31

Latest post of the previous page:

próbowałam i nic
Próbowałaś programem do odzyskiwania danych, który jakiś czas skanował ci dysk? Czy w "koszu" sprawdzałaś po prostu?

O ile nie zacznie się specjalnie zapisywać czegoś na dysku to szansa na odzyskanie danych jest 100%

Jaki program używałaś? Niektóre są marne i mogą stwarzać pozory, że danych naprawdę już nie ma.

33
Czyżby? Widzę, że autorka w ogóle zaprzestała walki o wydanie tekstu i rzuciła to w pieruny. Jeżeli rzekomo tekst zniknął z dysku i pozostało te dwadzieścia stron to... co z tego? Też przeżywałem podobną sytuację i napisałem wszystko od nowa.

34
Wojciech Cejrowski pisze w swojej książce Rio Anaconda (której nakład do marca'09 przekroczył ćwierć miliona - link) co następuje:
Najpierw rozszarpało tekst. Był prawie skończony i nagle komputer zawiadamia mnie, że wszystkie pliki „Rio Anaconda" są uszkodzone. Otwieram je po kolei, a tu przemieszane szczątki tekstu; jakby ktoś potasował akapity. Sięgam po pliki zapasowe - to samo. Sięgam po płytę CD, na której mam back up - to samo. Dzwonię po znajomych programistach i popadam w desperację, bo oni jeszcze czegoś takiego nie widzieli i niestety nic nie mogą poradzić.

W tej sytuacji miałem do wyboru dwie opcje: albo wydrukować te rozszarpane pliki, a potem wziąć nożyczki, pociąć wszystko na kawałki i próbować przywrócić właściwą kolejność akapitów, albo pisać od nowa. Akapitów było 4558, a do napisania od nowa jakieś 450 stron - ciężki wybór.

Wyjechałem na wyprawę. Wróciłem. I zacząłem pisać od nowa. Potem wyjechałem na następną, wróciłem i skończyłem pisać. Ostatecznie muszę przyznać, że ta druga wersja jest dużo lepsza od pierwotnej.
Wniosek? Każdemu musi się kiedyś zdarzyć, aby się nauczył robić kopie (mało tego, Cejrowski twierdzi, że miał je na CD i także były uszkodzone).

35
Z zupełnie innego powodu nie wierzę Cejrowskiemu... Dla mnie to nie jest autorytet, choć od bardzo, bardzo dawno robię zapasowe kopie i to na kilka sposobów...

36
Ja nie tyle nie wierzę Cejrowskiemu, co uznaje za niemożliwe żeby robione na przestrzeni jakiegoś okresu kopie wszystkie były spalone.
Zwłaszcza, że robił zapis na różnych rodzajach nośników.
Jedyny sposób to uszkodzony/źle wykorzystany wspólny mianownik, którym w tym przypadku był edytor tekstu.
Nie zdziwiłbym się, jakby po prostu popieprzył formatowanie, wtedy się takie rzeczy właśnie dzieją.
Chociaż i w to nie wierze. Moim zdaniem albo było mu wstyd przyznać, że nie robił backupów, albo po prostu książka wydała mu się marna i stworzył sobie pretekst, żeby jej nie wydawać, przy okazji robiąc pijar, jaki to on fantastyczny i jak się nie poddaje.

39
pamiętasz jakąs frazę? poszukaj nie w tytułach plików ale wewnątrz pliku. Jak coś zmieinlo jego nazwę może gdzieś tam się jeszcze plącze.

*

Co do Cejrowskiego - mi też przytrafiały się z kompem przygody w które nie wierzył żaden informatyk.

A Cejrowskiego mi żal - pamiętam go z "WC kwadransa" - ostry błyskotliwy facet. Jedny wówczas nielewicowy program w Tv. Pamietam kampanie nienawiści rozpętane przez michnikoidów. (nawiasem mówiąc wybiórcza musiała go w w końcu przepraszać).

Teraz z błyskotliwiego i zabawnego stał się zgorzknialy i cyniczny. Widocznie dostał po głowie kilka razy za dużo...

42
padaPada pisze:iska36, jakoś nie widzę, żeby ci było żal. generalnie to jakieś podejrzane wszystko...
Nawet nie masz pojęcia czy mi żal czy nawet więcej, tym bardziej że wysłałam dość dużą część do wydawnictwa, które chce całość, a ja nie mam juz nawet tego co im wysłałam.
Póki co przeszukuje cały komputer, folder po folderze, co mogę jeszcze zrobić. Mój plan jest taki, że zacznę od nowa od tych 20 stron co mi zostało. Choc szczerze mówiąc moja wściekłość od dwóch dni mi na to nie pozwala.

Wiesz nie we wszystkim jest jakiś spisek, nie ma co wietrzyć na zapas. bo niby po co mi to?
http://atl-niekadyjestrainmanem.blogspot.com/

45
iska36 pisze:ale trzeba przyznać że świetnie prowadzi program "Boso przez świat" Jego opowieści są takie pełnej rzeczywistej pasji, a przy okazji potrfi też rozbawić
cień tego co było...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”