Zwałowe, schizowe książki
1Ludzie, poleccie mi jakies mocno pojechane ksiazki bo juz mi sie koncza pomysly a jak na zlosc w mojej bibliotece nie ma "Nagiego Lunchu"... Czytam Ulissesa, Rekopis znaleziony w Saragossie, mam jakas bycza ksiazke Prousta... czytalem "Zwał"... Kokaina tez byla fajna... co jeszcze? znacie cos takiego?
Tych wszystkich którzy upajają się zgiełkiem mass mediów, kretyńskim uśmiechem reklamy, zaniedbaniem przyrody, brakiem dyskrecji wyniesionym do rzędu cnót, należy nazwac kolaborantami nowoczesności.