Gdyby nie pierwszy punkt regulaminu to nawet bym się nie przedstawił, ale jak mus to mus.
Otóż na imię mi Michał, jestem studentem (biednym i prawie głodnym, zupkę chińską przed chwilą jadłem). Studiuję informatykę. Nie wiem jeszcze czy będę udzielał się na tym forum, co dopiero mówić o wrzucaniu tekstów pseudo literackich. Piszę te przywitanie, gdyż powinienem teraz czytać wykłady z Algorytmów i Struktur Danych odnośnie Algorytmów Aproksymacyjnych (ach ten jutrzejszy egzamin). Piszę... nie pasuje. Brzmi jakbym się na tym znał. Udaję, że umiem pisać... także nie do końca oddaje całej otoczki moich wypocin. Wiem! Sklejam ze sobą zdania od jakiegoś czasu i, chyba, mogę nazwać to swoim zainteresowaniem. Popełniam wiele błędów (szczególnie interpunkcyjnych), nie kończę żadnych opowiadań (inne zainteresowania wzywają) i ogółem nie liczcie zbytnio na moje, tfu, twory.
Skoro antyreklamę mam już za sobą napiszę jeszcze o powodzie przybycia tutaj. Pewna koleżanka, która uważa, że tak źle nie piszę poleciła mi to forum (sama nie jest tutaj zarejestrowana, wredna). W sumie te ostatnie zdanie nie było potrzebne. Zapomnijcie o nim.
Liczę na waszą pomoc, świetne teksty i zabawne sytuacje w wirtualnym świecie. Dziękuję za uwagę i do przeczytania.
//Tak. Wiem, że cały tekst jest chaotyczny.
4
Nie. W wojsku nie poznałbym uroków haszowania, nie wiedziałbym, że (zgodnie z algorytmem aproksymacyjnym) wynik 100 może równie dobrze znaczyć, że szukana liczba znajduje się w zakresie od 100 do 120 (przy ograniczeniu błędu względnego równym 0,2) i różnych innych wielce ważnych i motywujących informacji.Joe pisze:Nie lepiej było iść do woja?
6
Hmmm, mam przeczucie, że koleżanka miała rację i nieźle piszesz. Witaj i pokaż te niedokończone teksty.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
7
Witam serdecznie biednego studenta:) Wiem co to znaczy...

Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
9
Witam.


„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
— Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
— Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
— Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.
12
Witaj na pokładzie, Equa! 
Widzę, że już ostrzą sobie pazurki. Z mojej strony możesz być spokojny, nie jadam mięsa (tak, wiem co myśli o tym większość globu, ale nie robi to już na mnie wrażenia
)
Nie spiesz się z tekstem, poczytaj sobie jak odbierano prace innych, to daje pewne pojęcie na temat najczęściej popełnianych błędów
Pomyślności i grubszego portfela!

Widzę, że już ostrzą sobie pazurki. Z mojej strony możesz być spokojny, nie jadam mięsa (tak, wiem co myśli o tym większość globu, ale nie robi to już na mnie wrażenia

Nie spiesz się z tekstem, poczytaj sobie jak odbierano prace innych, to daje pewne pojęcie na temat najczęściej popełnianych błędów

Pomyślności i grubszego portfela!

14
Właśnie taki jest mój plan już od początku. Nie chcę się śpieszyć z umieszczaniem tutaj swoich tekstów, bo wtedy będę musiał się śpieszyć z ich poprawianiem (leniwym jestem).Zith pisze:Nie spiesz się z tekstem, poczytaj sobie jak odbierano prace innych, to daje pewne pojęcie na temat najczęściej popełnianych błędów
Może kiedyś coś wrzucę, do tego czasu: mam nadzieję, że będzie dobrze się nam razem rozmawiać.