorej sytuacji (dominacja FS pulpy) nie jest mozliwe w dłuższej perspektywie czasu.
Zawsze i wszędzie literatura popularna - ja nie każdą książkę z tego nurtu nazwałbym "pulpą" - dominuje. Bo takie są potrzeby czytelników i to niekoniecznie tych najmniej inteligentnych. Dlatego nie uważam, aby akurat FS była tu czemuś winna, czy też sytuacja była "nienormalna". Czytając rozmaite opinie na temat owej "pulpy" - nie tylko spod znaku FS - konstatowałem wielokrotnie, że recenzent/ czytelnik, wielu rzeczy nie zrozumiał: pojęć, odniesień, aluzji. Bo zabrakło mu erudycji i wiedzy. A zatem ocenił tylko to co mógł ocenić - zewnętrzną warstwę tesktu, tę rozywkową. Zresztą nie jest to tylko "wina" internetowych opiniodawców, także poważni profesorowie zaklasyfikowali np. pewne teksty Lema jako lekturę bodajże gimnazjalną. Tymczasem te opowiadania ( "Bajki robotów", "Cyberiada") w swojej rozrywkowej warstwie nie są niczym szczególnym, znaczenia nabierają dopiero kiedy przeczyta je ktoś o pewnej wiedzy. Bo autor użył terminów z zakresu wyższej matematyki, cybernetyki, dosłodził to wieloma aluzjami historycznymi które jednakowoż zrozumiałe są tylko na pewnym poziomie. Na pewno ponadgimnazjalnym.
Wracając do tematu - osobiście nie przewiduję spadku pozycji FS w najbliższym czasie, choć trudno tu prorokować na dłuższy okres, z wielu względów ( ale bardziej rynkowych niż literackich).
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson